Historie transferu Ruuda van Nistelrooya oraz Robina van Persiego

manutd.com Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Sir Alex Ferguson podczas swojej 26-letniej kariery menedżera w Manchesterze United przeprowadził wiele znakomitych transferów. Jednak sprowadzanie dwójki holenderskich napastników w postaci Ruuda van Nistelrooya i Robina van Persiego zdecydowanie robi największe wrażenie.

Oba ruchy transferowe były trudne do przeprowadzenia z różnych powodów. Obaj zapewnili klubowi olbrzymią ilość bramek i na zawsze skradli serca kibiców klubu z Old Trafford.

TRANSFER RUUDA VAN NISTELROOYA:

Po zdobyciu potrójnej korony w sezonie 1998/1999, „Czerwone Diabły” bezsprzecznie były najlepszą ekipą na Wyspach Brytyjskich – o ile nie na świecie. Uwagę Fergusona zwrócił ultraskuteczny snajper PSV Eindhoven, Ruud van Nistelrooy. Olbrzymie zainteresowanie niderlandzkim napastnikiem wyrażała również Chelsea, ale szkockiemu menedżerowi udało się przekonać go do transferu do Manchesteru United.

Przeprowadzka reprezentanta Holandii stanęła pod sporym znakiem zapytania, kiedy podczas testów medycznych wykryto u niego poważny problem z kolanem. Transfer w 2000 roku nie doszedł do skutku, a Van Nistelrooy wrócił do Eindhoven i wyjechał z kadrą narodową na Mistrzostwa Europy, które częściowo odbywały się w jego ojczyźnie. Sir Alex pozostał jednak wierny swoim przekonaniom i pozostał w stałym kontakcie z łowcą bramek. Do przeprowadzki Holendra na Old Trafford doszło rok później – za rekordową brytyjską opłatą w wysokości 28,5 miliona euro.

– Czułem się rozczarowany, że transfer nie doszedł do skutku – przyznał napastnik.

– Ale teraz, po ciężkiej walce o powrót, udało mi się i jest fantastycznie. Ten ruch jest najlepszą rzeczą, jaka przytrafiła mi się w życiu. Nigdy nie przestałem wierzyć, że tu trafię – mówił w dniu transferu.

Ferguson był przekonany, że cierpliwość się opłaci: – To była ciężka kontuzja, ale nie zagrażała jego karierze. Musieliśmy poczekać, nim znów zacznie grać. Od jego pierwszej minuty na boisku po powrocie, zacząłem działać. Myślę, że rozwinął aspekty, których nie mieliśmy. Gdy widzisz kogoś o wyłaniającym się potencjale, to musisz myśleć o tym, by robić dla niego bank. Nie można było zignorować potencjału Ruuda. Nieistotny był fakt, jakich napastników wówczas mieliśmy.

TRANSFER ROBINA VAN PERSIEGO: 

Robin van Persie był innym napastnikiem – sprawdzony drapieżnik na szczeblu Premier League, który w Arsenalu dorósł do miana topowego piłkarza. Do Manchesteru United trafił, mając 29 lat. Rywalizacja o jego podpis była niezwykle trudna. Fani Manchesteru City byli przekonani, że podąży drogą Gaela Clichy’ego, Kolo Toure, Emmanuela Adebayora i Samira Nasriego, którzy z ekipy „Kanonierów” przenieśli się na Etihad Stadium w pogoni za niebotycznymi pensjami. Kibice „The Citizens” w trakcie meczów śpiewali skandowali nawet jego nazwisko.

Van Persie odrzucił możliwość przedłużenia kontraktu z „The Gunners”, więc londyńczycy musieli pogodzić się z utratą swojego podstawowego napastnika latem. Realne zainteresowanie wyraził Juventus i wiele wskazywało na to, że to właśnie „Stara Dama” ma największe szanse na sprowadzenie niderlandzkiego napastnika. Ich nadzieje szybko zostały jednak rozwiane przez jeden telefon sir Aleksa Fergusona, który ustawił wszelkie okoliczności dotyczące transferu.

– To był trudny transfer do przeprowadzenia. Co zrozumiałe, Arsene Wenger nie chciał sprzedać go do Manchesteru United. Patrząc wstecz na ostatnie 25 lat, od dnia, w którym Arsenal wygrał ligę w 1989 roku, aż do dzisiaj, jesteśmy naprawdę wielkimi rywalami. Wengerowi nie było łatwo zaakceptować, że jego piłkarz pragnie przyjść do nas – mówił wówczas szkocki menedżer.

– Zajęło nam trochę czasu, by go ściągnąć. Myślę, że był kluczem do wszystkiego, który otworzył nam drzwi. Powiedział innym klubom, że nie chce reprezentować ich barw, lecz Manchesteru United. To w pewnym sensie ułatwiło nam negocjacje, ale Arsene wciąż chciał wielkich pieniędzy. Twardo walczył o kwotę odstępnego. Myślę, że ostatecznie zarobili na nim naprawdę dobrze.

– Po raz pierwszy musiałem tak długo rozmawiać z menedżerem innego klubu. Kiedy tu trafiłem, najstarszym sposobem na załatwianie takich spraw była rozmowa telefoniczna. Następnie przychodziła kolej na szefów klubów lub sekretarzy, którzy finalizowali transfer. Te dni już minęły. Podejrzewam, że wraz z pojawieniem się agentów piłkarskich, z przyjemnością będę siadał do takich rozmów, bo przecież nie mogę się tym przejmować. Nasz dyrektor wykonawczy, David Gill, wykonuje wszystkie działania, ale w kwestii tego transferu telefon do Arsene’a mógł bardzo pomóc – dodał jeszcze sir Alex Ferguson.

Van Persie podpisał swoją umowę i przyznał, że wewnątrz niego odezwał się mały chłopiec, który wrzeszczał z radości, ponieważ trafił do wymarzonego klubu. Co więcej na temat samego transferu sądził nowy piłkarz Fergusona?

– Nie mogę się doczekać, aż podążę śladami wielu świetnych napastników, którzy grali w tym klubie. Wykorzystam swoje doświadczenie, by pomóc drużynie w walce o najważniejsze trofea

Sir Alex Ferguson znowu się nie pomylił. Robin van Persie był kluczem do wygrania 20. tytułu mistrza Anglii w swoim ostatnie sezonie w roli menedżera Manchesteru United.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze