Konferencja prasowa Ole Gunnara Solskjaera i Scotta McTominaya przed meczem z LASK Linz

manutd.com Patryk Tabak
Zmień rozmiar tekstu:

Ole Gunnar Solskjaer i Scott McTominay pojawili się na konferencji prasowej przed pierwszym meczem 1/8 finału Ligi Europy z LASK Linz.

Konferencja prasowa została zdominowana przez pytania dotyczące epidemii koronawirusa, wskutek której spotkanie z LASK Linz zostanie rozegrane przy pustych trybunach. Ole Gunnar Solskjaer skomentował także stan zdrowia Anthony’ego MartialaPaula Pogby, a także wypowiedział się na temat przyszłości Tahitha Chonga oraz Angela Gomesa.

KONFERENCJA PRASOWA OLE GUNNARA SOLSKJAERA I SCOTTA MCTOMINAYA PRZED MECZEM Z LASK LINZ

Przy tym wszystkim, co aktualnie dzieje się w związku z epidemią koronawirusa – czy ten mecz powinien być rozegrany?

Solskjaer– Piłkarze są skupieni i po prostu koncentrują się na swojej pracy. Mamy do czynienia z trudnymi okolicznościami, nie tylko dla piłki nożnej, ale dla całego społeczeństwa, więc musimy po prostu robić to, co zostało nam powiedziane i kontynuować grę, jeśli władze uważają, że tak powinniśmy robić. Piłkarze są tacy sami, przygotowują się do meczu tak, jak robią to normalnie. Musimy stworzyć własną atmosferę w zespole. Oni i tak są przyzwyczajeni do trenowania bez kibiców, czasem graliśmy także mecze towarzyskie za zamkniętymi drzwiami, więc nie mam wątpliwości, że piłkarze są skupieni i są gotowi do występów, nawet jeśli nie będzie kibiców. Przy czym oczywiście to będzie dziwne. Dziwnie będzie widzieć Scotta [McTominaya] robiącego ślizg na kolanach po zdobyciu gola w stronę publiczności, gdy nikogo tam nie będzie. Tworzy to dziwną atmosferę, a my chcemy wyciągnąć z niej jak najwięcej.

Solskjaer do Scotta McTominaya: – Nie wiem czy wiesz, ale nasz były trener, Warren Joyce, kiedyś strzelił gola z Hull przed pustymi trybunami i zaczął przed nimi świętować jej zdobycie, więc może trzeba będzie po prostu samemu stworzyć tę atmosferę. Warren będzie szczęśliwy, gdy to usłyszy.

Boisz się, że te rozgrywki mogą nie zostać dokończone?

Solskjaer: – Nie wiemy co się wydarzy, musimy się tym zająć wtedy, gdy będziemy mogli. Myślę, że piłka nożna jest dla kibiców. Bez nich ten sport nic nie znaczy. Mecze zawsze powinny być rozgrywane dla fanów. Oczywiście nasze spotkanie będzie transmitowane w telewizji, ale jutro, za dwa dni czy w przyszłym tygodniu możemy otrzymać kolejną informację, więc oczywiście jest to trudna sytuacja. Chłopcy radzą sobie jednak bardzo dobrze, skupiają się na pracy i właśnie to musimy robić jako klub.

Zrozumiałbyś zawieszenie Premier League?

Solskjaer– Tak, w tych okolicznościach byłoby to zrozumiałe. Decyzja oczywiście należy do ekspertów, a głównym celem musi być zdrowie całego społeczeństwa. Zaakceptujemy decyzję, która zostanie podjęta.

Scott, będzie to dla ciebie dziwne grać w takiej atmosferze?

McTominay: – Tak. Oczywiście kiedy dorastasz grając mecze w drużynie U-18 czy w rezerwach, jesteś przyzwyczajony do gry przy mniejszej widowni niż w pierwszej drużynie, gdzie grasz na Old Trafford przed 75 tysiącami kibiców. Mecz w pierwszym zespole w takich warunkach będzie dziwny, ale musimy pozostać skupieni i zachować tą samą mentalność, robić to co robiliśmy i starać się wygrywać mecze. Dla nas zbyt wiele się nie zmienia, ale szkoda, że kibice obu drużyn nie mogą przyjść na mecz. Miejmy nadzieję, że poradzimy sobie z tym najszybciej, jak to możliwe.

Scott, jesteś wielkim fanem Manchesteru United. Jeśli Premier League nie zostanie dograna do końca, Liverpool może nie zdobyć tytułu. Jak się z tym czujesz?

McTominay: – To trudne pytanie. Nie mogę zbyt wiele o tym powiedzieć. My, menedżer, sztab szkoleniowy – wszyscy skupiamy się na sobie. Musimy być w stu procentach zaangażowani w to, co robimy i zapomnieć o innych drużynach. Jedynym zespołem, na którym się koncentrujemy, jest nasz najbliższy rywal i czwartkowy wieczór. Potem niedziela, czwartek, znów niedziela. Mamy dużo meczów, musimy być gotowi. Mamy nadzieję, że koronawirus nie będzie miał na nas zbyt dużego wpływu.

Scott, czy czujesz, że niedzielne zwycięstwo może być punktem zwrotnym dla Manchesteru United?

McTominay: – Tak, zawsze można tak powiedzieć. Wielkie spotkania mogą zmienić sezon i skierować go w pozytywnym kierunku. To może być prawdziwa przemiana dla drużyny. Czuję, że zaczyna to być widoczne dzięki zawodnikom, pewnością siebie i sposobem, z jakimi gramy. Wielkie uznanie dla tego zespołu. Pragnienie zwycięstwa i cała atmosfera, jaka była wokół zespołu tamtego dnia, bardzo pomagała każdemu w dobrej grze. Dla mnie osobiście niesamowite jest wrócić po kontuzji i być częścią zespołu, niech to trwa nadal z tymi meczami, które mamy. Koniec sezonu może być dla nas ekscytujący.

Ole, co znaczyłaby dla twoich piłkarzy gra przed pustymi trybunami na Old Trafford?

Solskjaer: – Na ten moment nie wiem nic o jakiejkolwiek decyzji dotyczącej meczu w przyszłym tygodniu, ale jako klub podejmujemy wszystkie środki ostrożności, piłkarze także. Musimy czekać aż władze i rząd podejmą decyzję dotyczące najbliższych meczów.

Ole, moje drugie pytanie… przepraszam, jestem strasznie zdenerwowany… Jestem wielkim fanem Man Utd od dziecka. Jest szansa, żebyś zrobił sobie ze mną zdjęcie po zakończeniu konferencji?

Solskjaer– Jasne, nie będzie żadnego problemu.

Mam też ze sobą koszulkę i byłoby świetnie, jakbyś mógł ją podpisać!

Solskjaer: – Pewnie, nie martw się, zrobimy to.

Cały się trzęsę!

Ole, na treningu było kilku nieobecnych. Jaka jest sytuacja i przy okazji cotygodniowe pytanie o Paula Pogbę – jak on się ma?

Solskjaer: – Anthony [Martial] doznał urazu, gdy wpadł na słupek w meczu z Manchesterem City, więc nie będzie gotowy na ten mecz. Mamy nadzieję, że wykuruje się do niedzieli, ale nie jestem pewien. Paul [Pogba] jest coraz bliżej powrotu, ale dzisiaj nie był z drużyną. Jeszcze nie trenuje z zespołem, nie w całości. Do przyszłego tygodnia będzie gotowy.

Scott, menedżer mówił o tworzeniu nowej kultury w klubie. Jak bardzo to czujesz i widzisz z dnia na dzień? I drugie pytanie – czego uczysz się od Bruno Fernandesa, jeśli chodzi o aspekty piłkarskie?

McTominay: – Oczywiście, widać co się dzieje z Bruno [Fernandesem] przyszedł i jest urodzonym zwycięzcą. Widać to również na treningu. Chce wziąć piłkę, jest w stanie odzyskać ją w każdej sytuacji i posłać zabójcze podanie, które jest tym, czego drużyna potrzebuje. Potrzebujemy kreatywności, tej iskry od kogoś. Przyszedł i ma niesamowity początek. Nie jestem w stanie wyrazić całego swojego uznania dla sposobu, w jaki zaczął tutaj swoją karierę. Dla mnie jest on bardzo wymagający, bo jest „dziesiątką”, chce piłkę, którą trzeba mu dostarczyć. Jeśli nie, może mieć małe kłopoty! Bruno był dla nas podmuchem świeżego powietrza, jestem pewny, że menedżer powie to samo w kontekście jego wejścia do drużyny i integracji z grupą. Ma osobowość, a to jest coś, czego klub potrzebuje. Piłkarze grający dla Manchesteru United muszą mieć osobowość na boisku, a on ma jej pod dostatkiem.

Ole, widzieliśmy, że Tahith Chong związał swoją przyszłość z Manchesterem United. Czy są jakieś informacje w sprawie podobnego kroku Angela Gomesa?

Solskjaer: – Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że Tahith [Chong] widzi swoją przyszłość tutaj. Widzimy w nim bardzo dobrego piłkarza i damy mu czas, którego potrzebuje, na rozwój. Tak samo jest z Angelem [Gomes]. Mamy nadzieję, że uda nam się przekonać go do tego, że zarówno w bliskiej, jak i dalekiej przyszłości, jest piłkarzem Manchesteru United.

Scott, wiele mówiło się o tobie i Nemanji Maticiu. Pod twoją nieobecność przejął stery w drużynie, ale teraz wracasz – jak wpływa to na rywalizację o miejsce w zespole?

McTominay: – W aspekcie rywalizacji o miejsce w składzie, jest to bardzo ważne dla klubu. Jeśli jej nie ma, piłkarze stają się zrelaksowani i zdejmują nogę z pedału gazu. W grupie, w której każdy codziennie walczy o miejsce w drużynie, może wykreować się tylko zdrowe środowisko. Ja chcę być jednym z pierwszych nazwisk przy podawaniu składu. To jest to, do czego trzeba dążyć, aby być najlepszym. Nemanja [Matić] jest świetnym zawodnikiem, od którego mogę się wiele nauczyć. W tej chwili odbieram to pozytywnie i mam nadzieję, że  uda nam się wejść w dobrą serię do zakończenia sezonu z wszystkimi piłkarzami na pokładzie.

Ole, grałeś kiedyś jako zawodnik przy zamkniętych trybunach?

Solskjaer: – Grałem w Norwegii [śmiech], więc tak! Grałem dla swojej lokalnej drużyny do ukończenia 22. roku życia, prawdopodobnie byłem w wieku Scotty’ego, gdy zagrałem przed pełnymi trybunami. Więc tak, grałem wiele razy.

Mówiłeś o drużynie znajdującej się w okresie przejściowym, ale na tym etapie turnieju musi on skupiać na sobie uwagę. Czujesz, że drużyna jest zdolna i skupiona na zdobyciu pierwszego trofeum za twojej kadencji?

Solskjaer: – Czuję, że mentalność jest coraz lepsza, skupienie na osiągnięciu celu również. Budujemy dobry skład, Scotty [Scott McTominy] wspominał o rywalizacji o miejsce w zespole. Tak, Scotty chce grać, ale chce też, żeby Nemanja [Matić] dobrze sobie radził. To świetne dla menedżera. Nie dotyczy to tylko ich dwóch, mamy w drużynie 24 czy 25 piłkarzy, który codziennie trenują i rywalizują. Wszyscy wiedzą też, że zbliżamy się do końca sezonu. Nie rozdajemy czasu na boisku za nic, musisz sobie zapracować na to, by być w zespole, a nawet i na ławce.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze