Mike Phelan: Solskjaer podąża za filozofią sir Matta Busby’ego

Mirror Mateusz Gądek
Zmień rozmiar tekstu:

Ole Gunnar Solskjaer znany jest z dawania młodym zawodnikom szans w dorosłym futbolu. Według jego asystenta, Mike’a Phelana, norweski szkoleniowiec posiada wiele cech charakterystycznych dla sir Matta Busby’ego.

Menadżer „Czerwonych Diabłów” postawił w tym sezonie na takich graczy jak Marcus Rashford (22 lata), Anthony Martial (23 lata), Scott McTominay (22 lata), Aaron Wan-Bissaka (21 lat), Andreas Pereira (23 lata), Mason Greenwood (18 lat) i Brandon Williams (19 lat). W konsekwencji drużyna, która pokonała Brighton, była najmłodszym zwycięskim zespołem w tym sezonie Premier League, ze średnią wieku 23 lat i 350 dni.

Można zatem rzeczywiście dostrzec pewną analogię do legendarnego sir Matta Busby’ego, który swe sukcesy zbudował na młodych graczach określanych mianem „Busby Babes”. Phelan, który występował na pozycji prawego obrońcy w klubie z Old Trafford, a obecnie pełni funkcję asystenta menadżera, zabrał głos na premierze filmu „Busby” i wypowiedział się na temat obecnej sytuacji zespołu.

– Sam sir Alex [Ferguson] przyznałby, że kontynuował pewne tradycje, ale zachowując przy tym swoją własną markę, styl i myślę, że Ole również będzie starał się to zrobić.

Doświadczony trener podkreślił też znaczenie historii i dziedzictwa klubu dla młodych zawodników.

– Myślę, że wiele o dziedzictwie Manchesteru United dowiadują się podczas nauki w klubowej akademii, która stara się podążać w zgodzie z własnymi tradycjami oraz przekazywać je kolejnym pokoleniom. Ci, którzy trafili tu jako starsi zawodnicy, dość szybko odczuwają znaczenie czerwonej koszulki i tego herbu w tym naznaczonym wielkimi wydarzeniami otoczeniu.

Nie mogło oczywiście zabraknąć słów poświęconych głównemu bohaterowi wspomnianego filmu:

– Możemy rozróżnić różne ery w historii futbolu lecz wszystkie oscylowały wokół jednego: piłki nożnej i przyjemności jaką gra w nią sprawia tylu ludziom.

– Dla mnie osoba sir Matta jest równoznaczna z kimś, kto postępował zgodnie z tradycjami świetnego klubu piłkarskiego i którego poznałem, gdy po raz pierwszy dołączyłem tam jako gracz. Miał małe biuro na ziemi, zawsze był przyjazny oraz wiele miał do powiedzenia. To był zaszczyt mieć z nim styczność choć przez tak krótki czas.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze