Konferencja prasowa Solskjaera po meczu z Colchester: będziemy coraz lepsi

YouTube.com Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Ole Gunnar Solskjaer z radością wypisaną na twarzy po zwycięstwie swoich podopiecznych pojawił się na konferencji prasowej zorganizowanej po spotkaniu w ramach Carabao Cup z Colchester United. „Czerwone Diabły” awansowały do półfinału tych rozgrywek, gdzie zmierzą się w dwumeczu z Manchesterem City.

KONFERENCJA PRASOWA OLE GUNNARA SOLSKJAERA PO MECZU Z COLCHESTER UNITED:

W pierwszej połowie mecz wydawał się o wiele trudniejszy, ale w drugiej części spotkania nareszcie zaczęliście wykorzystywać swoje sytuacje…

– Ja uważam, że w pierwszej połowie graliśmy dobrze. Marnotrawiliśmy jednak nasze okazje. Moim zdaniem w pierwszej połowie graliśmy o wiele lepiej niż w drugiej. Jednak to po przerwie zaczęliśmy zdobywać bramki. W meczach takich jak ten potrzebujesz pierwszego gola, aby rozwiać wszelkie wątpliwości. Po pierwszym golu pojawiają się przestrzenie i gra się o wiele płynniej. Spisaliśmy się dobrze. Nasi rywale zachowali czyste konta w starciach z Crystal Palace oraz Tottenhamem. Wiedzieliśmy, że będą trudni do złamania. Właściwie kiedy po raz pierwszy spróbowali zaatakować, my od razu wyprowadziliśmy kontratak, który rozwiał wszystkie wątpliwości.

Ta pierwsza bramka padła w zasadzie przy ich pierwszej akcji, przy której wykazali swoje ambicje ofensywne. Wyszliście z kontrą i zdobyliście gola.

– Zgadza się. Jestem z tego bardzo zadowolony, ponieważ czasami w takich meczach nie wykorzystuje się tego typu okazji. W takich spotkaniach nie ma się zbyt wiele okazji na kontratak. Swoją drogą świetne podanie zaliczył w tej akcji Nemanja [Matić], równie dobre było wykończenia jej ze strony Marcusa [Rashforda], ale według mnie to szybkie wznowienie gry do przodu przez Sergio [Romero] było tutaj kluczowe.

Ole, widziałem twój wywiad pomeczowy z norweską telewizją, w którym przyznałeś, że pierwsza połowa była lepsza waszym w wykonaniu, co było trochę zaskakujące, biorąc pod uwagę, że wszystkie trzy gole zdobyliście w drugiej odsłonie gry. Możesz nam wyjaśnić dlaczego tak uważasz?

– Uważam, że w drugiej połowie zdjęliśmy nogę z gazu i nie naciskaliśmy już tak na rywali. Pozwalaliśmy im mieć piłkę przy nodze. Zaczęliśmy podejmować decyzje na boisku, których normalnie podejmujemy. Próbowaliśmy dryblować w sytuacji, gdy nie było na to miejsca bądź strzelać z nieodpowiednich dystansów. Chodzi więc też o nieustanną naukę podejmowania właściwych decyzji. Do tego marnowaliśmy swoje okazje bramkowe, ale takie rzeczy mogą się zdarzać, co było widać w pierwszej połowie. Przy czym byliśmy produktywni, cierpliwi i kreowaliśmy sobie sytuacje bramkowe.

A jak postrzegasz wyniki losowania półfinałów Pucharu Ligi?

– To będą fantastyczne dni w Manchesterze. Oczywiście bardzo szanujemy Manchester City i mówiłem już w wywiadzie po naszym ostatnim meczu derbowym, że w mojej opinii jest to najlepsza drużyna w Anglii. Potrafią zdeklasować swojego rywala. Musimy więc ponownie dobrze przygotować się do tego meczu. Przy czym my także pokazaliśmy im, że jesteśmy w stanie sprawić im problemy. Uważam, że czekają nas dwa fantastyczne mecze.

Marcus Rashford strzelił już w tym sezonie 14 goli, co jest jego najlepszym dorobkiem strzeleckim w jednej kampanii w barwach Manchesteru United. Czy przed nim teraz nowy cel?

– Zdecydowanie zobaczymy tych bramek więcej w jego wykonaniu. Jestem naprawdę zadowolony z jego dzisiejszego występu. Utrzymywał swoją mowę ciała na odpowiednim poziomie. Rywale go kopali, ale wstawał, grał dalej, biegał, kreował sobie sytuacje bramkowe, zmieniał pozycje. Był liderem biorąc pod uwagę to, w jaki sposób się zachowywał na boisku i w jaki sposób grał. Strzelił ładną bramkę, a do tego zaliczył dobry wybieg na pozycję, gdy wystawił piłkę Anthony’emu [Martialowi] przy trzecim golu. Jestem bardzo zadowolony z występu Marcusa [Rashforda]. On zdaje sobie sprawę z tego, że te dwie czy trzy szanse, które miał w pierwszej połowie, też powinny zakończyć się bramką, ale to wszystko przyjdzie z czasem. Zdecydowanie.

Ole, jutro rano będziesz świętował rok w roli menedżera Manchesteru United. Jesteś w półfinale Pucharu Ligi, grasz dalej w Lidze Europy, a do tego miejsce w TOP 4 jest w zasięgu ręki. Czy przystałbyś na takie rozwiązanie rok temu?

– Oczywiście. Znajdujemy się aktualnie w dobrym miejscu i prezentujemy dobrą formę. Czynimy kolejne kroki do przodu, choć zgadzam się, że czasami zdarzy się też zrobić krok do tyłu, patrząc na kilka remisów, które do tej pory zaliczyliśmy. Jeżeli jednak spojrzeć na nasze ostatnie rezultaty i występy, w ostatnich ośmiu czy dziewięciu meczach, to zdobywaliśmy sporo bramek. Wyłączając z tego mecz z Astaną, który oczywiście był świetnym doświadczeniem dla tych dzieciaków. Po porażce z Bournemouth, zaliczyliśmy sześć zwycięstw i trzy remisy, strzelając przy tym wiele bramek. Według mnie znajdujemy się na właściwej drodze.

Po tych 12 miesiącach na tym stanowisku myślisz, że Manchester United znajduje się obecnie w lepszym położeniu?

– Nie jestem od tego, aby to oceniać. Miejmy nadzieję, że będziemy dalej się poprawiać. Oczywiście jeżeli spojrzeć na pozycję ligową w tabeli i liczbę zdobytych punktów, to są to podobne osiągnięcia jak na tym etapie w poprzednim sezonie, ale podjęliśmy decyzję o potrzebie przebudowy drużyny. Mamy teraz młodszy, nazwijmy to bardziej proaktywny i bardziej głodny sukcesów skład. Mamy przecież najmłodszy skład wśród drużyn z Premier League. To sama przyjemność móc pracować z tymi zawodnikami. Nie zrozumcie mnie źle, rok temu też odczuwałem tę przyjemność, ale czasami trzeba podjąć decyzje, które uważa się za słuszne.

Każda topowa drużyna ma w swoim składzie światowej klasy piłkarzy. Czy przesadą będzie powiedzieć, że Marcus Rashford wchodzi na ten poziom, zważywszy na jego ostatnie występy?

– Co oznacza poziom światowy? Marcus [Rashford] cały czas się rozwija i poprawia swoją grę. Staje się coraz lepszym zawodnikiem i ma potencjał na to, aby zostać topowym graczem. Mamy w składzie piłkarza klasy światowej, który niedługo wróci do gry i którego oczywiście nam brakuje [Paul Pogba]. Jestem pewny, że zarówno my jako drużyna, jak i Marcus poprawimy jeszcze swoją grę w następnych miesiącach.

Czy przełamywanie drużyn, jak to próbowaliście zrobić w pierwszej połowie meczu z Colchester United, to według ciebie obecnie wasze największe wyzwanie? Chodzi o to, że zawsze lepiej radzicie sobie w meczach przeciwko wielkim drużynom, a macie problemy w spotkaniach z teoretycznie gorszymi przeciwnikami.

– Dzisiejszym wyzwaniem dla nas było strzelanie bramek, ponieważ przełamywaliśmy szyki obronne rywali, tworzyliśmy sobie okazje bramkowe, ale brakowało nam jakości przy wykańczaniu akcji. Jeżeli jednak będziemy w stanie dodać to do swojej gry, czyli dominować na boisku oraz być bardziej precyzyjnymi i bezwzględnymi przy wykańczaniu akcji, to będzie dla nas kolejny krok do przodu. Było zbyt wiele spotkań, w których dominowaliśmy, ale ich nie wygraliśmy. Zasługiwaliśmy w nich na wygraną, no może nie do końca zasługiwaliśmy, bo do tego trzeba strzelić więcej bramek niż rywal, ale wiecie o co mi chodzi. Musimy po prostu rozwinąć umiejętności prezentowane w polu karnym rywali.

Uważasz, że możecie to rozwinąć?

– Tak, zdecydowanie. W tych zawodnikach jest głód, chcą pracować dodatkowo. Dla przykładu chciałem, aby Marcus [Rashford] trochę wczoraj odpuścił, ponieważ chciał wykonać dodatkową pracę na treningu, a był zaledwie dzień przed meczem i dwa dni po ostatnim spotkaniu. Niemniej został na boisku treningowym i dalej ćwiczył. Wszystko przyjdzie z czasem. Będziemy coraz lepsi.

Czy fakt, że nie wygrałeś Pucharu Ligi jako piłkarz, a także to, że pierwsze trofeum jest dla drużyny niezwykle ważne, sprawia że osobiście jesteś zdeterminowany…

– …nie. Będąc szczerym wolałbym wygrać Ligę Mistrzów [śmiech]. To rozgrywki, w których uczestniczymy, a chcemy wygrać każdy możliwy turniej, w którym występujemy. Mamy na to szansę. Dwa mecze i będziemy w finale. To znaczy mamy szansę na dostanie się do finału.

Biorąc pod uwagę to, co dokonaliście w niedawnym meczu przeciwko Manchesterowi City, czy wylosowanie ich tak szybko było ostatnim, czego chciałeś w tych rozgrywkach? 

– Nie wiem. Zobaczymy. Przyjrzymy się jeszcze raz tamtemu meczowi. Oczywiście jesteśmy bardzo zadowoleni z tamtego rezultatu i części naszego występu. Są elementy, w którym musimy spisać się znacznie lepiej. Podczas pierwszych dziesięciu minut tamtego spotkania zamknąłem oczy i myślałem o tym, żeby to po prostu przetrwać. Musimy zaznaczyć w meczu przeciwko nim jeszcze bardziej swój autorytet. Niewiele drużyn może tego dokonać, ale musimy w to celować. Nie wydaje mi się, aby można było pokonać Manchester City dwa czy trzy razy z rzędu, prezentując tę samą taktykę. Musimy więc postarać się zrobić coś jeszcze lepszego niż ostatnio. Jestem pewny, że Pep [Guardiola] wystawi do gry zespół gotowy do uderzenia na nas.

– Dzięki i prawdopodobnie do zobaczenia w piątek.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze