Harry Maguire w krótkim wywiadzie dla oficjalnej strony klubowej opowiedział o swojej codziennej rutynie w czasie pandemii.
Piłkarze Manchesteru United, podobnie jak innych drużyn Premier League, nie mogą z wiadomych przyczyn obecnie trenować w ośrodkach treningowych. W przypadku „Czerwonych Diabłów” każdy z zawodników trenuje indywidualnie w domowym zaciszu. O swoich treningach i pozostałej części dnia opowiedział Harry Maguire.
– Mój dzień zazwyczaj zaczyna się około 7:30, wtedy się budzę. Właściwie to budzi mnie moja córka, która już nie może spać. Razem schodzimy na dół i oglądamy jej ulubioną bajkę, Świnkę Peppę. Robię sobie kawę i wspólnie leniuchujemy – relacjonuje kapitan drużyny.
– Później, bliżej południa, robię swój trening, staram się pobudzić organizm. Córka zazwyczaj do mnie dołącza, wskakuje na mnie i często utrudnia mi ćwiczenia, powodując mały chaos, ale nie przeszkadza mi to.
– Po treningu zazwyczaj robimy śniadanie. Przez to, że teraz częściej jestem w domu i mam dużo czasu, zacząłem częściej gotować. Nie jestem najlepszym kucharzem, ale z dnia na dzień czynię postępy. Na śniadanie najczęściej przygotowuję jajecznicę z awokado – opowiada.
– Po śniadaniu staram się trenować w ogródku z piłką. Biegam, bawię się piłką lub robię ćwiczenia siłowe. Kilka z nich mogliście zobaczyć na moim instagramie. Kiedy jest gorsza pogoda, biegam na bieżni w garażu, mam tam też małą siłownię.
– W południe spędzam dużo czasu z rodziną. Wyprowadzam psa przez około godzinę, a po powrocie narzeczona robi obiad. Kładziemy do snu naszą córkę i albo oglądamy Netflixa, albo gram na konsoli w Call of Duty. Jestem przekonany, że wielu z Was tak robi.
– Moja rutyna nie jest zbyt ciekawa, ale zważywszy na całą sytuację, podoba mi się. Staram się myśleć pozytywnie. Myślę, że to najważniejszy przekaz do innych.
Komentarze