Marcin Polak Victor Lindelof zmagał się w tym sezonie z problemami zdrowotnymi. Szwedzki obrońca zagrał w obecnym sezonie 13 spotkań w barwach Manchesteru United.
Lindelof powrócił do składu na ostatnie spotkanie z Brighton. Zaliczył dobry występ i przyczynił się do zwycięstwa „Czerwonych Diabłów” 3:1. W wywiadzie pomeczowym przyznał, że cieszy się z powrotu do dobrej formy oraz ścieżki zwycięstw.
Obecnie Szwed przebywa na zgrupowaniu kadry narodowej. W poniedziałek wziął udział w konferencji prasowej, w trakcie której opowiedział o swojej ostatniej kontuzji.
– To palec, z którym miałem problemy. Stłukłem go w trakcie spotkania z Chelsea, a następnie wdała się infekcja. Musiałem zażywać antybiotyk. Teraz jednak już jest wszystko w porządku i w ostatni weekend czułem się świetnie.
Reprezentacja Szwecji zmierzy się w piątek z Rumunią. Jeśli uda im się wygrać to spotkanie, to awansują na EURO 2020. Zawodnik Manchesteru United dał jasno do zrozumienia, że cieszy się, że zagrał pełne 90 minut w starciu z Brighton, ponieważ czuje się lepiej przygotowany do spotkań reprezentacyjnych.
– Patrząc na kończący się rok kalendarzowy pod kątem indywidualnym, muszę powiedzieć, że to był dobry rok. Uważam, że rozwinąłem się i zagrałem wiele spotkań na bardzo wysokim poziomie. Poprawiłem, to co było do poprawy. Udoskonaliłem niektóre elementy i wziąłem na siebie więcej odpowiedzialności na boisku – odpowiedział Lindelof, który drugi rok z rzędu został najlepszym piłkarzem w Szwecji.
Komentarze