Walka z rasizmem na stadionach Premier League trwa dalej. Tym razem brytyjskie władze postawiły zarzuty jednemu z fanów „The Citizens”.
W hicie 16. kolejki angielskiej ekstraklasy „Czerwone Diabły” odniosły niezwykle prestiżowe zwycięstwo, pokonując City na Etihad Stadium 2:1. Nie wszyscy kibice gospodarzy byli w stanie pogodzić się z przebiegiem boiskowych zdarzeń, co zarejestrowały telewizyjne kamery.
Sprawcą całego zamieszania jest 41-letni Anthony Burke. Mężczyzna w drugiej połowie derbowego spotkania wydawał rasistowskie odgłosy i naśladował swoim zachowaniem małpę, chcąc tym samym sprowokować zawodników United.
Po zakończeniu meczu Burke został zatrzymany przez lokalną policję. Kilka dni temu zostały mu postawione oficjalne zarzuty. Mieszkaniec Wythenshawe został oskarżony o poniżanie na tle rasowym, na podstawie Ustawy o Porządku Publicznym z 1986 roku. Teraz spotka go zasłużona kara. Stanie przed sądem w Manchesterze 15 kwietnia bieżącego roku.
Warto dodać, że najbardziej na karygodnym zachowaniu Burke’a ucierpiał Fred. Pomocnik z Brazylii nie dość, że musiał wysłuchiwać skierowanych w jego kierunku obelg, to jeszcze został trafiony zapalniczką z trybun. W rozmowie z ESPN Brazil nie krył swojego rozczarowania zacofaniem naszego społeczeństwa.
A man has been charged for racist behaviour at the @ManCity v @ManUtd Match.
Anthony Burke (13/11/1978) of Panfield Road, Wythenshawe has been charged with a Racially Aggravated Section 5 Public Order Act. pic.twitter.com/qsjMUYcghd
— GMP Manchester City Centre (@GMPCityCentre) March 17, 2020
Komentarze