Paweł Waluś „Czerwone Diabły” zapewniły sobie awans do następnej rundy Carabao Cup po rzutach karnych, a spory udział w tym miał Mason Greenwood, który najpierw strzelił bramkę, a potem pewnie wykorzystał jedenastkę. 17-latek został wybrany przed kibiców najlepszym zawodnikiem spotkania.
To już drugi raz, kiedy Mason Greenwood zdobywa gola naprzeciwko Stretford End – tak samo było w spotkaniu z Astaną w Lidze Europy. Trudno się więc dziwić, że aż 49 procent kibiców zagłosowało na 17-letniego napastnika, wybierając najlepszego gracza spotkania.
Mason również bez problemu odnalazł się w konkursie rzutów karnych, gdzie wykorzystał czwartą jedenastkę „Czerwonych Diabłów”. Warto podkreślić, że strzelał prawą nogą, a bramkę w meczu zdobył lewą. To nie umknęło również Ole Gunnarowi Solskjaerowi, który po meczu bardzo chwalił swojego napastnika.
– Świetnie gra obiema nogami, karnego strzelił prawą. To musi być koszmar dla obrońców, próbować go zatrzymać w polu karnym. Może strzelić z każdej strony, co dla mnie jest fantastyczne. Widać, że ma talent i odpowiednią jakość, ale jest również młody. Pozwolimy mu powoli się rozwijać – mówił menadżer „Czerwonych Diabłów”.
Drugie miejsce w głosowaniu zajął Sergio Romero, który zdobył 21 procent głosów, głównie dzięki obronie rzutu karnego wykonanego przez Jimmy’ego Keohane’a. Mecz był raczej spokojny dla Argentyńczyka, ale w kluczowym momencie wiedział, w którym kierunku się rzucić, co dało dużo pewności reszcie zespołu.
Niespodziewany kapitan Manchesteru United Axel Tuanzebe zyskał 16 procent głosów, jednak niewątpliwie zapamięta tę noc do końca życa. 14 procent zdobył Aaron Wan-Bissaka, którego występ zapamiętany zostanie głównie dzięki niesamowitej interwencji, kiedy wybijał piłkę niemal z linii bramkowej.
Komentarze