Fred przed meczem z Man City: musimy zachować wiarę w awans

manutd.com Mateusz Gądek
Zmień rozmiar tekstu:

Fred przed rewanżowym starciem z „The Citizens” w ramach półfinału rozgrywek Carabao Cup zapowiedział, że wraz z kolegami będą walczyć o awans do finału ze wszystkich sił.

„Czerwone Diabły” muszą odrobić dwie bramki straty, aby mieć szansę na końcowy tryumf w Carabao Cup. Na zwycięzce dwumeczu czeka już Aston Villa, która we wtorek zdołała wyeliminować Leicester City.

– Musimy wierzyć. Jeśli my sami w siebie nie uwierzymy, to kto to zrobi? Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby odrobić stratę. Chcę powalczyć o zwycięstwo i dotrzeć do finału – powiedział Fred.

– Tak jak mówiłem, sięgnięcie po trofeum jest dla nas bardzo ważne. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby tego dokonać, ponieważ to pomoże nam w tym sezonie. Pomoże nam uporać się ze wszystkimi wyzwaniami, przed jakimi staniemy. Wygranie czegokolwiek oznaczałoby wielki krok naprzód – stwierdził Brazylijczyk.

Były zawodnik Szachtara w trakcie swojej przygody z Manchesterem United brał już udział w wielkim powrocie. „Czerwone Diabły” odrobiły bowiem straty z pierwszego meczu w 1/8 finału ubiegłej edycji Ligi Mistrzów i awansowały do ćwierćfinału kosztem Paris-Saint-Germain.

– To zupełne inne spotkania, tamto było rozgrywane w innym kraju, w Lidze Mistrzów. Manchester City to nasz ligowy rywal, a w pierwszym spotkaniu z nimi przegraliśmy. Musimy jednak myśleć o tym meczu z PSG, gdyż był to wspaniały powrót do gry. Warto też pamiętać o naszym ostatnim występie na wyjeździe z City.

– Zdajemy sobie sprawę, że będzie bardzo trudno, ale jedziemy po zwycięstwo i do samego końca będziemy wierzyć w siebie. Bylibyśmy naprawdę szczęśliwi, gdyby udało się wygrać i wywalczyć finał Carabao Cup – zakończył Fred.

Fred odniósł się także do ostatniego wysokiego zwycięstwa „Czerwonych Diabłów” w rozgrywkach FA Cup. Klub z Old Trafford rozbił w minioną niedzielę trzecioligowe Tranmere Rovers 6:0 i awansował do 5. rundy, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku pomiędzy Northampton Town i Derby County Wayne’a Rooneya.

Brazylijczyk w niedzielnym meczu pojawił się na boisku po przerwie, zastępując narzekającego na drobny problem zdrowotny Nemanję Maticia.

– Dobrze było wejść na boisko w przerwie, w momencie gdy drużyna prowadziła już 5:0. Takie spotkanie sprawia, że chcesz, aby ono trwało nieco dłużej. Zaliczyliśmy świetny mecz, a zwłaszcza świetną pierwszą połowę z pięcioma golami – oceniał Fred.

– Nie było to jednak łatwe, ponieważ murawa nie była najlepsza. Trudno jest grać na takim boisku. To były naprawdę bardzo słabe warunki do gry. Istniało większe ryzyko kontuzji, ale na szczęście wszyscy wyszli z tego bez urazów.

– To ważne dla drużyny, aby wszyscy dawali z siebie 100 procent, ponieważ przed nami teraz wielki mecz. Ważne jest, abyśmy mieli w pełni zdrowy skład na najbliższe spotkanie – zakończył.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze