Sebastian Słabosz Ole Gunnar Solskjaer tuż po ogłoszeniu wyjściowego składu na środowy mecz ligowy z Tottenhamem, udzielił krótkiego wywiadu klubowej telewizji, w którym wyjaśnił m.in. powód absencji Anthony’ego Martiala. Norweg nie ukrywał też zadowolenia z powrotu do gry Scotta McTominaya.
Scott McTominay wrócił do gry, ale za to wypadł ze składu Anthony Martial. Co możesz nam powiedzieć na ten temat?
– Scotty [Scott McTominay] pracował naprawdę ciężko na to, aby być zdrowym na dziś. Po prostu nie udało mu się tego dokonać już na mecz z Aston Villą. Cieszymy się, że mamy go z powrotem. Jest dla nas ważny, to lider pod kątem fizycznej prezencji w środku pomocy. Świetnie mieć go z powrotem. Z kolei Anthony [Martial] doznał niegroźnego urazu w minioną niedzielę i będzie poza grą przez „krótki czas”.
Szykuje się pierwszy start w meczu ligowym dla Masona Greenwooda. Dla niego to wielka noc.
– Tak, ale wiecie co tu robimy. To jest to, na co liczył, na co czekał i dlatego tak ciężko pracował. Wykorzystywał swoje szanse w Lidze Europy i w Pucharze Ligi, kiedy to grał bardzo dobrze. Jestem pewny, że Mason [Greenwood] jest na to gotowy. Widzę w nim zawodnika, który będzie dziś kreował szanse i stwarzał problemy rywalom. Mamy nadzieję, że zdobędzie swoją bramkę, ponieważ to typowy snajper.
Obie drużyny są zdolne do zdobywania goli. Jakiego meczu się spodziewasz?
– Cóż, masz rację. Strzelamy ostatnio sporo bramek, ale nie chcemy za bardzo myśleć o czymś innym niż o strzelaniu goli na własnym boisku. Musimy się na nich rzucić. Oczywiście są teraz w dobrej formie i sami strzelają bramki, ale też je tracą. Nie uważam jednak, że będzie to tak otwarte spotkanie jak to przeciwko Aston Villi, gdzie do samego końca chodziło o cios za cios. Czasami jako trener nie przepadasz za tego typu meczami, ale dla widza takie spotkania muszą być przyjemne do oglądania. Miejmy nadzieję, że nasi kibice będą cieszyć się z naszego występu w tym meczu.
Komentarze