FA WSL: piłkarki West Hamu po zaciętym boju lepsze od „Czerwonych Diablic”

manutd.com Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

W minioną niedzielę piłkarki „Czerwonych Diablic”, po zaciętym boju, poniosły swoją drugą z rzędu porażkę wyjazdową w lidze. Tym razem lepsze od podopiecznych Casey Stoney okazały się zawodniczki West Hamu, wygrywając 3:2.

Wszystko zaczęło się wyśmienicie dla piłkarek gości, które na prowadzenie wyszły już w pierwszej minucie spotkania, kiedy to Jane Ross odebrała piłkę w ofensywie i dośrodkowała do wybiegającej na pozycję Kirsty Hanson, a ta ubiegła obrończynię gospodarzy i strzałem głową dała prowadzenie swojej drużynie.

Prowadzenie podopiecznych Casey Stoney nie trwało jednak długo, bowiem dwie minuty później było już 1:1. „Czerwone Diablice” słabo wybroniły się z rzutu rożnego, piłkę po wybiciu zebrała Kenza Dali, która dośrodkowała do obrończyni, Laury Vetterlein, a ta strzałem głową pokonała Mary Earps.

W kolejnych minutach przeważały zawodniczki gości. Jane Ross ponownie wymusiła popełnienie błędu przez obronę rywalek. Piłkę przejęła Jackie Groenen, która zagrała do Leahy Galton, ale futbolówka po jej uderzeniu została sparowana na rzut rożny przez golkiperkę gospodarzy. Zaraz po wznowieniu gry z narożnika boiska głową strzelała Kirsty Hanson, ale trafiła w poprzeczkę.

Kolejną okazję miała Katie Zelem, która dobrze uderzała z dystansu, poprawiać próbowała Kirsty Hanson, ale również bez skutku. Z drugiej strony swoje okazje miały Alisha Lehmann i Kenza Dali, ale pierwsza w dogodnej sytuacji uderzyła niecelnie, a druga musiała uznać wyższość Mary Earps. Do przerwy było 1:1.

Po zmianie stron dalej największe zagrożenie ze strony gości stwarzały skrzydłowe – Leah Galton i Kirsty Hanson. Jednak dopiero wprowadzenie na plac gry Lauren James, przyniosło wymierny efekt.

To właśnie napastniczka „Czerwonych Diablic” w 80 minucie dała swojej drużynie ponowne prowadzenie w tym spotkaniu, wykorzystując prostopadłe podanie od Kirsty Hanson.

Jednak to nie był dzień podopiecznych Casey Stoney, ponieważ znowu kilkadziesiąt sekund później piłkarki gospodarzy doprowadziły do wyrównania. Dośrodkowanie Kathariny Baunach z rzutu wolnego minęło wszystkich w polu karnym, zaskakując przy tym Mary Earps, i piłka znalazła się w bramce Manchesteru United po raz drugi.

Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry po stronie gospodarzy Leanne Kiernan otrzymała drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Jednak mimo gry w przewadze w samej końcówce, to piłkarki West Hamu przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Przed swoim polem karnym Ella Toone popełniła faul. Do piłki znów podeszła Katharina Baunach i tym razem strzeliła w samo okienko bramki Mary Earps, ustalając wynik meczu na 3:2.

Przegrana ta oznacza, że zawodniczki Manchesteru United po 8. kolejkach rozgrywek FA Women’s Super League mają na koncie 12 punktów po 4 zwycięstwach i 4 porażkach. To pozwala „Czerwonym Diablicom” na zajmowanie 5. miejsca w angielskiej ekstraklasie.

W kolejnym spotkaniu podopieczne Casey Stoney zmierzą się na własnym boisku z zawodniczkami Evertonu. Mecz ten zostanie rozegrany w ramach 9. kolejki rozgrywek FA Women’s Super League i odbędzie się w najbliższą niedzielę (08.12).

West Ham United – Manchester United 3:2 (Vetterlein 3′, Baunach 83′ i 90′ – Hanson 1′, James 80′)

Czerwona kartka: Leanne Kiernan 89′ (West Ham United)

Skład piłkarek Manchesteru United: Earps – A. Turner, McManus, M. Turner, Harris – Zelem, Ladd, Groenen (Toone 70′) – Hanson (Sigsworth’), Ross (James 58′), Galton

Niewykorzystane zmiany: Mikalsen, Okvist, Green, Arnot, Smith

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze