The Athletic: jak będą wyglądać treningi piłkarzy Premier League w tym tygodniu?

The Athletic Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

W miniony poniedziałek przedstawiciele wszystkich 20 klubów Premier League jednogłośnie zaaprobowali decyzję o powrocie swoich piłkarzy do treningów w małych grupach. To kolejny mały krok w ramach „Project Restart”, który ma na celu wznowienie rozgrywek w angielskiej ekstraklasie w połowie czerwca.

Przy tej okazji serwis The Athletic postanowił odpowiedzieć na kluczowe pytania zadawane m.in. przez fanów poszczególnych ekip na temat tego jak będzie wyglądał nowy reżim sanitarny treningów, począwszy od wtorku (19.05).

Co tak naprawdę oznacza Krok Pierwszy w Protokole Powrotu do Treningów?

Po nieustannych dyskusjach z przedstawicielami Publicznej Służby Zdrowia w Anglii, brytyjskiego rządu oraz klubowych sztabów medycznych, Premier League przyjęła serię protokołów ze ściśle określonymi zasadami, które pozwalają klubom na przejście z indywidualnych treningów zawodników do sesji ćwiczeń w małych grupach. Jest to tzw. „Krok Pierwszy” i porozumienie z poniedziałku pozwoliło jedynie na realizację tego kroku ze wspomnianego Protokołu Powrotu do Treningów.

Krok Drugi, który pozwoli na fizyczne kontakty zawodników i sztabu podczas treningów, nie został jeszcze poddany głosowaniu, zaś Krok Trzeci dotyczyć będzie powrotu do gry. Na poniedziałkowym spotkaniu nie debatowano także nad żadnym z głównych do rozwiązania problemów w kwestii restartu ligi, takich jak chociażby zasady spadku z niej, w przypadku gdyby jednak nie udało się dokończyć obecnej kampanii.

Jak działać będzie testowanie piłkarzy i sztabu oraz ilu ludzi będzie poddawanych tym testom?

Każdy klub z Premier League został poinformowany, że początkowo może wykonywać 40 testów na piłkarzach i kluczowych członkach sztabu szkoleniowego dwa razy w tygodniu. W jednym z klubów już miała powstać czterdziestoosobowa lista rankingowa oceniająca, które poszczególne jednostki są w drużynie najważniejsze.

Testy zostaną dostarczone do klubów przez Prenetics, prywatną firmę z Hong Kongu. Do poniedziałkowego wieczoru 19 z 20 klubów Premier League poddało testom 40 swoich pracowników, a dostarczenie wyników spodziewane jest na wtorek ok. godz. 15:00 czasu polskiego. Jeden z klubów angielskiej ekstraklasy przeprowadzenie testów przeniósł na wtorek.

Wyniki testów we wszystkich klubach Premier League zostaną ogłoszone w tym samym czasie, aby uniknąć wcześniejszych diagnoz i dać przewagę jednej grupie nad drugą w kwestii wznowienia treningów o godzinę czy dwie szybciej niż rywale. Do sesji treningowych w małych grupach dołączyć mogą jedynie zawodnicy, których wynik na obecność COVID-19 będzie negatywny.

Jak często przeprowadzane będą testy na obecność koronawirusa?

Piłkarze będą przechodzić takie testy dwa razy w tygodniu. Oprócz tego każdego dnia, przed przystąpieniem do treningu, będzie im mierzona temperatura ciała oraz będą wypełniali specjalne kwestionariusze medyczne. Niektóre kluby i tak wykonują dwa ostatnie wymienione kroki jako swoją stałą procedurę, wprowadzoną jeszcze przed wybuchem pandemii.

Co się stanie, jeżeli wynik testu na obecność COVID-19 u danego piłkarza będzie pozytywny?

Zawodnik taki będzie poddany izolacji przez siedem dni.

Czy istnieje jakiś limit liczby pozytywnych testów, który mógłby wpłynąć na odwołanie treningu bądź meczu, jeżeli rozgrywki zostaną wznowione?

Władze Premier League nie odpowiedziały bezpośrednio na to pytanie w poniedziałek. Widocznie nie zostało to jeszcze dookreślone. Doradca medyczny Premier League, dr Mark Gillett, powiedział: „Jeżeli dany piłkarz będzie miał pozytywny test na obecność koronawirusa, to jedynie on i jego rodzina będzie musiała być poddana izolacji. Nikt więcej.” Zapewne władze ligi przyjrzą się temu tematowi bliżej, gdy już w klubach zostaną wznowione treningi.

Statystyki wskazują, że czarnoskórzy mężczyźni są czterokrotnie bardziej narażeni na śmierć z powodu COVID-19 niż ich koledzy o białej karnacji. Co Premier League robi w kwestii ograniczenia zwiększonego ryzyka związanego z tą chorobą, które dotyczy czarnoskórych piłkarzy?

Komentarz dr Gilletta: „Należy przyznać, że istnieje większe ryzyko związane z tą chorobą w grupach BAME (czanroskórzy, azjaci i mniejszość etniczna), ale ryzyko wśród grupy młodych, zdrowych sportowców jest wciąż bardzo, ale to bardzo mało i uważam, że to jest ważne czynnik w tej dyskusji. Staramy się stworzyć możliwie jak najbezpieczniejsze środowisko do pracy dla tych ludzi. Z pewnością będziemy realizować w tej kwestii dalsze kroki, gdy będzie na ten temat więcej dostępnych informacji”.

Co takiego jeszcze będą musieli robić piłkarze?

Jak dowiedział się serwis The Athletic, każdy piłkarz będzie musiał potwierdzić, że otrzymał i zgadza się z polityką klubów prowadzoną w związku z COVID-19. Jest to akurat kość niezgody wśród niektórych piłkarzy, agentów i prawników, którzy uważają, że wdrożenie tej polityki i jej zaakceptowanie jest jednoznaczne z zrzeczeniem się klubów i samej Premier League przed wszelką ewentualną odpowiedzialnością sądową w przyszłości. Niektórzy prawnicy przekazali piłkarzom, aby nie podpisywali tych dokumentów, jako że może to zostać użyte przeciwko nim w przyszłości. Premier League stoi z kolei na stanowisku, że nie jest to żadna próba ochrony samej ligi oraz klubów, ponieważ sprawy dotyczące zarówno obrażenia ciała z powodu kontuzji, jak i spowodowanie śmierci nie mogą być wyłączone z jakiegokolwiek postępowania karnego zgodnie z przepisami obowiązującymi w Wielkiej Brytanii.

Czy zobaczymy wszystkie kluby wracające do treningów grupowych już we wtorek?

Niezupełnie. Newcastle, Southampton, Sheffield United, Bournemouth, Leicester, West Ham, Burnley i Crystal Palace planują wznowienie treningów tego dnia. Inne zespoły, jak chociażby Arsenal, Liverpool oraz Manchester United, prawdopodobnie wznowią zajęcia w środę, ponieważ czekają na wyniki przeprowadzonych testów, które powinny pojawić się we wtorek popołudniu. Z kolei na przykład Norwich City, wciąż ma piłkarzy, którzy muszą jeszcze wrócić do Anglii, więc w ich przypadku powrót do treningów spodziewany jest pod koniec tego tygodnia.

Czy piłkarze i sztab mogą przebierać się w ośrodkach treningowych i spożywać wspólne posiłki?

Piłkarze będą na co dzień mieszkali w swoich rodzinnych domach bądź w hotelach, jeżeli będą chcieli w ramach środków bezpieczeństwa odizolować się od swoich rodzin. Przed udaniem się na trening, piłkarze powinni przebrać się w stroje treningowe w swoich domach, przygotować własne napoje treningowe w swoich kuchniach i zabrać ze sobą wszelkie obuwie i akcesoria, które mogą być im potrzebne podczas sesji. Następnie zawodnicy muszą samodzielnie zabrać swoje stroje treningowe i je wyprać.

Samochody piłkarzy dalej będą parkowane z dwumetrowym odstęp, jeżeli pozwala na to parking zlokalizowany przy ośrodku treningowym (niektórzy zawodnicy będą mieli przydzielone poszczególne miejsca przed swoim przyjazdem). Piłkarze zostaną poinformowani wcześniej o stawieniu się na poszczególnym boisku o określonej porze, ponieważ spotkania twarzą w twarz nie są dopuszczalne. Z kolei w przypadku węzłów sanitarnych, będą mogli korzystać jedynie z toalety i umywalki, aby móc umyć ręce. Zawodnicy nie mogą gromadzić się w żadnych strefach wspólnych. Nie będzie też można korzystać z pryszniców w obiektach treningowych. Na ten moment piłkarze nie będą też dopuszczeni do spożywania wspólnych posiłków.

Zawodnicy będą mogli korzystać z klubowej siłowni, o ile zachowają od siebie odstęp co najmniej dwóch metrów. Po każdym użyciu danego sprzętu, zawodnik będzie musiał przetrzeć go środkiem dezynfekującym. Jednocześnie pomoc fizjoterapeutów będzie ograniczona do minimum. Piłkarze zostali poinformowani, że w kwestii regeneracji będą musieli opracować własne indywidualne programy, które będą realizowali w swoich domach.

Jak będą wyglądały sesje treningowe?

Piłkarze będą mogli wrócić do treningów, ale na maksymalnie 75-minutowe sesje zajęciowe. Jeżeli będzie tego wymagała sytuacja, to wcześniej można poddać się 15-minutowym zabiegom regeneracyjnym. Jak podaje dr Gillett, „zdecydowanie odradza się” organizacji spotkań nt. przygotowania taktycznego. Jeden z trenerów Premier League przekazał The Athletic, że wszelkie spotkania sztabu szkoleniowego będą odbywały się w otwartej przestrzeni lub za pośrednictwem aplikacji Zoom. Wszelkie spotkania w obiektach, nawet przy zachowaniu dystansu społecznego, muszą odbywać się przy otwartych drzwiach.

Trenerzy w klubach Premier League są obecnie zajęci opracowywaniem specjalnych ćwiczeń dedykowanych małym grupom piłkarzy. W zasadzie kilka klubów angielskiej ekstraklasy już rozpoczęło realizację sesji treningowych z zachowaniem dystansu społecznego jeszcze zanim całkowicie zawieszono Premier League, co było pokłosiem marcowego pozytywnego testy na obecność COVID-19 u menedżera Arsenalu, Mikela Artety.

– Podzielimy piłkarzy na grupy pięcioosobowe. Tam, gdzie będzie to możliwe, będzie to czterech zawodników z pola i bramkarz. W takim zestawianiu można wykonać wiele ćwiczeń polegających na poprawie kondycji fizycznej, a także ćwiczeń taktycznych i technicznych. Można też wypracowywać schematy gry, ćwiczyć wykończenia akcji czy styl podań – wyjaśnia jeden z trenerów klubu Premier League.

– Większość drużyn Premier League ma wystarczająco dobrą infrastrukturę, aby robić jak najwięcej ćwiczeń z piłkarzami w tym samym czasie, ale do tego prawdopodobnie zaangażowanych będzie więcej trenerów z młodszych grup wiekowych. Będziemy dzielić boisko na pół, aby utrzymać dystans społeczny. Będziemy rozsiani po całym ośrodku treningowym. Będziemy też mogli skupić się na pracy taktycznej z linią defensywy w zakresie ustawienia jej odpowiedniego kształtu. Treningi podań nie będą stanowiły problemu, ponieważ zawodnicy będą od siebie oddaleni, a ćwiczenia nad wykończeniem akcji w zasadzie wychodzą same z siebie.

Czy są jakieś specyficzne zasady dedykowane bramkarzom?

– Musimy przekazać bramkarzom, aby nie wychodzili za bardzo z pola piątego metra, a z kolei piłkarzom, aby nie wykańczali akcji zbyt blisko bramki – tłumaczy jeden z trenerów. – Jeżeli będziemy wykonywać dośrodkowania, to nie może być sytuacji, w której do piłki wychodzi bramkarz, a w tym samym czasie napastnik stara się ją uderzyć głową. Wówczas będą się musieli ze sobą zetrzeć. Będziemy więc ćwiczyć dośrodkowania w pole karne bądź wycofywanie akcji, a bramkarz będzie jedynie kontrolował pole piątego metra i nie będzie mógł z niego wyjść.

– Wyobrażam sobie, że możemy użyć jakichś odgrodzeń, aby zapewnić bezpieczeństwo bramkarzom, ale jesteśmy trenerami. Naszym zadaniem jest bycie innowacyjnym i wymyślanie ćwiczeń. Wielu trenerów lubi usłyszeć od innych jak sprytni są, więc zobaczymy! Musimy ograniczyć kontakt między zawodnikami. Oczywiście należy póki co unikać pojedynków jeden na jeden z bramkarzem. Musimy też unikać wszystkich gierek zespołowych.

Czy Premier League będzie mogła kontrolować każdego z trenerów, aby sprawdzić czy nie chce osiągnąć przewagi nad rywalem organizując dłuższą niż 75-minutową sesję treningową?

Tak. Premier League może poprosić każdą drużynę w dowolnym czasie o to, aby przekazała materiały wideo z treningu bądź też ze strony ligi na zajęciach mogą pojawić się bezstronni obserwatorzy, bez wcześniejszego uprzedzenia.

– Możemy zażądać materiałów wideo i danych z urządzeń GPS. Mamy też zamiar powołać własny, niezależny zespół audytowy, który będziemy poszerzać w ciągu kilku najbliższych dni, co da nam możliwość przeprowadzania inspekcji w ośrodkach treningowych, bez wcześniejszego powiadamiania o niej. Stopniowo staramy się go powiększyć, aby na każdym obiekcie treningowym mieć takiego obserwatora.

Czy to oznacza, że możemy doczekać się powrotu do gry Premier League już 12 czerwca?

Niezupełnie. Premier League chciałaby dostosować datę powrotu do gry, do planowanego wznowienia rozgrywek La Liga i Serie A, co ma przypaść na weekend rozpoczynający się 12 czerwca. Jednak menedżerowie klubów Premier League uważają, że potrzeba będzie przeprowadzenia większej liczby w pełni kontaktowych treningów, aby uchronić zawodników przed kontuzjami. Dlatego też wiele klubów uważa, że weekend rozpoczynający się od 19 czerwca bądź nawet 26 czerwca jest bardziej prawdopodobną datą wznowienia rozgrywek w angielskiej ekstraklasie. Prezes wykonawczy Premier League, Richard Masters, w miniony poniedziałek przyznał, że nie ma żadnego „mocnego zobowiązania” do wznowienia rozgrywek 12 czerwca, a data restartu ligi na ten moment musi być elastyczna.

Czy piłkarze będą poddawani kwarantannie przed rozpoczęciem spotkań?

Dr Gillett zasugerował, że być może piłkarze zostaną umieszczeni w bezpiecznych strefach w hotelach na dwa tygodnie przed rozpoczęciem spotkań, ale to wymaga jeszcze dalszych konsultacji między samymi zawodnikami, menedżerami, klubami oraz organizacjami takimi jak League Managers’ Association i Professional Footballers’ Association.

Czy jest jakaś graniczna data w kwestii zakończenia obecnego sezonu, po której jego dokończenie wpłynęłoby znacząco na kampanię 2020/2021?

Richard Masters przyznał, że „może dojść do takiego momentu, w którym trudno będzie zaplanować kalendarz na przyszły sezon”. Jednak dodał po chwili: „Póki co nie znajdujemy się jeszcze w tym położeniu. Powrót do gry w czerwcu i zakończenie rozgrywek w lipcu, pozwoli na wygenerowanie odpowiedniej ilości czasu na to, aby dokończyć pozostałe rozgrywki i rozpocząć kolejny sezon pod koniec sierpnia bądź na samym początku września. Oczywiście chcemy zapewnić takie warunki, w których będzie można dokończyć obecny sezon, a także które umożliwią nam rozpoczęcie kolejnej kampanii złożonej z 38 rund spotkań ligowych”.

Czy Premier League wyciągnęła jakieś wnioski z powrotu do gry Bundesligi w miniony weekend?

Dało to w siedzibie władz Premier League bardzo duży zastrzyk pozytywnej energii dla dalszej realizacji Project Restart. Oceny z minionego weekendu były pozytywne, a zaprezentowane standardy generalnie oceniono dobrze. Zauważono również, że fani nie gromadzili się pod stadionami, co może pomóc władzom Premier League w rozmowach z rządem i policją na temat kwestii konieczności rozgrywania pozostałych meczów ligowych na neutralnych arenach.

Byli jednak tacy, którzy byli mniej przekonani w kwestii potencjału wynikającego z powrotu do gry Bundesligi.

– Mówi się nam, że Bundesliga jest wyznacznikiem pewnej drogi dla Premier League – mówi jeden z trenerów. – Jednak według mnie to nonsens. Być może niektórym ludziom pasuje używanie przykładu Bundesligi jako punktu odniesienia, ale Niemcy znaczącą się różnią od Wielkiej Brytanii.

Przy tej okazji Richard Masters dodał, że Premier League postara się zrobić „coś innego” w kwestii wrażeń z oglądania w TV meczów bez udziału kibiców. Na tej płaszczyźnie cały czas trwają rozmowy ze stacjami nadawczymi oraz kilkoma klubami.

Czy został poruszony temat o potencjalnych 340 milionach funtów, które kluby Premier League być może będą musiały zwrócić stacjom telewizyjnym?

Nie, to jest wyraźnie bardzo delikatny temat. Tak samo jak nadzieje rządu na to, że kilka spotkań będzie można pokazać na żywo w bezpłatnej telewizji, jak chociażby w BBC One. Masters przyznał jednak, że spłaszczony terminarz spotkań może doprowadzić do „ciekawych opcji”, co sugeruje, że fani być może będą mogli oglądać mecze Premier League przez codziennie przez siedem tygodni. W kwestii tego, które mecze pokazano by jako pierwsze, Masters przyznał, że dobrym pomysłem byłoby rozegranie jakichkolwiek spotkań relatywnie wcześnie, aby mieć możliwość reakcji na wypadek, gdyby sezon znów musiał zostać wstrzymany.

Czy kluby dyskutowały o tym jak miałby wyglądać układ tabeli, gdyby jednak nie udało się dokończyć sezonu?

Nie. W przyszłym tygodniu zaplanowano dwa kolejne spotkania. Jedno we wtorek, 26 maja, gdzie będzie mowa o kolejnych krokach i protokołach w zakresie prowadzenia treningów kontaktowych. Kolejne odbędzie się w następny czwartek, 28 maja.

Biorąc pod uwagę środki dystansu społecznego, czy odbędzie się jakaś niekonwencjonalna prezentacja Liverpoolu jako mistrzów Anglii, jeżeli ostatecznie zdobędą tytuł?

W tej kwestii Masters dodał: „Jeżeli to będzie możliwe, to będzie chcieli zezwolić piłkarzom i sztabowi szkoleniowemu na taką prezentację, w której celebrowaliby chwilę, na którą tak ciężko pracowali. Nie chcemy tego utracić, chyba że taka forma prezentacji mistrza nie będzie możliwa. Skupiamy się przede wszystkim na dokończeniu sezon 2019-20, ale musimy też zaplanować wszelkie ewentualności.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze