Były obrońca Manchesteru United, Ronny Johnsen, uważa, że odrzucenie propozycji sir Alexa Fergusona mogło być kluczem do jego udanej kariery w Manchesterze United.
Legendarny menadżer po raz pierwszy zwrócił się do norweskiego obrońcy (pomocnika) w połowie sezonu 1995/96, chcąc przypieczętować zmianę z tureckiego klubu Besiktas na Manchester United.
Johnsen powiedział jednak w UTD Podcast, że czuł, że nie może porzucić klubu ze Stambułu w tamtym momencie i z szacunkiem odrzucił propozycję Fergusona.
Były reprezentant Norwegii uważa, że ta decyzja mogła zapewnić mu szacunek, jakim cieszył się ze strony menedżera „Czerwonych Diabłów” i przekonała szkockiego trenera do powrotu do rozmów na temat transferu, pod koniec 1996 roku.
– Mój agent zadzwonił i powiedział: „Czy sir Alex może do pana zadzwonić?” Cóż, w tym czasie był tylko Alexem Fergusonem [nie Sir Alexem] – wspomina 50-latek.
– Nie wiedziałem, co powiedzieć, w głowie miałem po prostu: „Tak, tak, tak”. Myślałem co powiedzieć [do niego].
– Od czasu, kiedy poznałem klub, jakim był United był dla mnie największym [menedżerem]. Nie wiedziałem, co powiedzieć, ale kiedy do mnie zadzwonił, rozmawialiśmy i powiedział: „Chcesz przyjść?. Chcemy podpisać z tobą kontrakt”.
– Rozmawialiśmy trochę dłużej, a ja czułem, że nie powinienem iść tam w połowie sezonu. Czułem się, jakbym miał olać ich wszystkich [swoją drużynę], wiesz o co mi chodzi?
– Więc zgodziliśmy się, mniej więcej, że zadzwoni do mnie po sezonie. Nigdy nie wiadomo, szczerze mówiąc, ale zadzwonił po sezonie na szczęście, a ja przyszedłem do United.
Bohater The Treble – który był jednym z zaledwie pięciu graczy, którzy rozpoczęli każdy z trzech meczów finałowych w sezonie 1998/99 – obawiał się, że United może nie wrócić, by podpisać z nim kontrakt, ale podejrzewał, że Ferguson podziwia jego lojalność wobec kolegów z drużyny Besiktas.
– Myślę, że zrozumiał moje podejście. I może postrzegał to jako rzecz godną szacunku – powiedział Johnsen. – Jednak nigdy nie tego wiesz! Pamiętam ten czas, kiedy oglądałem mecze United, i widziałem, że pozyskali Francuza [Williama Pruniera]. Eric [Cantona] go sprowadził.
W końcu, Prunier zagrał tylko dwa razy po dołączeniu do United w ramach wypożyczenia z Bordeaux w grudniu 1995 roku, a Johnsen został ostatecznie pozyskany latem, stając się najdroższym norweskim obrońcą przychodząc na Old Trafford za 1,2 mln funtów.
– Byłem dość doświadczony, więc nie czułem presji – podkreślił Johnsen. – I dobrze nam szło z reprezentacją, więc nie czułem żadnej presji. Było dobrze.
Komentarze