Louis Saha: Van Nistelrooy doprowadził Ronaldo do płaczu

FourFourTwo Marcin Polak
Zmień rozmiar tekstu:

Louis Saha wyznał niedawno w wywiadzie dla magazynu „FourFourTwo”, że nigdy nie miał konfliktu z Ruudem van Nistelrooyem, mimo że czasami zajmował jego miejsce w składzie Manchesteru United.

Były napastnik reprezentacji Francji strzelił dla „Czerwonych Diabłów” 42 bramki. Saha spędził na Old Trafford cztery lata i w tym czasie zdobył z Manchesterem United dwa tytuły ligowe, Puchar Ligi oraz Ligę Mistrzów.

Jego udział w finałowym starciu w Pucharze Ligi w 2006 roku z Wigan odbył się kosztem holenderskiego snajpera, Ruuda van Nistelrooya, który, jak sądzono wdał się w konflikt z sir Aleksem Fergusonem. Kilka miesięcy później Holender opuścił klub i przeszedł do Realu Madryt. Ruud van Nistelrooy strzelił dla „Czerwonych Diabłów” 150 bramek w 219 meczach.

Saha podkreśla, że utrzymywał dobre stosunki z Holendrem. O ich relacji opowiedział w wywiadzie, który został opublikowany w nowym wydaniu „FourFourTwo”.

– Zawsze był dla mnie miły: być może miał problem z wyborami, które podejmował trener, ale nigdy ze mną. Miał obsesję na punkcie strzelania bramek. Ja to szanuję.

– Wiem, że niektórzy mówili, że być może to ja jestem powodem, przez który odszedł z klubu, ale to kompletna bzdura. Był bardzo dobrym zawodnikiem – po prostu miał problem z menedżerem – i być może byłem na tyle dobry, że menedżer dawał mi grać zamiast niego, ale mógłbym grać również obok niego.

Saha przyznał także, że Van Nistelrooy doprowadził kiedyś do płaczu Cristiano Ronaldo. Miało to miejsce po kłótni na treningu. Francuz jest jednak pod wrażeniem zdolności oraz zaangażowania Portugalczyka, by stać się najlepszym graczem na świecie.

– Ruud miał ogromne ego: chciał, by wszystkie podania szły w jego kierunku. Menedżer chciał, by Cristiano Ronaldo i Wayne Rooney rozwijali się i nie mógł na to pozwolić.

– Czy Ruud sprawił, że Ronaldo płakał? Tak, były takie historie, jednak skończyły się w momencie śmierci ojca Cristiano. To nie był dobry moment. Takie rzeczy się zdarzają, kiedy spotyka się dwóch graczy z wielką charyzmą. Jestem pewien, że Ruud żałuje niektórych swoich słów.

– Cristiano był zwierzęciem. Nie wiem, czy możesz powiedzieć, że był człowiekiem! Kiedy miał 18 czy 19 lat widać było, że jest nienormalny.

– Gracze, którzy mają wszelkie umiejętności, zdają sobie sprawę, że chodzi także o ciężką pracę, cięższą niż ktokolwiek inny – nie tylko talent. Najlepsi młodzi tenisiści nie uderzają piłeczkę lepiej czy mają lepszą technikę: nie, pracują ciężej niż ktokolwiek inny, a Cristiano to zrobił.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze