Anthony Martial, który po odejściu Romelu Lukaku pełni rolę podstawowej „dziewiątki” w Manchesterze United, nie potrafi odnaleźć się po kontuzji Marcusa Rashforda. Były asystent sir Aleksa Fergusona, Steve McClaren, sugeruje że Ole Gunnar Solskjaer powinien ustawić Francuza szerzej, a nie na pozycji środkowego napastnika.
Pomimo 12 strzelonych bramek w tym sezonie, Anthony Martial nieustannie jest krytykowany za kiepskie występy w koszulce „Czerwonych Diabłów”. Pod nieobecność Marcusa Rashfroda, odpowiedzialność za strzelanie goli spadła na barki byłego zawodnika AS Monaco.
Steve McClaren, były asystent sir Aleksa Fergusona w klubie z Old Trafford, nie jest przekonany co do roli Martiala na boisku. Były angielski szkoleniowiec uważa, że reprezentant Francji powinien być ustawiany bliżej linii.
– Martial nie jest dziewiątką, nie jest strzelcem. Wszystkie jego gole i najlepsze momenty miały swój początek na lewym skrzydle. Czy to w polu karnym, czy poza nim – najlepiej czuje się z lewej strony.
– Nie może być zdany w środku tylko na siebie. Pierwszym zadaniem Solskjaera powinno być sprowadzenie ludzi o charakterze przywódczym lub takich, którzy mogą stać się liderami. Tacy muszą pojawić się z powrotem na Old Trafford, na boisku treningowym.
– Brak regularności w występach wynika z braku regularności w codziennych treningach, od poniedziałku do piątku. Potrzeba liderów, którzy nieustannie będą wyznaczali standardy.
Komentarze