Aaron Wan-Bissaka: po treningach doskonalę swoją grę w ofensywie

The Mirror Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Aaron Wan-Bissaka ponownie skradł serca widzów, kolejny raz wyłączając z gry Raheema Sterlinga w derbowym meczu przeciwko Manchesterowi City. Biorąc pod uwagę formę zawodnika w bieżącym sezonie wydaje się, że wydane na niego 50 milionów funtów wcale nie było wygórowaną kwotą.

Prawy obrońca Manchesteru United w rozmowie z „Daily Mirror” przyznał, że ciężko trenował, aby stać się jednym z najlepszych bocznych obrońców na angielskich boiskach.

Ekspert Sky Sports oraz były piłkarz Liverpoolu, Jaimie Carragher, uważa, że na świecie nie ma obecnie lepszego bocznego obrońcy pod względem pojedynków jeden na jednego od Aarona Wan-Bissaki. Imponująca forma 22-latka została wynagrodzona przez selekcjonera reprezentacji Anglii, Garetha Southgate, który wysłał mu pierwsze powołanie do dorosłej kadry „Synów Albionu”.

W mediach panuje wszechobecna opinia, że Wan-Bissaka do bycia kompletnym prawym obrońcą potrzebuje wyłącznie poprawienia swojej gry w ofensywie. Choć sam piłkarz przyznaje, że faktycznie jest to jeden z aspektów, nad którym musi ciężej popracować, to w od początku 2020 roku wykreował on więcej szans bramkowych (11) od Trenta Alexandra-Arnolda (10) – uważanego przez wielu za najlepszego pod tym względem bocznego obrońcy.

– Myślę, że ten proces zmierza w dobrym kierunku. Otrzymałem pomoc od zespołu i sztabu szkoleniowego, którzy pokazują mi, jak się poruszać w ataku.

– Zostaję po treningach i wykonuję dodatkowe sesje, aby bez przerwy stawać się lepszym. Każdego tygodnia jestem gotowy do gry na najwyższym poziomie.

Manchester United jest niepokonany od ostatnich 10 spotkań. Spora w tym zasługa czwórki obrońców oraz bramkarza, którzy w tym okresie stracili zaledwie dwa gole. Boczny obrońca klubu z Old Trafford zdradził, że za sukcesem bloku obronnego stoi przede wszystkim większa pewność siebie oraz lepsza komunikacja.

– Sądzę, że nasza współpraca uległa poprawie. Dojrzeliśmy wspólnie. Widać to po zachowanych czystych kontach. To zawsze jest głównym celem. Zachowanie czystego konta ułatwia odniesienie zwycięstwa. Myślę, że wynika to z lepszej komunikacji.

– Czasami zmieniamy formację. Przywykliśmy do gry w piątce obrońców i czwórce obrońców. Komunikacja nam pomogła. Żadnej z tych formacji nie uważam za lepszą. W piątce mogę częściej atakować.

„Czerwone Diabły” bez wątpienia w ostatnim czasie przeżywają renesans swojej dyspozycji. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera pozostają w grze o Ligę Mistrzów i tracą do Chelsea zaledwie trzy punkty.

– Trafiłem tu, by wygrywać trofea. Wiem, że ta drużyna jest do tego zdolna. Myślę, że zdobycie pierwszego pucharu nam pomoże. Zwiększy to naszą pewność siebie i ułatwi zgarnianie kolejnych tytułów.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze