Duncan Ferguson zachwycony remisem na Old Trafford

Sky Sports Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Tymczasowy menedżer Evertonu, Duncan Ferguson, nie ukrywał po niedzielnym meczu na Old Trafford zachwytu w związku ze zdobyciem punktu na tak trudnym terenie.

47-latek to legenda Evertonu, która obecnie przechodzi drogę podobną do tej, którą przed niemal rokiem rozpoczął kroczyć Ole Gunnar Solskjaer w Manchesterze United. Szkot objął po zwolnionym Marco Silvie tymczasowo fatalnie spisujący się w tym sezonie zespół „The Toffees” i najpierw ograł 3:1 Chelsea, a następnie zremisował z „Czerwonymi Diabłami”.

– To wspaniałe. Cóż to był za fantastyczny występ ze strony tych chłopaków. To niewiarygodne. Po prostu nie udało nam się wytrzymać z tym wynikiem do końca. Próbowałem zmienić kształt drużyny, ale po prostu się to nie udało. Mimo to moi zawodnicy spisali się fantastycznie – chwalił po meczu swoich podopiecznych Duncan Ferguson.

– Jestem zachwycony, ponieważ zdobyliśmy tutaj punkt. Oczywiście wygrywaliśmy przez większość spotkania, ale będąc szczerym nie mogę narzekać na ten wynik. Uważam, że United na drugą połowę wyszli mocni, a my byliśmy dobrzy w kontratakach, po których jedną czy dwie okazje stworzył sobie Dominic Calvert-Lewin. Gdyby tylko udało nam się lepiej wypracować to ostatnie podanie. Niemniej chłopcy byli absolutnie świetni – dodał.

Formacja Evertonu przed meczem wyglądała na 5-3-2, ale w trakcie spotkania zmieniła się w tradycyjne 4-4-2.

– Zostawiłem to wam. To wy powiedzieliście, że jest to 5-3-2, więc sobie pomyślałem, że już tak to zostawię. Tymczasem uwielbiam ustawienie 4-4-2. Uważam, że gra dwójką napastników potrafi przysporzyć rywalom dużo problemów.

– Uważam, że wszystko działało dobrze. Przy takim ustawieniu wiedzieliśmy, że zostaniemy nieco przeciążeni w środku pola. Myślę, że rywali próbowali wykorzystać te przestrzenie, więc zmieniliśmy nieco nasze ustawienie w trakcie meczu. Może powinienem zmienić je szybciej, ale myślałem, że wszystko dobrze współgrało.

Ferguson zapytany o to czy zgadza się, że jego drużyna zdobyła szczęśliwą bramkę, biorąc pod uwagę fakt, że w tej sytuacji Dominic Calvert-Lewin uderzał dłonią w twarz próbującego wybić dośrodkowanie z rzutu rożnego Davida de Gei, przyznał że prawdopodobnie był to faul.

– Nie widziałem tego raz jeszcze, ale to chyba był samobój? W dzisiejszych czasach prawdopodobnie można byłoby za to odgwizdać faul. Zresztą teraz wszystko kończy się rzutem wolnym, prawda?

Jedną z dziwnych sytuacji w tym meczu była decyzja Duncan Fergusona o zmianie w końcówce spotkania Moise Keana, który na placu gry pojawił się zaledwie 18 minut wcześniej. Młody Włoch od razu udał się do szatni.

– Ta zmiana nie była podyktowana występem Moise Keana. Po prostu potrzebowałem kogoś zdjąć, aby zabić trochę czasu. Na ławce rezerwowych miałem wielu napastników, więc pomyślałem sobie, że dokonam takiej zmiany – tłumaczył Ferguson.

– Zamierzamy pozyskać możliwie najlepszego menedżera, aby prowadził ten klub. Chcemy mieć tu najlepszych menedżerów na świecie. Dziś było mi gorąco i niczego nie czułem. Fani wiedzą jak bardzo ich kocham, nie muszę tego ciągle powtarzać.

– Pokonaliśmy topową drużynę w postaci Chelsea i przyjechaliśmy na Old Trafford sięgając po remis. Szósty remis w ciągu ostatnich 30 lat. Wcześniej wygraliśmy tutaj zaledwie dwa razy i zanotowaliśmy pięć remisów – zakończył.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze