Nemanja Matić: jestem szczęśliwy na Old Trafford

The Mirror Patryk Tabak
Zmień rozmiar tekstu:

Nemanja Matić przeżywał trudne chwile na początku sezonu, jednak po wyleczeniu kontuzji wrócił do składu i stał się ważną postacią dla Ole Gunnara Solskjaera. Serb jest szczęśliwy na Old Trafford, choć jego umowa z Manchesterem United wygasa pod koniec czerwca.

Nemanja Matić przyznał, że jest szczęśliwy na Old Trafford i nie był gotowy na zostanie wyrzutkiem z Manchesteru United. 31-letniemu pomocnikowi latem kończy się umowa, która nie została jeszcze przedłużona, jednak doświadczony Serb w ostatnich tygodniach, w obliczu kontuzji Paula Pogby i Scotta McTominaya stał się ważną postacią zespołu.

Matić, który w 2017 roku został kupiony z Chelsea za 40 milionów funtów, został obarczony winą za zły początek sezonu w wykonaniu Man Utd, a potem doznał kontuzji, która wyeliminowała go z gry na dwa miesiące. Od powrotu pomocnika w grudniu, ekipa Ole Gunnara Solskjaera zachowała osiem czystych kont w 14 meczach, w których zagrał 31-latek.

– To piłka nożna. Jestem teraz zdrowy, szczęśliwy i gram. Na ten moment wszystko jest w porządku. Wiedziałem, że w futbolu rzeczy mogą się zmienić. Nie wiedziałem, kiedy nadejdzie mój czas, ale byłem świadomy, że będę miał szansę na grę. Moim zadaniem jest dawanie z siebie wszystkiego.

– To jest dokładnie to, co teraz robię. Nawet jeśli nie grasz, cały czas musisz być skupiony. Nawet kiedy jesteś młodszy, musisz zdać sobie sprawę, że twój czas może nadejść, a kiedy dostaniesz szansę, musisz ją wykorzystać. Dla mnie jest dokładnie tak samo, podobnie jak dla każdego innego piłkarza niezależnie od wieku.

– Oczywiście o wiele łatwiej jest grać cały czas. Kiedy jesteś w dobrej formie jest łatwiej, jesteś pewny siebie, jesteś przyzwyczajony do grania co tydzień lub co trzy, cztery dni. Kiedy nie zawsze grasz, może raz na miesiąc, robi się o wiele trudniej.

Scott McTominay doszedł już do siebie po kontuzji i istnieje prawdopodobieństwo, że wraz z Maticiem zagra w niedzielę z Watfordem.

Scott [McTominay] to świetny zawodnik. W drużynie zawsze jest miejsce dla dobrych zawodników. Menedżer musi zdecydować kto i jak będzie grać. Nie martwię się, jestem szczęśliwy, kiedy jest w drużynie, bo jest takim zawodnikiem, jakiego lubię. Lubię z nimi trenować. Jest także dobrym człowiekiem. Cieszę się, że wrócił i mam nadzieję, że uniknie kontuzji w przyszłości.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze