Wywiad z Alexandrem Buttnerem dla „MEN”: jestem zadowolony z mojej kariery w Man Utd

MEN Mateusz Gądek
Zmień rozmiar tekstu:

Zastąpienie takiej legendy jak Patrice Evra nie może być łatwym zadaniem. W buty byłego defensora „Czerwonych Diabłów” próbowali wejść m.in Luke Shaw, Ashley Young, Marcos Rojo, a wielką nadzieją na przyszłość stał się w ostatnich tygodniach Brandon Williams.

Warto jednak pamiętać o Alexandrze Buttnerze, który uosabia czystą radość z możliwości gry na najwyższym poziomie. W wywiadzie dla „MEN Sport”, 30-letni dziś Holender opowiedział on o swojej przygodzie z Manchesterem United.

Holenderski obrońca do Manchesteru United trafił z Vitesse, które po pewnym czasie zaczęło otrzymywać oferty za swojego wychowanka. Po zapoznaniu się ze wszystkimi możliwościami zawodnik postanowił odrzucić zakusy Southampton i wybrać szansę na rozpoczęcie wspaniałej przygody w legendarnym klubie.

– Rozmawiałem z wieloma klubami w Anglii po naprawdę dobrym sezonie [z Vitesse]. Pewnego dnia jednak Ferguson zadzwonił do mojego agenta i … tak, jeśli możesz zagrać w Manchesterze United, to myślę, że to słuszny wybór. Dla mnie przejście z Vitesse – zwykłego klubu w Holandii – do Manchesteru United to był naprawdę duży krok.

– Znalazłem się w Anglii zaledwie dwa dni po tym, jak zadzwonił do mojego agenta. Powiedział mi: „Jesteś drugi po Patrice Evrze ”, ale w pierwszym sezonie grałem o wiele więcej niż się spodziewałem.

Rezerwowego lewego obrońcę pozyskano za jedyne 3,9 miliona funtów, a sprawdzał kiedy dostawał szansę. Pokazywał zaangażowania się na boisku i poza nim. Zdobycie pierwszego gola przeciwko Wigan zapewniło mu dobry kontakt z kibicami

Chociaż przybył jako konkurent dla Evry, Buttner wyjawia, że doczekał się ciepłego przyjęcia zarówno ze strony doświadczonego Francuza, jak i innych klubowych legend.

– W tym samym okresie przybył również Robin van Persie, więc trzymałem się blisko niego. Po tygodniu jednak każdy gracz był taki sam: Scholes, Giggs, wszyscy starali się pomagać młodym graczom takim jak ja każdego dnia. Sprawili, że aklimatyzacja nie była trudna.

– Pierwsze dwa dni były jednak onieśmielające. Wchodzę do szatni, a po mojej prawej dostrzegam Vidicia, a po lewej Rooneya – zwykle widzisz tych gości na PlayStation. Na początku nie mogłem w to uwierzyć, ale zacząłem trenować, a po jednym lub dwóch tygodniach stało się to normalne i po prostu chciałem grać. Kiedy przebywasz w takim miejscu cały czas musisz się uczyć, a ja musiałem zacząć od codziennego chodzenia na siłownię.

Nie zabrakło również ciepłych słów skierowanych w stronę bardziej doświadczonego kolegi.

– Miałem Evrę przy sobie, a on pomagał mi każdego dnia stać się lepszym graczem. Kiedy masz takiego nauczyciela jak on, to staniesz się lepszy. Jest naprawdę miłym facetem. Oczywiście to trudna liga, więc wspierał mnie, a po treningu zostawał z nim i wykonywałem dodatkowe sprinty, więc miałem wszystko, aby się rozwijać. Pomagał mi nawet wtedy, kiedy zastępowałem go w składzie.

Przyszedł jednak gorszy okres w postaci sezonu Davida Moyesa, Buttner nie jest w stanie wskazać przyczyny, choć nie uważa, aby ​​następca Fergusona ponosił całą winę.

– Ferguson był niesamowitym trenerem, ale również David Moyes był dobrym fachowcem. Każdego dnia mówił o piłce nożnej i chociaż czasami mieliśmy trudne mecze, bardzo lubiłem grać w jego drużynie. Był dla mnie dobry.

– Nie wiem [co poszło źle]. Jeśli drużyna nie gra dobrze, nie zawsze jest to wina trenera. Musisz spojrzeć na siebie i spróbować się przystosować.

Zawarcie umowy z Manchesterem United zmieniło życie Buttnera. Być może zagrał tylko 28 razy, ale fani o nim nie zapominają, częściowo z powodu strzelenia bramki w szalonym, pożegnalnym meczu Fergusona przeciwko West Brom, który zakończył się rezultatem 5:5.

Od czasu opuszczenia klubu w 2014 roku grał w Rosji, Belgii i Holandii, a teraz rozpoczyna nową przygodę po drugiej stronie Atlantyku w New England Revolution. Zawodnik wierzy, że reputacja na jaką sobie zapracował zapewni mu pewną pozycję w Major League Soccer.

– Gdy tylko zadebiutowałem i strzeliłem gola, to wszyscy zaczęli mnie rozpoznawać. Myślę, że to miłe uczucie. Kiedy ludzie cię rozpoznają lub chcą zrobić z tobą zdjęcie, jest to znak, że wykonałeś dobrą robotę. Fakt, że jest to duży klub można poczuć na ulicach Anglii, kiedy ludzie rozpoznawali mnie tam jeszcze przed podpisaniem kontraktu. Piłka nożna to ich życie i miło było być tego częścią.

Innym powodem dla którego Buttner na zawsze zostanie wpisany do historii klubu jak i Premier League, jest mały medal, który zapewnia mu szacunek wszędzie. To medal, którego wielu pożądało, ale niewielu go posiada. Zwraca się tu również uwagę, że niektórym legendą ligi wyślizgnął się z rąk.

– Jestem z tego dumny. Zdobycie tytułu Premier League to naprawdę wielka rzecz. Steven Gerrard był niesamowitym graczem, jednym z najlepszych w historii [a nigdy nie sięgnął po zwycięstwo w Premier League – wyj. red.], więc ten triumf to naprawdę wyjątkowe osiągnięcie i jedno z moich najwspanialszych przeżyć.

Patrząc wstecz na swoją karierę na Old Trafford, Buttner nie ma czego żałować. Manchesteru United nie wygrywa obecnie tytułów ligowych, a wielu światowej klasy graczy przybyło i odeszło bez osiągnięcia tego, co on. Tylko kilku wybranych zostało pozyskanych, zarządzanych i rozwijanych przez Fergusona.

– Jestem zadowolony z mojej kariery w United. Grałem tam dwa lata, a patrząc na mój wiek i pochodzenie, to rozegrałem sporo spotkań. Nikt mi tego nie odbierze – zakończył.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze