Harry Maguire dla Sky Sports: jestem dumny z otrzymania roli kapitana

Sky Sports Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Harry Maguire udzielił wywiadu dziennikarzowi Sky Sports, Patrickowi Davisonowi. Świeżo upieczony kapitan „Czerwonych Diabłów” mówił m.in. o roli, jaką otrzymał po odejściu do Interu Mediolan Ashleya Younga, a także o tym, jakie cechy sprawiają, że dany zawodnik jest liderem w grupie.

Gdy Ole Gunnar Solskjaer zakomunikował podczas piątkowej konferencji prasowej przed meczem z Liverpoolem, że w obliczu odejścia z klubu Ashleya Younga, kapitańską opaskę przejmie Harry Maguire, Anglik przyznał, że był dumny, że to właśnie na niego postawił Norweg.

– To dla mnie naprawdę dumna chwila i jestem zaszczycony, że mogę być kapitanem tego wielkiego klubu. Nosiłem już wcześniej kapitańską opaskę, ale wyznaczenie mnie na kapitana jest czymś naprawdę wyjątkowym – mówił Maguire.

– Menedżer odciągnął mnie na bok i powiedział mi, że jeżeli Ashley [Young] odejdzie z klubu, to zostanę wyznaczony na następnego kapitana drużyny. Życzył mi wszystkiego dobrego i powiedział, abym robił dalej to, co robię. Byłem w tamtej chwili naprawdę dumny. To wielki zaszczyt grać dla tego klubu i jeszcze móc być jego kapitanem.

– To też dla mnie coś nowego, bo w zasadzie nigdy wcześniej nie zostałem wyznaczony na klubowego kapitana. Za to miałem obok kilku świetnych kapitanów. Michaela Dawsona w Hull City, Wesa Morgana w Leicester City i potem Youngy’ego tutaj. Uczyłem się więc od kilku świetnych ludzi, którzy potrafili dobrze wykonywać pewne rzeczy także poza boiskiem – dodał.

Maguire zapytany z kolei o to, jakie cechy sprawiają, że dana osoba może być świetnym kapitanem w klubie, odpowiada:

– Dawanie przykładu innym i bycie odpowiedzialnym za działania drużyny zarówno na boisku, jak i poza nim. Miałem w swojej karierze kilku świetnych kapitanów, którym mogłem się przyglądać i od których mogłem się uczuć. Mam nadzieję, że wyniosę coś z tego i przełożę na ten klub.

– Jestem tutaj od pięciu czy sześciu miesięcy, ale ta decyzja pokazuje tylko jak wielkie zaufanie otrzymałem od menedżera i jak wielkie zaufanie mają tutaj do moich umiejętności prowadzenia reszty chłopaków na boisku i poza nim. Sam posiadam pewność siebie, że mam odpowiednie umiejętności do tego, aby osiągnąć sukces.

– Po pierwsze i najważniejsze, trzeba wyjść na boisko i dać innym przykład. Potem dochodzą do tego obowiązki poza boiskiem i w szatni. Jako że jestem już starszy i nabrałem w między czasie więcej doświadczenia, rozwinąłem swoją umiejętność przemawiania do innych, podczas gdy byłem młodym chłopcem, to byłem dość cichy.

– Zawsze jednak spoglądałem na bardziej doświadczonych chłopaków i przyglądałem się jak sobie radzą z różnymi rzeczami. To coś, co poprawiłem u siebie jak stałem się starszy.

Pierwszym zadaniem Harry’ego Maguire’a w roli pełnoprawnego kapitana Manchesteru United, będzie poprowadzenie swoich kolegów w niedzielnym starciu na Anfield przeciwko Liverpoolowi.

„The Reds” to drużyna, która mknie jak burza przez obecne rozgrywki Premier League i zgubiła do tej pory zaledwie dwa punkty. Przy czym to właśnie Manchester United był jednym zespołem, który zatrzymał w lidze Liverpool, remisując 1:1 na Old Trafford w październiku ubiegłego roku.

– Gdy gra się w Premier League, to da się dostrzec tę rywalizację między tymi drużynami. To dwa wielkie kluby, które na przestrzeni lat osiągały wiele sukcesów – mówił dalej Maguire.

– Gdy się jednak walczy na najwyższym poziomie o tyle trofeów, jak oba te kluby zwykły robić, to normalnym jest, że taka rywalizacja powstaje. Czuję ją, tę rywalizację między oboma klubami, odkąd tutaj trafiłem. W niedziela czeka nas wielki mecz, nie ma co do tego wątpliwości. Wyczekujemy już go.

– Pamiętam nasz wcześniejszy mecz na Old Trafford i jak budowano napięcie przed tym spotkaniem. Zdecydowanie to było coś innego. Nigdy wcześniej nie przeżyłem takiego budowania nastrojów przed meczem ligowy, jak w przypadku tego pojedynku.

– Podczas niedzielnego meczu będziemy jednak szukać trzech punktów. Nie udajemy się tam po to, aby zapracować na remis. Zresztą gdziekolwiek się nie udajemy, oczekuje się od nas zwycięstw, ponieważ jesteśmy Manchesterem United. Mamy wiarę w nasze umiejętności i naszą drużynę.

– W tym sezonie pokonaliśmy już Manchester City na Etihad Stadium. Zdobyliśmy tez punkt z Liverpoolem na Old Trafford, gdzie być może powinniśmy byli bardziej skupić się na obronie wyniku i zdobyć trzy punkty. Niemniej z tamtego meczu czerpiemy teraz pozytywną energię w odniesieniu do niedzieli.

– Nie chcesz zbytnio wciągać się w tę rywalizację, ale też musisz się w nią zaangażować. Musisz wyciągnąć klatkę piersiową, poradzić sobie z atmosferą, jaka tam panuje, gdy wychodzi się z tunelu, wyjść na boisko, aby dobrze prezentować się na tych największych piłkarskich scenach.

– Właśnie o to chodzi w życiu piłkarza. Każdy z nas chce grać w tego typu wielkich meczach, które niosą za sobą dużą presję, ale też kreują wspomnienia. Zarówno ja, jak i każdy, kto wychodzi na boisko jako piłkarz Manchesteru United, właśnie to staramy się robić.

– Doświadczyłem już atmosfery gry na Anfield i bez wątpienia będzie ona jeszcze większa w niedzielę, gdy pojadę tam jako piłkarz Manchesteru United. Przyjmuje to do wiadomości, chcę grać w najlepszych atmosferach, gdzie jest tak głośno jak to tylko możliwe. Nasi fani stawią się tam licznie i będą śpiewać przez cały mecz, jak to robią podczas każdych spotkań wyjazdowych.

– Mogę jedynie mówić z perspektywy meczów, które sam rozegrałem i tego, co widziałem w telewizji. Jednak jeżeli chodzi o budowanie napięcia przed meczem, presję, rywalizację, to nie mam wątpliwości, że jest to jeden z największych meczów w piłce nożnej – dodał.

Przy okazji Harry Maguire będzie mógł się spotkać z kilkoma kolegami z reprezentacji Anglii, a także z Andrew Robertsonem, z którym swego czasu występował razem w Hull City.

– Grałem razem z Robbo [Andrew Robertson], gdy był jeszcze w Hull. Naprawdę cieszę się widząc to jak sobie teraz radzi. To świetny gość. W ich drużynie jest też oczywiście Trent [Alexander-Arnold], Jordan [Henderson] i Ox [Alex Oxlade-Chamberlain]. Wszyscy z kadry narodowej. Poza boiskiem pozostaniemy przyjaciółmi, ale w niedzielę z pewnością tak nie będzie – zapowiadał bojowo Anglik.

– Nie mam zamiaru wysyłać do nich wiadomości w tym tygodniu. Jestem pewny, że przygotowują się do tego meczu tak, jak my to robimy. Porozmawiam z nimi dopiero po spotkaniu, nie wątpię w to. Niemniej to wielki mecz i nie będzie żadnych przyjacielskich wiadomości w tym tygodniu – zakończył.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze