Manchester United gładko pokonał Club Brugge na własnym boisku 5:0 w rewanżu 1/16 finału Ligi Europ i awansował do kolejnej rundy tych rozgrywek. W pomeczowym wywiadzie występ swoich kolegów ocenił rezerwowy, Tahith Chong.
WYWIAD Z TAHITHEM CHONGIEM PO REWANŻU Z CLUB BRUGGE
To był doskonały występ, co o tym sądzisz?
– Tak. Myślę, że od samego początku sposób, w jaki na nich napieraliśmy, pierwsze 10 minut, wskazywało na to, że gol wkrótce nadejdzie. Zdobyliśmy pierwszą bramkę i ruszyliśmy po kolejne. To dla nas naprawdę wspaniała noc.
Czy taki był plan na ten mecz, aby szybko otworzyć wynik meczu? Od pierwszej minuty wyglądało to tak, jakbyśmy wyłącznie atakowali.
– Tak. Myślę, że taki był plan w stu procentach. Chcieliśmy się na nich rzucić i zdobyć kilka goli. Rozegraliśmy kilka dobrych akcji w pierwszej połowie. Fantastycznie się to oglądało.
Bruno Fernandes ponownie pokazał, że jest znakomitym nabytkiem…
– Odkąd tu trafił, codziennie oglądamy go na treningach. Bruno [Fernandes] prezentował dziś zupełnie inny poziom.
Gol Ighalo musi być dla niego wyjątkowy…
– Sami oglądacie go na co dzień. Odion [Ighalo] atychmiastowo wywarł na nas duże wrażenie. To wspaniały charakter, podobny do Bruno [Fernandesa].
Czasami trudno jest podtrzymać intensywność z pierwszej połowy w drugiej części meczu, ale wam się to udało.
– W przerwie menedżer powiedział nam, abyśmy napierali dalej. Chciał, byśmy strzelili kolejne bramki i cieszyli się grą w tego typu spotkaniach.
Często znajdowałeś się przy piłce w drugiej połowie…
– Koledzy wykonywali dobrą robotę, znajdując mnie na murawie. Chcieli, bym wszedł w ten mecz. Cieszyłem się tymi 45 minutami. Dobrze było wejść na boisko.
Zaliczyłeś asystę przy golu Freda.
– Fred zdobył dwa gole! Śmiał się z tego. To dla niego wspaniałe, ponieważ ostatnio wykonuje bardzo dobrą robotę w środku pola, przechwytując piłki i zagrywając je do przodu. Strzelenie przez niego dwóch bramek jest niesamowite.
Dokonaliśmy wielu zmian w podstawowej jedenastce, ale patrząc na ten występ, okazuje się, że w składzie panuje spora rywalizacja…
– Tak, to pozytywna informacja. Myślę, że wszyscy próbują wywierać na sobie presję. W ten sposób drużyna staje się lepsza – dzięki meczom, treningom, ciężkiej pracy i wzajemnej konkurencji o miejsce w składzie.
Jutro odbywa się losowanie. Nie sądzę, aby ktokolwiek chciał trafić na Manchester United, czyż nie?
– Myślę, że każda drużyna patrząc na występ z tego spotkania, będzie musiała uświadomić sobie, czym jest przyjazd na Old Trafford. Do naszych obowiązków należy teraz ciężka praca i koncentracja przed meczem z Evertonem.
Komentarze