Aaron Wan-Bissaka udzielił wywiadu klubowej stronie internetowej, w którym opowiedział o postępach, jakie drużyna poczyniła w grze w defensywie. Angielski obrońca wyznał także, że celem „Czerwonych Diabłów” jest zdobywanie trofeów.
WYWIAD Z AARONEM WAN-BISSAKĄ DLA MANUTD.COM
Wasze wyniki w obronie uległy znacznej poprawie w ostatnich tygodniach, liczba czystych kont w porównaniu z pierwszą częścią sezonu wzrosła. Co się zmieniło?
– Powiedziałbym, że poprawie uległa współpraca między nami. Wszyscy razem się rozwijamy. Możesz to zobaczyć na przykładzie czystych kont. To zawsze jest główny cel – jeśli uda się je zachować, drużyna może wygrać. Myślę, że to zależy od lepszej komunikacji. Czasami formacja się zmienia, przyzwyczailiśmy się już do gry zarówno z czwórką, jak i piątką z tyłu, a komunikacja w tym pomaga. Nie mam preferencji odnośnie tych dwóch ustawień. Ustawienie z pięcioosobowym blokiem obronnym często pozwala mi częściej włączać się do ataku.
Powiedziałeś wcześniej, że chcesz poprawić swoją grę z przodu. Udało ci się?
– Tak, myślę, że ten proces idzie w dobrym kierunku. Otrzymałem pomoc od zespołu, trenerów, dali mi wskazówki przydatne w grze do przodu. Zostaję po treningu i wykonuję dodatkowe, więc ciągle się rozwijam i jestem gotów do gry na swoim najwyższym poziomie w każdym tygodniu.
Musiałeś więc szczególnie cieszyć się z twojej asysty do Anthony’ego Martiala w zeszłym miesiącu…
– Tak, to prawda [śmiech]. Anthony [Martial] był wdzięczny za to podanie, potem mi to powiedział!
Wracając do obrony jako całości – czujesz, że jesteś częścią naprawdę zwartego bloku defensywnego?
– Tak, zawsze. Możesz to poczuć podczas gry. Jesteśmy bardziej zorganizowani, mamy świetną grupę obrońców i wszyscy jesteśmy gotowi na nadchodzące wyzwania.
Po odejściu Ashleya Younga kapitanem został Harry Maguire. Jak ważną rolę odegrał we wzmocnieniu tej drużyny?
– Kapitan ma jedno główne zadanie: być liderem zespołu. Harry [Maguire] naturalnie przejął tę rolę, ponieważ jest w tym dobry i wykonuje świetną pracę.
Mówiłeś wcześniej o grze z Danielem Jamesem na prawej stronie. Jak odnajdujesz się, gdy po swojej stronie masz Masona Greenwooda?
– Mason [Greenwood] jest świetny. Zauważyłem go jak tylko dołączyłem do zespołu. Lubię z nim grać i podoba mi się nasze zgranie i połączenia, jakie wytworzyliśmy.
Strzelił do tej pory wiele bramek. Co wnosi do zespołu?
– Właśnie bramki [śmiech]. Wkładał wiele wysiłku, aby wykorzystał swoje szanse zarówno w, jak i poza polem karnym. To coś, w czym jest dobry i sam zdaje sobie z tego sprawę. Wie, kiedy zaryzykować i wykorzystać swoją szansę.
W którym momencie swojego rozwoju się teraz znajduje?
– Kolejnym etapem dla niego jest po prostu kontynuacja tego, co robi teraz, tworzenie sobie miejsca, swojej pozycji. Nikt nie wie, jak dobry może się stać, ale zdecydowanie idzie w dobrym kierunku.
Od czasu transferu w zimowym okienku transferowym, Bruno Fernandes stał się niesamowitym hitem w Anglii. Co wniósł do drużyny?
– Bardzo dużo. Możesz to zobaczyć po bramkach czy asystach. Widać, w jaki sposób wszyscy koło niego grają. Bruno [Fernandes] jest pewny siebie, chce grać do przodu i stwarzać kolejne sytuacje. Jest bystry, szybki i naprawdę trudny do upilnowania.
Zawsze jest obecny, aktywny, chce piłki, podejmuje ryzyko – czy to podnosi poziom wszystkich wokół niego?
– Tak, to widać. Gdy jest przy piłce, to upewnia się, czy inni podążają za akcją. I robią to, bo wiedzą, że Bruno jest im w stanie zagrać piłkę.
A co wniósł poza boiskiem?
– Zawsze jest szczęśliwy, uśmiechnięty, zawsze chce rozmawiać z drugim człowiekiem.
W swojej karierze zdobywałeś już wyróżnienia indywidualne, ale jak dotąd nie wygrałeś nic z zespołem. Co oznaczałoby dla ciebie pierwsze trofeum?
– Wiele by to dla mnie znaczyło. Przyszedłem do tego klubu, aby zdobywać puchary i wiem, że ta drużyna jest w stanie to zrobić.
Czy twoim zdaniem Manchester United ogólnie ma dobry sezon?
– Myślę, że to jest proces. Idziemy w dobrym kierunku i właśnie do tego dążymy.
Ten zespół wciąż się rozwija. Czy zdobycie trofeum może pomóc tej drużynie w dalszej grze?
– Tak, myślę, że zdobycie pierwszego trofeum bardzo nam pomoże. Zwiększy to naszą pewność siebie i przejdziemy do następnego wyzwania. Tak właśnie Ole [Gunnar Solskjaer] chce, żebyśmy myśleli. Chce, żebyśmy zdobyli jeden puchar, a potem przeszli do następnego i myśleli o wygrywaniu kolejnych rozgrywek.
Jest także bardzo zacięta walka o pierwszą czwórkę w Premier League. Jak ją oceniasz?
– Naszym celem jest przechodzenie od jednego meczu do drugiego i wywieranie presji na zespoły znajdujące się w tabeli nad nami. Każdy mecz jest dla nas ważny i myślę, że taka postawa pomoże nam dotrzeć do miejsca, w którym chcemy być.
To twój pierwszy sezon w Man Utd – jak go oceniasz pod względem indywidualnym?
– Idę w tym kierunku, w jakim chcę iść. Ciężko pracuję i ulepszam swoją grę, po prostu chcę to kontynuować.
Na początku sezonu powiedziałeś, że pod koniec rozgrywek chcesz być w czołówce piłkarzy z największą liczbą wślizgów – jak ci idzie to postanowienie?
– Myślę, że w tej chwili jestem drugi, za Ricardo Pereirą z Leicester. Jestem zadowolony i cieszę się, że jestem w tym miejscu. Jednak pierwsze miejsce w tej klasyfikacji nadal jest moim celem!
Komentarze