Federico Macheda: nie żałuję niczego związanego z Manchesterem United

goal.com Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Federico Macheda, który obecnie jest zawodnikiem Panathinakosu, udzielił wywiadu, w którym opowiedział o początkach swojej profesjonalnej kariery w Manchesterze United.

Wkrótce minie 11 lat odkąd Federico Macheda opuścił klub z Old Trafford, aby odnaleźć swoje miejsce do grania w piłkę nożną. Włoski napastnik w swoim debiucie w koszulce „Czerwonych Diabłów” zagwarantował wówczas ekipie sir Aleksa Fergusona zwycięstwo z Aston Villą w ostatniej akcji meczu.

Wejście smoka do pierwszej drużyny Manchesteru United sprawiło, że Macheda był uznawany za jeden z największych talentów akademii dwudziestokrotnego mistrza Anglii. Pomimo znakomitego początku i 40 występów w koszulce „Czerwonych Diabłów”, Włoch nigdy nie wykorzystał pełni swojego potencjału, notując spory regres. W 2014 roku opuścił Old Trafford.

Jak sam przyznaje, nie żałuje swojego pobytu w Manchesterze United i uważa, że wspomniany okres ukształtował go jako piłkarza, którym jest dzisiaj.

– Nie żałuję niczego. Manchester United był bardzo pięknym doświadczeniem i wciąż mam wiele wspomnień związanych z tamtym okresem. Pamiętam o nich, gdziekolwiek pójdę. W Manchesterze dorosłem nie tylko jako piłkarz, ale również jako mężczyzna. Zawsze będę pielęgnował te wspomnienia z gry dla największego klubu na świecie.

Macheda podczas etapu kariery w drużynie sir Aleksa Fergusona musiał mierzyć się z ogromną konkurencją na pozycji napastnika. W szeregach klubu z Old Trafford, w hierarchii przed Włochem nieustannie znajdowali się: Wayne Rooney, Robin van Persie, Danny Welbeck czy Michael Owen. Szkocki menedżer uznał, że najlepszym wyjściem będzie wypożyczenie.

Decyzja o przeprowadzce do Sampdorii Genua okazała się jednak najgorszą spośród wszystkich w piłkarskiej przygodzie Federico Machedy. Zainteresowanie wówczas młodym napastnikiem Manchesteru United wyrażały kluby Premier League – Everton oraz Sunderland.

– Nie podjąłbym tej decyzji raz jeszcze. Pewnego razu powiedziałem, że przeprowadzka do Sampdorii była błędem, ponieważ nie doświadczyłem tam niczego dobrego. Jest to jednak nieodłączony element piłkarskiej kariery. Czasami podejmuje się dobre, a czasami złe decyzje. Ta akurat była zła. Traktuję ją jako dobrą lekcję, z której wiele wyciągnąłem.

Macheda we Włoszech zanotował 16 występów we wszystkich rozgrywkach, strzelając tylko jednego gola. Z każdym powrotem na Old Trafford decydowano się na kolejne wypożyczenia. Napastnik trafił do: Queens Park Rangers, Stuttgartu, Doncaster Rovers i Birmingham City. W 2014 roku, pięć lat po tym jak wkroczył na wielką scenę i określono go nowym Cristiano Ronaldo, Macheda został zwolniony ze swojego kontraktu w Manchesterze United.

– Wszyscy wiedzą, że trudno jest się utrzymać w takim klubie. Pomimo tego, zostawiłem swój ślad w historii United.

– Pamiętam, że podczas mojego pobytu tam, Manchester United miał wielu wspaniałych piłkarzy, więc było ciężko o regularne występy. Gdyby udało się pograć dłużej, byłbym szczęśliwy, ale nie mam do siebie żadnego żalu, ponieważ dałem z siebie wszystko. Starałem się jak najbardziej, by osiągnąć sukces. Wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że miałem też pecha z kontuzjami. Nasze drogi się rozeszły i wszedłem na własną ścieżkę.

– Nikt nie wie, jak potoczyłaby się moja kariera, gdybym nie strzelił tego przeciwko Aston Villi. Kilka lat później miałem sporego pecha do kontuzji. Nie było łatwo, aby poradzić sobie z tym fizycznie i psychicznie.

Obecnie Federico Macheda rozgrywa sezon życia w barwach greckiego Panathinaikosu. Włoski snajper w obecnej kampanii zdobył 13 bramek we wszystkich rozgrywkach. Niedawno grecka ekstraklasa podzieliła los najsilniejszych lig w Europie i została zawieszona z powodu koronawirusa.

Były piłkarz Manchesteru United ma nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie mu dane zagrać w Serie A.

– Włoski zespół, w którym chciałbym zagrać? Lazio. Wybrałbym Lazio ponad Inter, Milan, Juventus. Jestem ich fanem.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze