Manchester United podczas zimowego okienka transferowego sprowadził Bruno Fernandesa. Portugalczyk szybko zdobył szacunek i sympatię kibiców oraz stał się liderem drużyny.
– Bruno Fernandes pokazuje to, co od powrotu do Manchesteru powinien pokazywać Paul Pogba – tak twierdzi Emmanuel Petit, który dodaje jednak, że dla Francuza nic w drużynie nie jest jeszcze stracone.
Francuz został sprowadzony do Manchesteru United latem 2016 roku. Od tamtego momentu jedynie okazyjnie pokazuje pełnie swojej możliwości i nie zdołał złapać odpowiedniej regularności. Dla kontrastu, podczas meczów reprezentacji Francji, Pogba spisuje się bardzo dobrze, co w znacznym stopniu pomogło ekipie “Trójkolorowych“ w zdobyciu mistrzostwa świata.
Pogba opuścił większą część tego sezonu przez kontuzje, jednak Fernandes zdołał znakomicie wypełnić lukę, jaką on po sobie pozostawił. Petit zwrócił również uwagę na mentalność, jaką prezentuje Portugalczyk.
– W ciągu dwóch miesięcy stał się czołową postacią drużyny i ważnym głosem w szatni. Z boku wygląda to tak, jakby jego staż w drużynie wynosił 6 lat. To bardzo trudne, by przyjść do klubu w połowie sezonu i z miejsca stać się tak istotną jego częścią.
Petit uważa, że Bruno Fernandes ma wpływ na “Czerwone Diałby“ taki, jaki miał mieć Paul Pogba od swojego przyjścia.
– Pogba powinien robić dokładnie to samo. Tak się jednak nie stało, ale mimo to z niecierpliwością czekam na ten duet razem na boisku. To może być świetna współpraca.
Bruno Fernandes od momentu dołączenia do “Czerwonych Diabłów” zanotował 3 gole i 4 asysty.
Dyskusja