Ryan Giggs: podoba mi się polityka transferowa Solskjaera

manutd.com Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Legenda Manchesteru United, Ryan Giggs, pochlebia politykę transferową Ole Gunnara Solskjaera. Selekcjoner reprezentacji Walii jest przekonany, że takie transfery jak Bruno Fernandes czy Daniel James dobrze wpłyną na szatnie „Czerwonych Diabłów”.

Były kapitan klubu z Old Trafford jest pod wrażeniem pracy, jaką wykonuje norweski szkoleniowiec. Solskjaer od momentu objęcia roli pełnoetatowego menedżera Manchesteru United całkowicie zmienił proces rekrutacyjny nowych piłkarzy. Norweg zamiast skupiać się na sprowadzaniu wielkich nazwisk za wielkie pieniądze, woli dobierać piłkarzy charakterologicznie pod DNA klubu. Idealnym tego przykładem, według Ryana Giggsa, są tacy piłkarze jak Daniel James oraz Bruno Fernandes.

– Dan [James] to nie tylko utalentowany piłkarz. To naprawdę dobry charakter i solidny chłopak. Chce być coraz lepszy. Dostrzegłem w nim to na przestrzeni ostatnich osiemnastu miesięcy.

– Za każdym razem kiedy udawałem się na mecze Swansea, aby go obserwować, on grał coraz lepiej i lepiej. Jego kariera w United zaczęła się wspaniale. To typowy piłkarz United i ktoś, kogo fani kochają oglądać. Mija przeciwników, robi wiatr i oczywiście posiada tą miażdżącą szybkość.

– Ale jak wspomniałem, ważniejsze dla mnie jest to, że ma dobry charakter. Wydaje mi się, że Ole dążył właśnie do tego – aby mieć w szatni kilka odpowiednich osobowości.

Przed zawieszeniem futbolu „Czerwone Diabły” zanotowały serię 11 meczów bez porażki we wszystkich rozgrywkach. Ta fantastyczna seria pozwoliła kibicom na nowo uwierzyć w Manchester United i nie inaczej było z Ryanem Giggsem. Walijczyk jest przekonany, że klub zaczął zmierzać we właściwym kierunku.

– Szkoda, że sezon musiał zostać wstrzymany, bo wznieśliśmy się na wyżyny umiejętności. Ole zaczął swoją przygodę z klubu w podobny sposób, potem miał trudny okres, a teraz znowu zaliczył dobrą serię. Piłkarze, których posiada, są naprawdę imponujący.

– Poprawiła się drużyna, atmosfera w szatni, a Bruno Fernandes w pojedynkę wpłynął na grę zespołu.

– Ludzie mówią o Cantonach, Van Persiem… Nie porównuję go jeszcze z takimi piłkarzami, ale sprawił, że inni gracze radzą sobie lepiej. Podniósł poziom wszystkich. Wciąż twierdzę, że potrzebujemy czterech czy pięciu piłkarzy, ale zdecydowanie zmierzamy w odpowiednim kierunku.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze