FA WSL: „Czerwone Diablice” wracają w lidze na zwycięską ścieżkę

manutd.com Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

W odstępie zaledwie trzech dni, kobiecy zespół Manchesteru United odnotował drugie wysokie zwycięstwo. Po rozgromieniu w miniony czwartek w FA Women’s League Cup zawodniczek Leicester City 11:1, w niedzielne popołudnie na Leigh Sports Village „Czerwone Diablice” pewnie pokonały w lidze piłkarki Brighton & Hove Albion 4:0.

Tym razem na odpoczynek od Casey Stoney mogła liczyć strzelczyni pięciu bramek we wspomnianym spotkaniu z Leicester City, Ella Toone. Jednak i tak nie przeszkodziło to w tym, aby „Czerwone Diablice” już od samego początku meczu rzuciły się na rywalki.

Po raz pierwszy piłka do bramki zawodniczek Brighton wpadła już w 8 minucie meczu. Wtedy to z dystansu uderzała Leah Galton, ale fantastycznie w bramce spisała się Megan Walsh. Do dobitki dopadła jednak Amy Turner, która wpakowała piłkę do siatki. Celebracja obrończyni „Czerwonych Diablic” szybko została jednak przerwana przez głównego arbitra spotkania, który odgwizdał spalonego.

Jednak jak to mawiają – co się odwlecze, to nie uciecze. Dwie minuty później Millie Turner zagrała na lewe skrzydło do Leahy Galton, ta pognała z piłką, wpadła w pole karne i wyłożyła futbolówkę Lauren James, która dała prowadzenie gospodarzom.

 

Dziesięć minut później James miała okazję na podwyższenie prowadzenia, ale w dobrej sytuacji strzeliła zbyt słabo i górą okazała się bramkarka gości. Niedługo potem próbowała włączająca się do ofensywnej akcji prawa obrończyni Amy Turner, ale również bezskutecznie.

Ciągłe ataki podopiecznych Casey Stoney przyniosły w końcu efekt w 29 minucie spotkania. Wtedy to Katie Zalem zagrała świetną prostopadłą piłkę do Leahi Galton, która z dość ostrego kąta pewnie podwyższyła na 2:0. Był to pierwszy gol skrzydłowej w tym sezonie.

Piłkarki gości swój pierwszy strzał na bramkę oddały w 42 minucie, co też jest wymowne, jeżeli chodzi o przewagę w pierwszej połowie ze strony „Czerwonych Diablic”. Przed przerwą swoje okazje miały jeszcze Jackie Groenen i ponownie Lauren James, ale wynik nie uległ zmianie.

W drugiej połowie spotkania obraz gry się nie zmienił i nadal zdecydowanie przeważającą stroną były zawodniczki gospodarzy. Tylko w pierwszych dziesięciu minutach dobre okazje miały Millie Turner i dwukrotnie Lauren James, której strzały świetnie broniła Megan Walsh.

W końcu, w 67 minucie, „Czerwone Diablice” doczekały się trzeciej bramki. Znów w roli głównej wystąpiła Leah Galton, która wykorzystała płaskie dośrodkowanie w pole karne Kirsty Hanson.

Wynik meczu ustaliła w 87 minucie Katie Zalem, która podwyższyła na 4:0 pewnie wykorzystując rzut karny podyktowany chwilę wcześniej za faul na Kirsty Hanson. Tym samym „Czerwone Diablice” zanotowały swoje jak na razie najwyższe zwycięstwo w historii w rozgrywkach FA Women’s Super League.

Po 7. kolejkach ligowych podopieczne Casey Stoney zajmują 5. miejsce z 12 punktami na koncie (4 zwycięstwa i 3 porażki), co jest bardzo przyzwoitym rezultatem, biorąc pod uwagę fakt, że „Czerwone Diablice” są beniaminkiem angielskiej ekstraklasy.

W kolejnym spotkaniu podopieczne Casey Stoney zmierzą się na wyjeździe z piłkarkami West Hamu United. Mecz ten odbędzie się 1 grudnia br. (niedziela) i zostanie rozegrany w ramach 8. kolejki FA Women’s Super League.

Manchester United – Brighton & Hove Albion 4:0 (James 10′, Galton 29′ i 67′, Zelem 87′ karny)

Skład piłkarek Manchesteru United: Earps – A. Turner, McManus, M. Turner, Harris – Zelem, Ladd, Groenen (Toone 73′) – Hanson, James (Ross 61′), Galton (Sigsworth 79′)

Niewykorzystane zmiany: Mikalsen, Okvist, Green, Sigsworth, Smith

Liczba widzów: 1 707

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze