Konferencja prasowa Solskjaera przed meczem z Burnley (cz. I): Rashford nie miał wcześniej tej kontuzji

manutd.com Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

We wtorek przed południem na konferencji prasowej poprzedzającej potyczkę ligową Manchesteru United z Burnley z dziennikarzami tradycyjnie spotkał się Ole Gunnar Solskjaer.

Norweg podczas pierwszej części tego spotkania (druga ujrzy światło dziennie w nocy z wtorku na środę) mówił m.in. o aktualnym stanie zdrowia Marcusa Rashforda i tym, skąd wziął się uraz Anglika, który stał się ostatnio przedmiotem debaty w mediach i za który spora krytyka spadła m.in. na menedżera „Czerwonych Diabłów”.

KONFERENCJA PRASOWA OLE GUNNARA SOLSKJAERA PRZED MECZEM Z BURNLEY – CZĘŚĆ I

Ole, dzień dobry. Zastanawiam się czy masz jakieś nowe wieści ze swojego sztabu medycznego na temat Marcusa Rashforda. Jak zamierzasz go zastąpić w krótkoterminowej bądź długoterminowej perspektywie?

– Na pewno nie będzie gotowy na to spotkanie. Marcus [Rashford] będzie poza grą przez jakiś czas. Otrzyma tyle czasu, ile będzie potrzebował na dojście do siebie. Oczywiście cały czas rozglądamy się za wzmocnieniem składu. Zobaczymy czy coś się pojawi. Na ten moment nie mam o czym mówić w tym temacie.

Czy był to już jakiś uraz, z którym Marcus Rashford zmagał się od jakiegoś czasu, czy było to coś, co stało się w tym powtarzanym meczu FA Cup przeciwko Wolves?

Marcus [Rashford] nie miał wcześniej tej kontuzji, nie. Po raz pierwszy narzekał nieco na problem z plecami, gdy wcześniej mierzyliśmy się z Burnley w tym sezonie [pod koniec grudnia ubiegłego roku – przyp. red.]. Szafowaliśmy jego siłami tak, jak mogliśmy. Otrzymał po tamtym spotkaniu kilka dni wolnego, gdzie przechodził kurację. W niektórych meczach zdejmowaliśmy go wcześniej z boiska, nie grał też w każdym spotkaniu. Jednak nagle pojawiła się ta nowa kontuzja. Nie miał wcześniej żadnych urazów. Nie.

Jak się trzyma, biorąc pod uwagę wielki zawód, jaki go teraz spotkał, gdy rozgrywał swój najlepszy sezon w karierze?

– Marcus [Rashford] ma się dobrze. To pozytywny chłopak. Wie, że to nie jest to, czego chciał, ale zawsze pozostaje pozytywny. Chce wrócić na boisko tak szybko jak to tylko możliwe, ale też w na tyle bezpiecznym okresie dla niego jak to tylko możliwe. Damy mu więc na to czas, a gdy będzie czuł, że jest już gotowy do powrotu i nie będzie żadnych medycznych przeciwwskazań, to wróci do gry.

Korzystasz z wielu wychowanków w tym sezonie. Masz w drużynie U-23 między innymi D’Maniego Mellora czy Largiego Ramazaniego. Czy dla nich to za szybko na taką okazję?

– Może być dla nich trochę za wcześnie. Oczywiście Mason [Greenwood] otrzyma teraz więcej szans i Juan [Mata] będzie musiał wyjść ponownie przed szereg. Będzie więc więcej okazji do gry dla tych zawodników, których już posiadamy w składzie. Wiemy, że jesteśmy ograniczeni liczebnie, biorąc pod uwagę kontuzje, jakie nam się przytrafiły, ale poradzimy sobie z tym.

Gary Neville zrzucił wczoraj winę za błędy w rekrutacji do drużyny przez ostatnie cztery czy pięć lat na Eda Woodwarda. Uważasz, że do fair?

– Przegraliśmy z Liverpoolem, drużyną którą wszyscy określacie jako fantastyczną. Do końca meczu pozostawaliśmy w grze i dla mnie do mówi samo za siebie. Oczywiście jesteśmy rozczarowani porażką w tym spotkaniu, nie chcemy też być za nimi w lidze, ale to były oznaki tego, że jesteśmy na właściwej drodze. Zdecydowanie. Według mnie to nie jest odpowiedni czas, aby zaczynać dyskusje na temat rekrutacji w klubie. Teraz spoglądam już w kierunku naszego kolejnego meczu przeciwko Burnley. Oczywiście zawsze poszukujemy wzmocnień składu, chcemy ulepszać ten klub, ale z mojego punktu widzenia – Gary [Neville], to nie jest odpowiedni czas, aby wchodzić w tę dyskusję .

Jest wielu fanów, którzy spoglądają na to, ile ten klub wydał na transfery, jakie kwoty wydaje na wynagrodzenia piłkarzy i potem patrzą na to, gdzie jesteście w lidze w porównaniu do Liverpoolu, uważając że jest to nieakceptowalne.

– Cóż, gdy spojrzy się na naszą historię, to oczywiście wiemy, że nie jesteśmy w miejscu, w którym chcemy się znajdować i gdzie powinniśmy być, a także gdzie historycznie byliśmy. Teraz to jednak od nas zależy to, aby pracować lepiej. Jestem tutaj od 12 czy 13 miesięcy i moje doświadczenia w pracy z tymi piłkarzami są dobre. Nie mogę narzekać.

Do końca zimowego okna transferowego pozostało kilka dni. Jak pewny jesteś, że przed początkiem lutego, sprowadzicie do klubu nowe twarze?

– Cóż, nigdy nie można być w 100% pewnych, że coś się stanie, dopóki to się faktycznie nie stanie. Damy wam znać, jeżeli coś się pojawi.

Czy mogę zapytać cię o Burnley?

– Bardzo proszę! Przecież właściwie to z nimi zaraz gramy!

Po czterech porażkach z rzędu w miniony weekend odnieśli wielkie zwycięstwo nad Leicester City. Czy to jakoś zmienia sposób, w jaki na nich patrzysz przed nadchodzącym pojedynkiem?

– Wcale. Graliśmy przeciwko nim dwa czy trzy tygodnie temu. Musieliśmy się naprawdę mocno napracować, aby zdobyć wtedy trzy punkty. Zagraliśmy dobrze, dobrze się broniliśmy. Poza tym za każdym razem, gdy gra się przeciwko drużynie Seana Dyche’a, trzeba sobie zasłużyć na zwycięstwo. W poprzednim sezonie w meczu pomiędzy nami na Old Trafford po raz pierwszy zobaczyłem swoich piłkarzy zaliczających comeback. Przegrywaliśmy 0:2, a do końca meczu zostało jakieś siedem czy osiem minut. Wróciliśmy do gry i skończyliśmy wynikiem 2:2. Dlatego też podejdziemy do tego meczu, jakby mieli za sobą pięć zwycięstw z rzędu. Burnley zawsze stawia twarde warunki do gry.

A co sądzisz o samym Seanie Dyche’u?

– Muszę przyznać, że Sean [Dyche] wykonuje fantastyczną pracę. Możemy tutaj mówić o środkach, jakimi dysponuje i o jego piłkarzach. Z naszej strony możemy mówić obecnie o wąskiej kadrze, ponieważ brakuje nam kilku kontuzjowanych piłkarzy. Oczywiście u nich zabraknie Ashleya Barnesa, ale mają w drużynie zawodników, którzy mogą wejść w jego miejsce.

Jak skomentujesz informację o tym, że FA oskarżyła was tego ranka o niestosowne zachowanie wobec sędziego przy sytuacji z nieuznanym golem Roberto Firmino podczas weekendowego meczu z Liverpoolem?

– Może nie powinienem za wiele mówić na ten temat. Miejmy już tę decyzję za sobą, ale…[Śmiech]. Przepraszam, Karen [Shotbolt – szefowa ds. komunikacji z mediami w klubie z Old Trafford]. Ta sytuacja była przewrotna. Sam zareagowałem emocjonalnie w tamtym momencie, ponieważ każdy widział, że to był faul.

https://www.youtube.com/watch?v=cWkbRAOjPYk

Drugą część konferencji prasowej Ole Gunnara Solskjaera przed meczem z Burnley znajdziecie tutaj.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze