Peter Schmeichel: błąd De Gei wynikał z braku koncentracji

Manchester Evening News Patryk Tabak
Zmień rozmiar tekstu:

Peter Schmeichel także odniósł się do błędu, jaki David de Gea popełnił w meczu Manchesteru United z Evertonem. Zdaniem legendarnego duńskiego bramkarza, pomyłka ta wynikała przede wszystkim z braku koncentracji i złej oceny sytuacji.

Odkąd David de Gea stał się pierwszym bramkarzem Manchesteru United po transferze z Atletico, niejednokrotnie jest wymieniany w gronie najlepszych bramkarzy świata. W ciągu ostatnich dwóch sezonów jego forma jest jednak nierówna, a wiele błędów Hiszpana kosztowały „Czerwone Diabły” straty punktów.

Do ostatniego z nich doszło w minioną niedzielę. De Gea miał dużo czasu na rozegranie akcji od własnej bramki i dwóch niepilnowanych kolegów obok siebie, jednak zdecydował się na daleki wykop. Pech chciał, że piłka odbiła się od Dominica Calvert-Lewina i zatrzepotała w siatce.

Do błędu Hiszpana odniósł się były legendarny golkiper „Czerwonych Diabłów”, Peter Schmeichel, który stwierdził, że tego błędu w bardzo prosty sposób można było uniknąć.

– Myślę, że David wierzył, że ma więcej czasu. Miał opcje rozegrania tej akcji. Powinien oddać ją z powrotem Maguire’owi i zacząć akcję. Wolni byli także Lindelof Matić. Nie zdawał sobie sprawy z tego, jak blisko był Calvert-Lewin. To brak koncentracji.

– Jest jedna zasada, którą mają najlepsze kluby, a która dotyczy wygrywania mistrzostw kraju – nie oddawać łatwych bramek na wyjeździe. Tego się nie robi. W siedmiu meczach popełnił siedem błędów, które doprowadziły do utraty punktów. Zdecydowanie za dużo.

– To za dużo jak na czołowy klub i David musi to ze swojej gry wyeliminować. Musi poprawić koncentrację.

Schmeichel uważa, że istnieje wiele czynników wpływających na wahania formy u Davida de Gei. Duńczyk za jeden z nich uznaje nieudany transfer do Realu Madryt w 2015 roku.

– Są różne aspekty. Myślę, że rozczarowanie, że nie udało się przenieść do Realu w tamtym okresie, poczucie, że został tutaj złapany, ciągłe odbudowywanie zespołu, brak stabilności i bezpieczeństwa w obronie. Dzieje się wiele rzeczy.

– Myślę jednak, że z jego doświadczenia wynika, że powinien być tym, który uspokaja. Tym, za pomocą którego drużyna radzi sobie z łatwymi rzeczami. W pewnych sytuacjach tak się jednak nie działo i ludzie zaczynają się nad tym koncentrować.

– Kiedy ludzie zauważają jakieś mankamenty w twoich występach, zaczynasz o tym myśleć i w konsekwencji wierzyć, że faktycznie masz problem. Może właśnie dlatego często widzimy De Geę w takich sytuacjach.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze