Zapowiedź: LASK Linz – Manchester United

manutd.pl, BBC Sport, uefa.com Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Po cudownym triumfie w derbach Manchesteru, „Czerwone Diabły” postarają się przełożyć swoją formę na Ligę Europy. Klub z Old Trafford uda się do Austrii, aby w 1/8 finału zmierzyć się z LASK Linz.

Ten tydzień prezentuje nam nową rzeczywistość, w której piłka nożna to już nie tylko rywalizacja między dwoma klubami spotykającymi się na stadionie i walczącymi o zwycięstwo. Koronawirus paraliżuje piłkarski świat, zamykane są stadiony i odwoływane są spotkania. Rozegranie fazy pucharowej w europejskich pucharach w przypadku niektórych drużyn stanęło pod sporym znakiem zapytania. AS Roma, Inter Mediolan, Getafe, Sevilla, Juventus to zespoły, które najprawdopodobniej nie rozegrają swoich spotkań w Lidze Europy czy Lidze Mistrzów. Panika, ale przede wszystkim poważne zagrożenie związane z pandemią COVID-19 ma wpływ także na pierwsze starcie 1/8 finału w wykonaniu Manchesteru United oraz jego rywala, LASK Linz. Pierwszy pojedynek decyzją austriackich władz odbędzie się bez udziału kibiców, a czy dojdzie w ogóle do drugiego – jeszcze nie wiadomo. Taka decyzja wpłynie nie tylko na odbiór całego widowiska, ale przede wszystkim na poczynania gospodarzy, którzy nie będą niesieni dopingiem swoich fanów. W dobie światowego kryzysu trudno jednak cieszyć się z nieszczęścia drugiego. Pojedynek Manchesteru United z LASK Linz w Austrii zapowiada się po prostu smutnie, ale wciąż/jeszcze niesie ze sobą sporą stawkę – awans do ćwierćfinału rozgrywek – o ile te zostaną kontynuowane.

Podbudowani ostatnim okresem piłkarze Ole Gunnara Solskjaera dostali wiatru w żagle i nie dali się zatrzymać nawet Manchesterowi City. Pierwszy ligowy dublet przeciwko „The Citizens” od czasów sir Aleksa Fergusona może skrajnie wywindować morale zespołu. Trudno też ponownie nie wspomnieć o Bruno Fernandesie, którego zaklęcia rzucane z nóg diametralnie wpłynęły na poczynania ofensywne „Czerwonych Diabłów”. Transfer Portugalczyka zbiegł się nie tylko z dziesięcioma ostatnimi spotkaniami bez porażki, ale również ośmioma czystymi kontami. Przypadek? Z byłym piłkarzem Sportingu Lizbona, podopieczni Ole Gunnara Solskjaera zdecydowanie obrośli w piórka. Kibice klubu z Old Trafford w ostatnich latach odzwyczaili się od gry na zero z tyłu, natomiast teraz można spokojnie założyć, że mur obronny klubu z Old Trafford przestał przeciekać, a to w głównej mierze zasługa norweskiego budowniczego i jego poczynań na rynku transferowym. Do czystej perfekcji należy jeszcze wyciągnąć wnioski z pierwszego starcia z Club Brugge i zachować maksymalną koncentrację przez całe 90 minut. Po rewelacji tegorocznej Ligii Europy ale zarówno wielkiej niewiadomej dla wielu klubów – LASK Linz – należy spodziewać się wszystkiego.

LASK Linz to lider austriackiej Bundesligi, który zdążył już zdystansować najbardziej znany klub z tego kraju, Red Bull Salzburg, na sześć punktów. Klub, który w 2011 roku znajdował się jeszcze w drugiej lidze, urósł do rozmiarów najlepszego klubu w Austrii i w obecnej kampanii ligowej odniósł tylko dwie porażki. „Czarno-Biali” w fazie grupowej Ligi Europy wygrali rywalizację ze Sportingiem, PSV Eindhoven oraz Rosenborgiem FK. Choć Bruno Fernandes miło będzie wspominał pierwszy pojedynek grupowy z zespołem z Górnej Austrii [Portugalczyk zdobył zwycięskiego gola – wyj. red.], to o rewanżowym starciu z pewnością wolałby zapomnieć (0:3). Dla LASKU będzie to drugi dwumecz w fazie pucharowej z przedstawicielem grupy L. W 1/16 finału Austriacy wyrzucili za burtę AZ Alkmaar, które w pojedynkach grupowych napsuło krwi „Czerwonym Diabłom”. Ole Gunnar Solskjaer z dodatkową pomocą Bruno Fernandesa będzie musiał zatem uważnie przyjrzeć się strategii preferowanej przez trenera LASK, Valeriena Ismaela.

Pomimo spotkania za zamkniętymi drzwiami, Manchester United nie ma innego wyjścia, jak tylko ucieszyć swoich fanów przed telewizorami, którzy nie wyobrażają sobie innego wyniku niż zwycięstwo. Ostatnia dyspozycja zaostrzyła apetyty kibiców „Czerwonych Kibiców”, którzy liczą na łatwą przeprawę z austriackim klubem i pewny awans do 1/4 finału. Brak solidnej zaliczki przed rewanżem na Old Trafford będzie sporym zawodem, ale jeżeli podopieczni Ole Gunnara Solskjaera zagrają z takim zaangażowaniem jak w konfrontacji z Manchesterem City, to o rozczarowaniu nikt nawet nie wspomni. Czwartkowym spotkaniem klub z Old Trafford ma szansę choć trochę poprawić humory swoim sympatykom, którzy muszą gnieździć się w domu w obawie o własne zdrowie. W końcu nie wiadomo – odpukać – czy nie będzie to ostatnie spotkanie Manchesteru United w tym sezonie.

SYTUACJA KADROWA:

Manchester United: podczas ostatniego treningu przed konfrontacją z LASK Linz zabrakło Diogo Dalota, Jessego Lingarda oraz Anthony’ego Martiala. Występ tej trójki wydaje się być wykluczony, a martwiący jest szczególnie brak francuskiego napastnika, który ostatnio strzela jak na zawołanie. Martial w pojedynku z Manchesterem City zderzył się ze słupkiem i został mocno poobijany przez podopiecznych Pepa Guardioli. Jego miejsce w wyjściowej jedenastce powinien zająć Odion Ighalo.

Norweski szkoleniowiec potwierdził, że do jego dyspozycji wciąż nie jest Paul Pogba. Najdroższy piłkarz na Old Trafford najprawdopodobniej wznowi treningi z drużyną za tydzień. Ponadto, poza składem nadal znajduje się Marcus Rashford.

Nie wystąpią: Diogo Dalot, Jesse Lingard, Anthony Martial, Marcus Rashford, Lee Grant
Niepewny występ:

LASK Linz: w szeregach austriackiej ekipy zabraknie Philipa Wiesingera oraz Petara Filipovicia – obaj będą pauzowali za kartki. Wiesinger w rewanżowym meczu z AZ Alkmaar ujrzał czerwony kartonik, natomiast Filipovic odbywa zawieszenie za trzy żółte kartki.

Dodatkowo, Valerien Ismael ze względu na kontuzje nie będzie mógł skorzystać z usług swojego lewego obrońcy, Marvina Potzmanna oraz prawego skrzydłowego, Thomasa Goigingera. Pod znakiem zapytania znajduje się występ innego skrzydłowego, Huseina Balicia.

Nie wystąpią: Philip Wiesinger, Petar Filipovic, Marvin Potzmann, Thomas Goiginger
Niepewny występ: Husein Balic

PRZEWIDYWANE SKŁADY:

Manchester United (4-2-3-1): Sergio Romero – Aaron Wan-Bissaka, Eric Bailly, Harry Maguire, Luke Shaw – Scott McTominay, Bruno Fernandes – Mason Greenwood, Juan Mata, Daniel James – Odion Ighalo

LASK Linz (3-4-3): Alexander Schlager – Christian Ramsebner, Gernot Trauner, Markus Wostry – Dominik Reiter, Stefan Haudum, Valentino Muller, Rene Renner – Dominik Keiser, Klauss de Mello, Samuel Tetteh

FAKTY MECZOWE:

– Dla LASK Linz i Manchesteru United będzie to pierwsze bezpośrednie starcie w historii.

– Dla zespołu z Austrii będzie to również pierwsza potyczka z angielskim zespołem.

– Manchester United nigdy nie przegrał z austriacką drużyną w europejskich rozgrywkach, zaliczając 7 zwycięstw i 1 remis. Ostatnie sześć spotkań zakończyło się wygranymi klubu z Old Trafford.

– LASK Linz jest niepokonany od 6 ostatnich spotkań w Lidze Europy (4 wygrane, 2 remisy). To ich najdłuższa seria w europejskich rozgrywkach.

– „Czerwone Diabły” przegrały zaledwie jedno starcie spośród ostatnich 19 w Lidze Europy. Wlicza się w to 7  zwycięstw i 4 remisy w 11 konfrontacjach w fazie pucharowej.

– Żaden z zespołów biorących udział w Lidze Europa nie ma w swoich szeregach tylu strzelców goli co Manchester United (10).

– W styczniowej potyczce między LASK Linz a Sportingiem Lizbona, obecny piłkarz „Czerwonych Diabłów”, Bruno Fernandes zdobył zwycięską bramkę na 2:1.

– Piłkarz LASK, James Holland oraz Sergio Romero wspólnie reprezentowali barwy AZ Alkmaar w sezonie 2009/10.

– Manchester United w starciach z austriackimi ekipami na ich ziemi nigdy nie stracił bramki.

– Szkoleniowiec klubu z Górnej Austrii w swojej piłkarskiej karierze występował na boiskach Premier League. W 1998 roku grał dla Crystal Palace.

– Klub z Old Trafford po raz ostatni mierzył się z austriackim klubem w sezonie 2000/2001. Wówczas w fazie grupowej Ligi Mistrzów Manchester United dwukrotnie pokonywał Sturm Graz (3:0 i 2:0).

– Rewanżowe starcie zaplanowano na 19 marca.

OGÓŁEM:

Mecz: LASK Linz – Manchester United
Rozgrywki: 1/8 finału Ligi Europy
Data: 12.03.2020r. (czwartek), godz. 18:55
Miejsce: Linzer Stadion, Linz
Sędzia:
Artur Soares Dias (Portugalia)
Transmisja: Polsat Sport Premium 2

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze