Bez celnego strzału, ale z dużym szczęściem. Manchester United remisuje z Wolves

Twitter Patryk Tabak
Zmień rozmiar tekstu:

Manchester United bezbramkowo zremisował na Molineux z Wolverhampton Wanderers w meczu 3. rundy FA Cup. O awansie do 1/16 finału Pucharu Anglii zdecyduje powtórzony mecz na Old Trafford.

Ole Gunnar Solskjaer, zgodnie z zapowiedziami, postanowił dokonać aż siedmiu zmian w porównaniu do ostatniego meczu ligowego z Arsenalem. W wyjściowym składzie na mecz 3. rundy Pucharu Anglii z Wolverhampton znaleźli się między innymi Tahith ChongBrandon Williams czy Juan Mata.

Początek spotkania był dość spokojny, a obie strony nie kwapiły się do zdecydowanych ataków. Pierwszy strzał padł w 7. minucie, a jego autorem był Mason Greenwood – piłka po strzale Anglika z ostrego kąta poszybowała jednak daleko nad bramką. W odpowiedzi zaatakowały „Wilki” – po jednym z rzutów rożnych przed znakomitą szansą stanął Matt Doherty, jednak fantastyczną, instynktowną interwencją popisał się Sergio Romero. Po tym ataku „Czerwone Diabły” potrzebowały chwili na dojście do siebie, a kiedy już zdołały na dłużej przejąć futbolówkę, nie wynikało z tego nic konkretnego. Brakowało ostatniego podania i wykończenia – jak wtedy, gdy Daniel James dośrodkował w pole karne, jednak nie było w nim nikogo, kto potrafiłby posłać piłkę do siatki.

Kilka chwil później kibice na Molineux zamarli, gdyż po podaniu od Nemanji Maticia na murawę padł Juan Mata. Zdarzenie miało miejsce na granicy pola karne i wydawało się, że Hiszpan był faulowany i „Czerwonym Diabłom” należy się rzut karny, jednak sędzia nie zdecydował się odgwizdać przewinienia. W 31. minucie dobrze pokazał się Brandon Williams, który odważnie wszedł w pole karne i został powstrzymany przez Leandra Dendonckera. Arbiter Paul Tierney tym razem skonsultował się z VAR-em, jednak podtrzymał swoją decyzję o braku rzutu karnego dla Manchesteru United.

Na przerwę obie drużyny schodziły przy bezbramkowym remisie. Obraz tego spotkania nie różnił się od wielu poprzednich, jakie mieliśmy okazję oglądać w tym sezonie. Man Utd optycznie przeważał, jednak nie potrafił zagrozić bramce gospodarzy – albo mające spory potencjał kontrataki były spowalniane i akcja traciła impet, albo piłkarze Ole Gunnara Solskjaera uderzali nad bramką. Efekt? Bez celnego strzału przez pierwsze 45 minut.

Początek drugiej części meczu był niezwykle chaotyczny. Manchesterowi United udało się przetrwać początkowe minuty i w 57. minucie stworzył sobie pierwszą okazję do zdobycia bramki. Przed polem karnym „Wilków” faulowany był Tahith Chong, a z rzutu wolnego o strzał pokusił się Juan Mata. Piłka minimalnie minęła bramkę Ruddy’ego – goście, choć wciąż nie mieli na koncie celnego strzału, byli bardzo bliscy zdobycia bramki. Strzał Hiszpana ewidentnie dodał „Czerwonym Diabłom” odwagi, gdyż coraz częściej podchodzili pod bramkę Wolves – niestety bez efektu. Kolejne strzały okazywały się niecelne.

W 70. minucie Daniela Jamesa zastąpił Marcus Rashford i już w pierwszej swojej akcji mógł wyprowadzić Manchester United na prowadzenie. Anglik wszedł w pole karne i oddał strzał, który niefortunnie podbił jeden z obrońców „Wilków”. Piłka uderzyła w poprzeczkę i wyszła poza plac gry. Gospodarze w końcu zdali sobie sprawę z powagi sytuacji i postanowili odważniej zaatakować bramkę Sergio Romero. Ostrzeżeniem był już strzał krzyżakiem Raula Jimeneza, który minął słupek. Kilkanaście sekund później kibice na Molineux w końcu zobaczyli bramkę. Do siatki trafił Matt Doherty, jednak zagrał piłkę ręką, wskutek czego gol automatycznie został anulowany. Warto przy tym dodać, że obie te akcje zostały napędzone prawą stroną, której strzegł Ashley Young.

Podopieczni Nuno Espirito Santo nie zamierzali odpuszczać. W 80. minucie po błędzie Harry’ego Maguire’a w pole karne znów wszedł Raul Jimenez, minął Brandona Williamsa i z ostrego kąta z całej siły uderzył słupek. Manchester United w ostatnim kwadransie meczu na Molineux miał bardzo dużo szczęścia, które nie opuściło go do końca. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

Oznacza to konieczność rozegrania dodatkowego meczu. O awansie do 1/16 finału FA Cup rozstrzygnie starcie na Old Trafford. Trzeba docenić, że pomimo braku celnego strzału zespół wciąż ma szansę na awans.

Wolverhampton Wanderers – Manchester United 0:0 (0:0)

Skład Wolverhampton: Ruddy – Dendoncker, Coady, Kilman – Doherty, Saiss (Moutinho 71′), Neves, Vinagre (Jonny 75′) – Traore, Ashley-Seal (Jimenz 46′), Neto
Niewykorzystane zmiany: Patricio, Bennett, Buur, Otasowie

Skład Manchesteru United: Romero – Young, Lindelof, Maguire, Williams – Matić, Pereira – James (Rashford 70′), Mata (Fred 70′), Chong (Dalot 82′) – Greenwood
Niewykorzystane zmiany: Grant, Jones, Gomes, Wan-Bissaka

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze