Laurie Whitwell, dziennikarz serwisu The Athletic, w jednym ze swoich artykułów, nawiązując do niedawnego ogłoszenia rocznego sprawozdania finansowego z działalności Manchesteru United, przyjrzał się bliżej obowiązkom pełnionym przez Eda Woodwarda i nierozstrzygniętej sprawie zatrudnienia dyrektora sportowego na Old Trafford.
Felieton Lauriego Whitwella dla The Athletic – treść oryginalna
Każdy, kto spodziewał się przesłuchania Eda Woodwarda, godnego jego imiennika z afery Watergate, po tym jak Manchester United opublikował swoje ostatnie raporty finansowe, nie słyszał jeszcze takiego zaangażowania na sali konferencyjnej.
Rzadko pytania zadają inwestorzy, którzy badają rynek Premier League, ale nawet według zwykłych standardów, pierwsze pytanie z sali konferencyjnej pozostawiało wiele do życzenia w kwestii dyscypliny dziennikarskiej.
– Mógłby Pan trochę wyjaśnić, skąd tyle wypożyczeń i co one oznaczają?
David Frost to nie był.
Woodward wyjaśnił tę podstawową praktykę z rynku transferowego, jednak człowiek po drugiej stronie stołu odpalił znowu.
– Będąc precyzyjnym, czy to sposób na obejście opłat dla agentów?
Woodward szybko przeszkodził.
– Nie, nie… to tylko opcja, jeśli nie chcesz sprzedawać piłkarza, bo widzisz dla niego przyszłość w klubie i wtedy go wypożyczasz.
I to, by było na tyle. Drugie i ostatnie pytanie dotyczyło ekspansji Manchesteru United na rynek chiński, na które odpowiedział Richard Arnold.
Nie było żadnego odzewu do oświadczenia Woodwarda – odczytanego na początku – które po raz pierwszy publicznie wskazywało, że rola “szefa dyrektora sportowego” może już dłużej nie być priorytetem. Powiedział, że “stale analizujemy potencjał naszych struktur w sekcji piłkarskiej”, ale również podkreślał, że system rekrutacji polepszył się w ostatnim czasie i “zawodnicy zakontraktowani tego lata to potwierdzają”.
Miały miejsce rozmowy z Rio Ferdinandem, Darrenem Fletcherem i Patricem Evrą, podczas gdy przez pośredników rozmawiano z innymi uznanymi administratorami w piłce nożnej. Jednak odgłosy o utworzeniu komitetu byłych zawodników, którzy mieliby doradzać w kwestii transferów, szybko zeszły na dalszy plan po podpisaniu kontraktów z Harrym Maguire’em, Aaronem Wan-Bissaką oraz Danielem Jamesem.
Jedno ze źródeł miało wrażenie, że do byłych zawodników mówiono przede wszystkim jakby odbijano się od idei. Inna osoba mająca poufne informacje twierdziła, że nie byli zainteresowani, słysząc niejasną naturę proponowanej roli.
Więc James, Wan-Bissaka i Maguire przybyli na warcie Eda Woodwarda. Te transfery, wszyscy młodzi i perspektywiczni, zostały zaproponowane przez Solskjaera, Mike’a Phelana i rozległy zespół skautów, ale sfinalizowane przez Woodwarda i Matta Judge’a, których tytuł szefa rozwoju firmy nie mówi dokładnie o znaczeniu jego roli głównego negocjatora.
Zwykle to Judge układa się z klubami w sprawie kwoty transferu i kontraktów piłkarzy, ale przy transferze Maguire’a to Woodward osobiście omówił ruch z dyrektorem wykonawczym Leicester, Susan Whelan, z powodu ich dobrych relacji.
Wszyscy trzej są w czołówce najlepszych piłkarzy United w tym sezonie, więc Woodward ma powód do optymizmu. Jednak stwierdzenie, że United ma się dobrze bez “dyrektora sportowego” jest bardzo przesadzone.
United wciąż potrzebuje kogoś na tej pozycji, obeznanego z treningiem, transferami i strategią, by balansować pomiędzy trenerem, a Woodwardem, który może – jak twierdzi wiele źródeł – cieszyć się przyjemnością zabezpieczania transferów, ale także skupiać się na swoich silnych stronach: budowaniu United, jako komercyjnego Goliata.
Uszy tych, którzy ukrywają swoje podejrzenia, mogły zostać podrażnione, gdy w swoim oświadczeniu odniósł się do “spekulacji transferowych”. Było “intensywnie” i “klub był łączony z setką piłkarzy, większość bez konkretnych fundamentów. Mimo tego nasz dział rekrutacji wykonał solidną pracę i wczesne określenie kierunków działań z trenerem oznaczają, że podeszliśmy do tego okna transferowego skoncentrowani i zdyscyplinowani”.
Czy w młynie spekulacji był element satysfakcji?
Kiedy później Arnold mówił o stronie komercyjnej, wydawało się to bardzo prawdopodobne.
– Spekulacja, o której mówił Ed wcześniej, prowadzi również do wysokiego poziomu zaangażowania klubowych mediów społecznościowych – powiedział – Ma to szczególną siłę sprawczą, ponieważ pozostajemy w głębokiej relacji z zażyłości z kibicami, nawet jeśli drużyna nie gra dobrze.
Ciężko o dyrektorów wykonawczych, którzy otwarcie chwaliliby wartość nieudanych historii transferowych.
Wracając do rzeczywistości i innych klubów Premier League, które mają dyrektorów sportowych z opaską Pro Licence na przedramieniu i którzy pracę zaczynają na boiskach treningowych, więc mogą zobaczyć reakcję na swoje decyzje z pierwszej ręki. Woodward ma swoje biuro w londyńskim Mayfair.
United jest oczywiście inną skalą klubu, ale to jest właśnie to. Jak może Woodward efektywnie przewidzieć globalne finanse United, jak i wiercić w szczegółach, które zachodzą w Carrington?
United może się kłócić, że ma armię pracowników, którzy go wspierają w każdym elemencie jego pracy, ale wciąż podejmowanie istotnych decyzji leży na jego barkach. Ustalił cenę za Romelu Lukaku oraz procent, jaki Inter Mediolan wnosi w zarobki Alexisa Sancheza.
Woodward cieszy się swoją pozycją od sześciu lat, a jego błędy są różnorodne. Z pewnością czegoś się nauczył przez ten czas, jednak jego wykształcenie jest w obrębie bankowości, a nie boiska treningowego, co w kluczowych momentach było widoczne. Nie będzie wstydu, gdy wycofa się z obowiązków piłkarskich i zatrudni kogoś na to stanowisko.
Umiejętności Woodwarda w generowaniu zysków, jego podstawowa funkcja, jako byłego pracownika JP Morgan, gdzie pomagał Glazerom w lewarowaniu, ponownie okazały się prawdą, gdy United ogłosiło swoje rekordowe przychody.
United zarobiło 627,1 miliona funtów w 2019 (z zyskiem operacyjnym na poziomie 50 milionów funtów), a 275,1 miliona funtów pochodziło z aktywności komercyjnej, którą znacznie zwiększył.
Stanowi to 44% przychodów. To więcej niż prawa do emisji (38%) czy zyski z dni meczowych (18%). Ale dla United ten wynik to jest środek do celu, a nie miara sukcesu.
Woodward osobiście czuł się zmuszony, by powtórzyć, że United są zobowiązani przede wszystkim do “realizacji naszego głównego celu, jakim jest zdobywanie trofeów”.
Kibice mogą szydzić, ale rezygnacja Woodwarda z ogólnej kontroli nad sprawami piłkarskimi byłaby przekonującym posunięciem.
Komentarze