Solskjaer przed meczem z Arsenalem dla Sky Sports: Rzymu nie zbudowano w jeden dzień

skysports.com Paweł Maciejewski
Zmień rozmiar tekstu:

Ole Gunnar Solskjaer przed spotkaniem z Arsenalem udzielił wywiadu stacji Sky Sports, w którym odnosił się m.in. do swojej reakcji po porażce jego drużyny z West Hamem przed tygodniem. Norweg zaznaczył też czego oczekuje od swoich piłkarzy w poniedziałkowym spotkaniu z „Kanonierami”.

WYWIAD OLE GUNNARA SOLSKJAERA DLA SKY SPORTS PRZED MECZEM Z ARSENALEM

Roy Keane stwierdził, że widział w tobie gniew po porażce z West Ham United. Czy byłeś lub wciąż jesteś rozgniewany?

– Dlaczego miałbym nie być zły, skoro przegraliśmy? Złość jest naturalna po porażce. Chodzi o presję i rywalizację. Chciałem wygrywać na każdym treningu, a nawet grając z Royem [Keane’em] w karty, ale nie pokazuję tego każdemu. Może ci moi najbliżsi wiedzą, co czuję, ale nie mogę okazywać tego publicznie. Prowadzę piłkarzy w swój sposób i uważam, że moje metody oraz kierunek, w którym zmierzamy są właściwe. Częścią mojego sposobu kierowania zespołem jest to, by sprawy z szatni zostały w szatni.

Czy czasy typowej dla sir Alexa Fergusona „suszarki” już przeminęły? Czy ty podchodzisz do piłkarzy delikatniej?

– Do każdego trzeba mieć indywidualne podejście. Ferguson doskonale znał cały zespół i wiedział, jak podejść do każdego z nas. Roy [Keane] też posiadał tę zdolność. Obaj potrafili wejść nam na ambicję i to właśnie trzeba robić. Obecna sytuacja nie przypomina tej sprzed roku. Chłopakom nie brakuje chęci do gry.

Czy ta praca odpowiada oczekiwaniom, które miałeś, gdy obejmowałeś stanowisko?

– Tak, oczywiście. Nigdy nie twierdziłem, że to będzie łatwe. Wszystko trzeba robić krok po kroku. Wydaliśmy pieniądze, dość dużą kwotę. Między innymi wzmocniliśmy skład dwoma obrońcami i widać tego efekty. Prezentujemy się dużo solidniej w defensywie i oddajemy rywalom zdecydowanie mniej okazji strzeleckich. Straciliśmy kilka goli, których nie powinniśmy, ale gra w obronie wygląda lepiej. Teraz trzeba się skupić na wzmacnianiu kolejnych formacji bardziej ofensywnych.

Co było bardziej porażające – podpisanie kontraktu z klubem jako piłkarz czy menedżer? A może były to takie same doświadczenia?

– Osobiście nie mogłem się doczekać tej chwili w obydwu przypadkach. Mamy takie powiedzenie w Norwegii – ufaj sobie, stawiaj na swoim, rób wszystko po swojemu. Czy byłem wystarczająco dobry jako piłkarz? Inni muszą to osądzić. Czy będę wystarczająco dobrym menedżerem? Mam zamiar dalej robić wszystko po swojemu.

Ole, zostałeś ściągnięty na Old Trafford za 1,5 miliona funtów w 1996 roku – tanio, nawet jak na tamte czasy. Czy jest możliwe, aby teraz Solskjaer kupił nowego Solskjaera?

– Poprzez transfer Daniela Jamesa pokazaliśmy, że nie trzeba wydawać ogromnych pieniędzy. Wydaliśmy na niego dość niewiele, a pokazał już na boisku, że jest bardzo utalentowanym piłkarzem. Jeżeli wystarczająco dobrze szukasz i pozyskujesz odpowiednie osobowości, to nie trzeba wydawać dużych kwot. Oczywiście, w dzisiejszych czasach kwoty, jakimi obracają kluby, są znacznie większe. Jestem zachwycony z trzech dokonanych latem wzmocnień. Uważam, że jak dotąd pokazali się z dobrej strony.

Jak duża część twojej pracy jest do wykonania teraz, a jaka dotyczy przyszłości?

– Jeżeli spojrzymy na Aarona wan Bissakę czy Daniela Jamesa – obaj mają po 21 lat. Wychodzą na boisko i wykonują świetną pracę, jednak nie oczekujemy od nich, aby byli już teraz liderami zespołu. Oni mają przed sobą jeszcze wiele lat gry w tym zespole i z pewnością dadzą drużynie jeszcze wiele powodów do radości. Harry Maguire to nieco inny piłkarz. On był naszym celem od początku, ponieważ uważaliśmy, że dokładnie jego brakuje w naszej drużynie. Był brakującym elementem naszej układanki w linii obrony. Ma dopiero 26 lat, wnosi jakość już teraz, ale będzie tutaj jeszcze przez wiele lat. Jestem uradowany możliwością współpracy z tą trójką zarówno dziś, jak i w przyszłych sezonach. Tu nie chodzi o kupowanie piłkarzy, aby wydać klubowe pieniądze, ale o kupowanie właściwych piłkarzy, którzy dadzą jakość.

Ile czasu potrzebujesz i co jest obecnie twoim priorytetem?

– Musimy dalej pracować nad rozwojem więzi między zawodnikami i przyswojeniem naszego stylu gry. Spotkaliśmy na swojej drodze kilka przeszkód, ale nigdy nie powiedziałem, że to będzie praca polegająca na szybkiej naprawie drużyny. Rzymu nie zbudowano w jeden dzień. Potrzeba nam czasu, a chłopcy prezentują niesamowite nastawienie. Wszyscy chcą się uczyć i być coraz lepsi, co jest znakomitą postawą. O nastroju w drużynie decydują jednak wyniki. Udzielając tego wywiadu kilka dni po ostatniej porażce w lidze, atmosfera już się uspokoiła, a zawodnicy nie mogą się doczekać kolejnego spotkania.

Czy uważasz, że podstawą jest ciężka praca?

– Uważam, ciężka praca jest istotna, ale ważniejsze jest, aby wykonać odpowiednią pracę. Cieszy mnie obecność doświadczonych, energicznych i ciężko pracujących osób w sztabie szkoleniowym. Wiem, że znają się na swojej pracy. Ich sesje treningowe są wyśmienicie przygotowane i sądzę, że z czasem wszyscy będziemy jeszcze lepsi. Uważam, że musimy popracować nad grą z piłką przy nodze. Dużo łatwiej jest bronić niż atakować i operować piłką. Naszą sytuację utrudniły kontuzje, które trapią głównie naszych graczy ofensywnych, przez co trudniej jest nam ustabilizować ustawienie z naszą czwórką bądź piątką atakujących zawodników.

Czy nadchodzący mecz z Arsenalem to idealny moment by przełamać złą passę?

– Każdy mecz jest dobry na przerwanie złej passy, bez względu na podejmowanego rywala. Mecze z Arsenalem zawsze są świetnym widowiskiem dla kibiców i wielkim wydarzeniem dla piłkarzy. Mamy z nimi dobry bilans. Musimy skupić się na wykonaniu swojego zadania i uporania się z tym, co oni nam zaserwują. Uważam, że to będzie otwarty mecz pomiędzy dwoma zespołami grającymi ofensywny futbol. Będzie to mecz, w którym chłopcy będą chcieli udowodnić coś sobie na boisku. Wszystkie mecze u siebie chcemy wygrywać i czujemy, że powinniśmy je wszystkie wygrywać. Nie możemy doczekać się pierwszego gwizdka. Oglądałem Unaia Emery’ego przez wiele lat i wiem, że jest niezwykłym ekspertem. Taktycznie potrafi przygotować drużynę na wszystko.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze