Ole Gunnar Solskjaer spodziewa się, że młodzi zawodnicy Manchesteru United staną się silniejsi przez to, że w ostatnim czasie przechodzą przez swego rodzaju chrzest bojowy w seniorskich barwach “Czerwonych Diabłów”.
Norweg dodaje jednak przy tym, że korzystający w Chelsea równie chętnie z młodzieży Frank Lampard jest w lepszym położeniu, ponieważ jego wychowankowie mają już duże doświadczenie w grze na poziomie seniorskim, które nabyli podczas wypożyczeń do innych drużyn.
“Czerwone Diabły” we wtorek udały się do Londynu, gdzie w środowy wieczór zmierzą się na Stamford Bridge z Chelsea w ramach 4. rundy Pucharu Ligi. “The Blues” przystępują do tego spotkania z serią siedmiu zwycięstw z rzędu we wszystkich rozgrywkach.
Odmłodzona ekipa Chelsea, tak jak Manchester United, często sięga w tym sezonie po swoich wychowanków. Wystarczy tylko wspomnieć, że o sile drużyny z Londynu w ostatnim czasie stanowią tacy zawodnicy jak Tammy Abraham, Mason Mount, Fikayo Tomori czy Reece James. Do tego do gry wrócił po kontuzji Callum Hudson-Odoi.
Solskjaer przyznaje jednak, że młodzi zawodnicy “The Blues” znajdują się w znacznie lepszym położeniu niż wychowankowie “Czerwonych Diabłów”, bowiem w ostatnich latach większość wspomnianych piłkarzy występowała z powodzeniem na wypożyczeniach w innych ekipach Premier League oraz Championship, podczas gdy nastolatkowie z Old Trafford grali do tej pory jedynie w drużynach młodzieżowych Manchesteru United.
– Chelsea to bardzo ekscytująca drużyna. Frank [Lampard] ma do dyspozycji zawodników, którzy mają za sobą jeden bądź dwa sezony wypożyczeń w Championship – podkreślał Norweg.
– Różnica pomiędzy moimi wychowankami a ich jest taka, że nasi zawodnicy muszą niemal natychmiast wejść na wielką piłkarską scenę. Jedynie Axel Tuanzebe, który opuścił ostatnie mecze z powodu kontuzji, przebywał na wypożyczeniu i można zobaczyć tego korzyści. Myślę, że młodzi piłkarze Chelsea teraz korzystają z tego doświadczenia. To dojrzała młoda drużyna – dodał.
Tammy Abraham zdobył 9 bramek w 12 meczach w wyjściowym składzie w barwach Chelsea w tym sezonie. Wcześniej jednak rozegrał aż 78 spotkań na poziomie Championship podczas wypożyczeń do Bristol City i Aston Villi, a także zaliczył 31 gier w Premier League, reprezentując na tej samej zasadzie Swansea City.
Pomocnik Mason Mount rozegrał na wypożyczeniu 29 meczów w holenderskiej ekstraklasie w Vitesse, zanim w minionym sezonie zaliczył 35 spotkań w barwach Derby County w Championship (prowadzonego wówczas przez Franka Lamparda).
Dalej Fikayo Tomori zaliczył w ostatnich latach łącznie 86 spotkań w Championship podczas wypożyczeń do Brighton & Hove Albion, Hull City i Derby County, a lewy obrońca, Reece James, miniony sezon zakończył z 45 grami w Wigan Athletic, także na zapleczu angielskiej ekstraklasy.
Dla porównania z wychowanków Manchesteru United jedynie Axel Tuanzebe oraz Andreas Pereira mają za sobą wypożyczenia do innych zespołów. Angielski defensor zaliczył 30 spotkań w Championship w Aston Villi w ubiegłym sezonie, z którą to awansował do Premier League, zaś brazylijski pomocnik ma na koncie 58 występów w La Liga w barwach Granady i Valencii.
Tymczasem tacy zawodnicy jak Scott McTominay, Mason Greenwood, Tahith Chong, Angel Gomes, Brandon Williams oraz James Garner w zasadzie od razu z drużyny młodzieżowej weszli do pierwszego zespołu. Niewykluczone jednak, że zarówno Chong, jak i Gomes w styczniu udadzą się na wypożyczenia.
Także celebrujący ostatnio swoją 50. bramkę w seniorskich barwach Manchesteru United Marcus Rashford, przed kilkoma laty wchodził do pierwszej drużyny “Czerwonych Diabłów” prosto z kadry U-18. Dla porównania 26-letni dziś Jesse Lingard na wcześniejszym etapie kariery zaliczył wypożyczenia do Leicester City, Birmigham City, Brighton Hove & Albion oraz Derby County.
Zresztą nawet zakupieni latem Aaron Wan-Bissaka oraz Daniel James mogą pochwalić się mniejszy doświadczeniem na szczeblu seniorskim niż np. Tammy Abraham czy Mason Mount.
Wan-Bissaka zaliczył zaledwie 42 występy w Premier League w barwach Crystal Palace zanim przeniósł się za 50 milionów funtów na Old Trafford w minione lato. Z kolei wspomniany James, gdy dołączał do “Czerwonych Diabłów” miał na koncie o dwa mecze rozegrane mniej w Championship w barwach Swansea City niż Mason Mount w Derby County.
Na środowy mecz do Londynu Ole Gunnar Solskjaer zdecydował się zabrać jedynie dwóch niemal kompletnie niedoświadczonych zawodników – Brandona Williamsa i Jamesa Garnera. Norweg przyznaje jednak, że jest niezwykle zadowolony z dotychczasowej postawy wychowanków “Czerwonych Diabłów”, którzy ostatnio meldowali się w pierwszej drużynie.
– Prawdziwy charakter objawia się w trudnych momentach, ale uważam, że wszyscy ci młodzi chłopcy spisali się jak dotąd doskonale. Nie mogę narzucać na nich większej odpowiedzialności, ale też nie mogę być bardziej zadowolony z możliwości korzystania z tak wielu naszych wychowanków – mówił Solskjaer.
– Wiemy, że to trudne i że wiele od nich wymagamy z uwagi na to, że Paul Pogba, Luke Shaw, Anthony Martial i wielu innych zawodników odnosiło ostatnio kontuzje. Ci wszyscy młodzi piłkarze weszli na wyższy szczebel w trudnym dla nas okresie, ale ostatecznie to tylko sprawi, że będą silnejsi – dodał.
Solskjaer zmierzył się już z Frankiem Lampardem na inaugurację obecnego sezonu w rozgrywkach Premier League. “Czerwone Diabły” wysoko, bo aż 4:0, wygrały z “The Blues” na Old Trafford.
W tamtym spotkaniu jedną z kluczowych ról odegrał Paul Pogba, jednak gdy już teraz wiadomo, że Francuz z powodu kontuzji kostki będzie poza grą do początku grudnia, Norweg liczy, że Andreas Pereira i Fred godnie zastąpią w pomocy mistrza świata z 2018 roku, tak jak robili to w ostatnich pojedynkach ligowych z Liverpoolem i Norwich City.
– Uważam, że Frank wykonuje tam dobrą robotę. Ich występ przeciwko nam na inaugurację sezonu był dobry. Oczywiście wynik dla nich był zły, ale podnieśliśmy ręce do góry i przyznaliśmy, że wynik 4:0 nam schlebia – kontynuował Solskjaer.
– Sprawili, że musieliśmy cofnąć się do obrony, naciskali na nas, ale potem strzeliliśmy dwie bramki niemal w ciągu minuty – drugą i trzecią – co ostatecznie zadecydowało na naszą korzyść. Nie uważaliśmy jednak, że byliśmy od nich lepsi w wymiarze 4:0. W środę czeka nas interesujące spotkanie. Nie ułatwiamy sobie rozgrywek pucharowych tymi losowaniami.
– Myślę, że ważnymi ogniwami dla nas w tym meczu będzie dwójka Brazylijczyków – Fred i Andreas Pereira, którzy wykazują się dużą energią na boisku. Fred prawdopodobnie zajmie pozycję Paula Pogby przez jakiś czas, ponieważ ostatnio radzi sobie świetnie.
– Także forma Andreasa urosła w ostatnich kilku meczach. Podoba mi się jego energia, chęć biegania po boisku i gonienia za piłką. To odmienny typ zawodnika numer 10. To świetny profesjonalista, który posiada wspaniałe nastawienie. Wykonuje swoją pracę w najlepszy sposób pod kątem posiadanych umiejętności.
– Nie ma więc sensu mówić za bardzo na temat kogoś, kogo nie będzie tutaj przez dłuższy czas, ponieważ ten zawodnik nie wejdzie na boisko i nie pomoże nam, dopóki nie będzie zdrowy. Paul [Pogba] prezentuje się świetnie, gdy gra i jest przy tym kreatywnym pomocnikiem, którego potrzebujemy, ale teraz jest czas dla innych, aby wyszli przed szereg – zakończył.
Komentarze