Solskjaer opowiada o swoim transferze do Man Utd

manutd.com Artur Karpeta
Zmień rozmiar tekstu:

Ole Gunnar Solskjaer strzelił jednego z najważniejszych goli w historii Manchesteru United i ostatecznie skończył jako menedżer drużyny, ale jak sam przyznaje, nigdy nie dołączyłby do „Czerwonych Diabłów”, gdyby nie przypadkowa okazja, dzięki której mógł się pokazać.

Podczas rozmowy w ramach serii UTD Podcast, menedżer „Czerwonych Diabłów” przypomniał sobie historię swojego transferu na Old Trafford i powiedział, że możliwe, że trafiłby do Wolverhampton, gdyby nie szybka reakcja trenera Jima Ryana.

Pewnego razu, gdy grałem w Norwegii, Jim Ryan oglądał Ronny’ego Johnsenaprzypomniał sobie Solskjaer. – Zdobyłem dwa niezłe gole. Mark McGhee siedział obok niego. Jim Ryan zapytał Marka: „Czego szukasz?”. Szukał napastnika, był wówczas menedżerem Wolverhampton.

Więc po tym jak strzeliłem te dwa gole, Jimmy, siedząc obok Marka McGhee szukającego napastnika, natychmiast zadzwonił do menedżera: „Znalazłem kogoś, musimy być szybcy. Myślę, że ktoś inny może być nim zainteresowany.” Tak to było.

23-latek mógł być wówczas mało znany miłośnikom angielskiego futbolu, ale Manchester United nie był jedynym zainteresowanym nim klubem.

Czy Liverpool i Bayern Monachium mnie chcieli? Tak, Cagliari, PSV i kilka innych zespołów również. Ale nie zmieniłbym historii. Był tylko jeden wybór. Było fantastycznie, kiedy nadszedł telefon.

Właściciele Molde poprosili mnie o przyjście do biura. „Mamy taką ofertę, podoba ci się?” Tak, jest ok. Mieli jechać na wakacje na kilka następnych dni. Martin Edwards również jechał na wakacje, więc mieliśmy to załatwić następnego dnia. Ich prywatny odrzutowiec się zepsuł, więc wynajęli inny aby mnie przetransportować.

Potem nastąpiło pierwsze, onieśmielające spotkanie z Aleksem Fergusonem, typowy angielski posiłek i krótka rozmowa ze stadionowym przewodnikiem.

– Denerwowałem się, ponieważ bałem się, że powiem coś głupiego i zrobię przed nim złe pierwsze wrażenie. Wiedziałem, że nie widział jak gram, więc to spotkanie było dla mnie bardzo ważne.

– Byłem tylko ja, jedliśmy rybę z frytkami w restauracji na Old Trafford, trwało to pół godziny, może 45 minut. Powiedział: „Wykorzystaj pierwsze sześć miesięcy w rezerwach, a potem po świętach może uda nam się zintegrować cię z pierwszą drużyną.

– Właśnie negocjowali umowę na Old Trafford, a ja byłem oprowadzany po stadionie. Przewodnik zapytał mnie dlaczego tu jestem, powiedziałem mu, że jestem tutaj aby podpisać umowę. Dał mi swój długopis do podpisania umowy, myślę że to był wielki moment, także dla niego.

Pomimo nerwów, Solskjaer od razu trafił na trening. Wyglądał dużo delikatniej niż reszta drużyny.

– Kiedy przyjechałem, Nicky Butt był pierwszym, którego spotkałem na parkingu przy the Cliff. „Miło cię poznać”… i zaprowadził mnie do szatni. Denerwujesz się, ale szybko zdajesz sobie sprawę, że to normalne chłopaki, którzy dobrze grają w piłkę. Myślę, że śmiali się moim kosztem, bo powiem szczerze, nie wyglądałem jakbym był gotowy na grę w Manchesterze United. Miałem młodzieńczy wygląd.

– Od razu poczułem się jak w domu. Uwielbiam trenować. Strzeliłem na treningu kilka bramek. W pierwszym meczu w rezerwach z Oldham, na Boundark Park strzeliłem dwa gole. Pierwsza drużyna grała z Evertonem, dwie bramki zdobył big Dunc [Duncan Ferguson].

– Potem Coley doznał niefortunnej kontuzji, więc w następnym meczu wchodzę jako rezerwowy i zdobywam gola sześć minut po wejściu na boisko. Myślę, że od tego czasu, fani po prostu polubili sposób w jaki gram. Nie byłem najzdolniejszy, ani najbardziej zręczny, ale mogłem strzelać gole, biegałem i starałem się.

Co mówili i pisali inni?:

The Sunday World: – Wraz z Karelem Poborskym i Jordim Cruyffem do zespołu dołączył skandynawski duet Ronny Johnsen i Ole Gunnar Sloksjar (sic) za łączną kwotę 2,7 miliona funtów.

The Observer: – United nie tylko wykorzystali obniżki cen europejskich nadziei, ale znaleźli przydatnych piłkarzy i sprowadzili ich. Jeden z najmniej znanych, Ole Gunnar Solskjaer, z norweskiego Molde, może być odpowiedzią na brak goli United, jeśli nadal będzie strzelał tyle bramek, co w swoim pierwszym sezonie w Molde, dzięki którym został powołany do reprezentacji.

Martin Edwards: – Solskjaer to przyszłość. Ma zaledwie 20 lat i może być niezwykle wartościowy, jeśli spełni pokładane w nim nadzieje.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze