Juan Mata: nie ma lepszego uczucia niż strzelanie bramek

manutd.com Bartosz Łojewski
Zmień rozmiar tekstu:

Jeśli jest jedna rzecz jaką wie Juan Mata, to z pewnością jest to wiedza jak stworzyć okazję do strzelenia bramki dla kolegi z zespołu.

Hiszpan od momentu trafienia na Wyspy, zanotował już 50 asyst w Premier League. Od czasu kiedy trafił do Chelsea w 2011 roku, z miejsca zyskał reputację jako jednego z najbardziej kreatywnych zawodników. Dlatego, dla niektórych może być niespodziankę, że Mata woli strzelać gole niż przy nich asystować.

Nasz pomocnik, wyjaśnia w swojej autobiografii jakie odczucia towarzyszą mu po zdobytej bramce, a także co trzeba zrobić, aby znaleźć drogę do siatki.

– Nie ma lepszego uczucia w futbolu niż zdobywanie bramek. To proces. Bramkarz może być bliski obronienia jedenastki, ale moment, w którym piłka przekracza linię jest niepowtarzalne. To futbolowy orgazm, zwłaszcza jeśli to istotny gol.

– Wiele razy pytano mnie czy asysty smakują tak samo dobrze. Bez porównania. Jak obroniony rzut karny dla bramkarza, tak samo podanie do partnera, który zdobywa bramkę jest świetne, ale to nigdy nie będzie takie samo uczucie jak własne trafienie.

– Podanie do kolegi to świetne uczucie, zwłaszcza jeśli jego jedynym zadaniem jest skierowanie piłki do pustej bramki. Wiedza, że miałeś kluczową rolę w losach meczu z pewnością da ci pozytywnego kopa, to oczywiste. Ale trzeba pamiętać, że jest też człowiek, notujący asystę do asystującego. W świecie futbolu jesteśmy karmieni milionami statystyk, ale ta jedna jest często pomijana. Podanie przed asystą jest równie ważne.

– Czasami to właśnie to zagranie jest najważniejsze, a próżno szukać takich statystyk. Ludzie często nie dostrzegają tego faktu podczas meczów, spróbuję to wyjaśnić za pomocą przykładu.

– Zawodnik grający na pozycji “10-tki” widzi podłączającego się lewego obrońcę. Pomocnik widzi jak nasz boczny defensor wybiega na wolne pole, wtedy zagrywa mu idealną piłkę za linię obrony. Osamotniony obrońca zagrywa w pole karne do napastnika, a ten odczytuje jego zamiary i trafia do bramki. Mamy gola!

– Kto widnieje w statystyce asyst? Oczywiście lewy obrońca. Jednak, które podanie okazało się kluczowe dla tej akcji? Podanie od pomocnika, grającego na pozycji numer “10”. Dlaczego tego nikt nie liczy? Statystyka to suche fakty. Są niepodważalne. Oczywiście. Ale nie pokazują wszystkiego co dzieje się na murawie, a przynajmniej nie wszystkich najważniejszych rzeczy.

– Podanie przed asystą może też okazać się zwykłym podaniem. Innym ważnym aspektem asyst jest poleganie na swoich kolegach z drużyny. Może zanotować kapitalne podanie, które wyprowadza twojego zawodnika w sytuacji sam na sam z bramkarzem, lecz jeśli nie wykorzysta on tej sytuacji to nie możesz zapisać sobie kolejnej asysty.

– Czasami zdarza się też tak, że wykonujesz łatwe podanie na parę metrów do najbliższego partnera, a ten mija kilku rywali i wpisuje się na listę strzelców. Brzmi to niewiarygodnie, ale czasem tak się dzieje i wtedy, po tym łatwym podaniu, możesz sobie dopisać asystę.

– Takie jest ryzyko analizowania gry, albo nawet sezonu, bazując tylko na statystykach. Jeśli chcemy oceniać piłkarzy, nie możemy oceniać ich występów tylko po liczbach. Potrzebne też są oczy, aby zobaczyć jak prezentują się na boisku, jak wpływ mają na grę.

Juan Mata z dumą wspiera projekt Common Goal, który celuje w zjednoczenie piłkarskiego środowiska oraz zwalczaniu największych problemów społecznych naszych czasów. Hiszpan na ten cel przekaże 99% procent ze sprzedaży swojej książki. Dlaczego 99%? Dowiecie się czytając jego autobiografię. “Juan Mata: Suddelny A Footballer” ukazała się właśnie w klubowym sklepie.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze