Solskjaer: ostatni rok to rollercoaster, ale to moja wymarzona praca

skysports.com Mateusz Gądek
Zmień rozmiar tekstu:

W wywiadzie dla Sky Sports News, Ole Gunnar Solskjaer opowiedział  o swoim pierwszym roku w roli menadżera Manchesteru United, który określa jako „rollercoaster”. Nie zabrakło również wzmianki na temat przyszłości zespołu.

Norweg postanowił również skrytykować dzisiejszych użytkowników mediów społecznościowych.

– Ludzie w mediach społecznościowych prezentują swoje życie jako idealne. Nic jednak takie nie jest – twierdzi Solskjaer.

Swój pierwszy rok w „wymarzonej” pracy określa jako jazdę bez trzymanki, której kontynuowanie nie zawsze było łatwe.

– To był rollercoaster, ale równocześnie coś fantastycznego. To był rok, o którym nie sądziłem, że nadejdzie, ale w głębi duszy zawsze marzyłem o tej pracy.

Norweg po zastąpieniu Jose Mourinho na stanowisku menadżera zanotował wspaniałą serię 14 zwycięstw w 17 spotkaniach.

– Wtedy myślisz sobie, że taka seria się nie skończy – wyjaśnia Ole.

Kiedy jednak dostał pracę jako pełnoprawny menedżer, to wyniki zaczęły się pogarszać. United ostatecznie zajęli szóste miejsce w Premier League, a potem rozpoczęli najgorszy ligowy start od 30 lat.

– Życie jest pełne wzlotów i upadków – wzdycha Norweg.

– Nigdy nie odlatuję, kiedy idzie nam dobrze i nie opuszczam głowy bardzo nisko, gdy sprawy nie idą po naszej myśli. Jest to bowiem cienka granica, a o wynikach w piłce nożnej decydują bardzo drobne detale.

– Taki jest mój charakter. Nie mogę doczekać się już następnego spotkania i chcę mieć pewność, że wykonamy pracę należycie i będziemy przygotowani na to, co nadchodzi. Trzeba podchodzić do wzlotów i upadków z taką samym podejściem jak wówczas, kiedy idzie nam dobrze. Nie zobaczycie mnie załamanego, ale nie zobaczycie mnie też skaczącego z radości.

Menadżer wypowiedział się na temat dużej liczby klubowych wychowanków, którzy zostali wprowadzeni do pierwszego zespołu. Niektórzy znaleźli się w tym miejscu z konieczności, takich jak kontuzje. Nie zmienia to jednak, że klub rozegrał 4000 kolejnych meczów z zawodnikiem akademii w składzie meczowym, a przed Scottem McTominayem, Marcusem Rashfordem, Masonem Greenwoodem i Brandonem Williamsem wspaniała przyszłość.

– Zajmie to trochę czasu, ponieważ tak to funkcjonuje wszystko w piłce nożnej. Jesteśmy tak młodym zespołem, że nadal widać mankamenty, ale nigdy nie zabraknie nam walki.

Klub jest otwarty na zimowe transfery lecz nie zamierza bezsensownie wydawać pieniędzy.

-Nie będziemy wydawać pieniędzy dla samego wydawania.

– Chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę i znów wygrywać trofea. Przed nami fantastyczny dwumecz w derbach i kilka bardzo ważnych wyjazdowych spotkań. Jest też Ligę Europy. Zobaczymy, gdzie będziemy w maju – zakończył Ole.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze