Manchester United pokonał w środowy wieczór 1:0 Wolverhampton Wanderers na Old Trafford w ramach powtarzanego meczu 3. rundy Pucharu Anglii i awansował dalej, ale stracił przy tym swojego najlepszego strzelca w tym sezonie, Marcusa Rashforda.
Anglik rozpoczął ten mecz na ławce rezerwowych, jako że Solskjaer zapowiadał, że planuje w najbliższym czasie oszczędzać 22-latka, kiedy tylko będzie mógł sobie na to pozwolić.
Z uwagi jednak na długo utrzymujący się w tym spotkaniu remis 0:0, Norweg zdecydował się w 64 minucie postawić na Anglika. Trzy minuty później, po akcji Anthony’ego Martiala z Juanem Matą, „Czerwone Diabły” wyszły na prowadzenie.
Jednak po kolejnych 10 minutach gry, Marcus Rashford zderzył się w walce o piłkę z Mattem Dohertym i mimo próby kontynuowania gry, z grymasem bólu i trzymając się za plecy, zszedł z boiska w 80 minucie spotkania.
Solskjaer zapytany na gorąco po meczu o sytuację zdrowotną swojego podopiecznego, odpowiedział:
– Nie chciałem wystawiać go do gry. Został uderzony w kolano i plecy. Zmagał się z nimi od jakiegoś czasu. Dlatego dziś trzymaliśmy go na ławce rezerwowych. Potrzebowaliśmy jednak wygranej, ale nie potoczyło się to tak, jak zakładaliśmy.
– Cóż, takie rzeczy się zdarzają. Będziemy przyglądać mu się przez najbliższych kilka dni. Zrobimy wszystko, aby postawić go na nogi na niedzielny mecz z Liverpoolem.
Sam Marcus Rashford za pomocą mediów społecznościowych przyznał po meczu, że próbował pozostać na boisku, ale nie dał rady kontynuować gry.
– Nigdy nie lubię tego uczucia, że zawiodłem kolegów, klub i co najważniejsze naszych fanów. Robiłem wszystko, co mogłem, aby grać dziś dalej, ale niestety musiałem zejść z boiska. Świetna robota ze strony chłopaków i awans do kolejnej rundy.
Never want to feel like I’ve let my teammates, the club and most importantly the fans down so did my very best to carry on tonight and was gutted to come off.
Top work from the lads to get into the next round 👊🏿 pic.twitter.com/ZLpxiqhtq3
— Marcus Rashford MBE (@MarcusRashford) January 15, 2020
Komentarze