Nemanja Matić: jestem żołnierzem czekającym na instrukcje od trenerów

Sky Sports Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Nemanja Matić po trzymiesięcznej przerwie wywołanej pandemią koronawirusa przeżywa drugą piłkarską młodość. Serbski pomocnik odzyskał zaufanie Ole Gunnara Solskjaera i wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce.

Po pojawieniu się Ole Gunnara Solskjaera w Manchesterze United, wydawało się, że kariera Nemanji Maticia na Old Trafford zbliża się do końca. Serb był bliski opuszczenia ekipy „Czerwonych Diabłów” w styczniowym okienku transferowym, ale koniec końców zdecydował się wrócić oknem i zaistnieć w koncepcji norweskiego szkoleniowca. Jego dobre występy podczas absencji kontuzjowanych Scotta McTominaya oraz Paula Pogby sprawiły, że ponownie wrócił do łask menedżera.

– Zawsze staram się być profesjonalistą i daję z siebie wszystko, kiedy jestem na boisku. Nieważne czy to trening, czy oficjalny mecz.

– Gram w piłkę już naprawdę długo. Takie sytuacje są normalne. Czasami po prostu nie grasz, ponieważ menedżer nie postrzega cię jako pierwszy wybór. Możesz to zaakceptować lub nie, ale należy być profesjonalistą.

– Trzeba ciężko pracować, czekać na swoją szansę i ją wykorzystać. Dokładnie to zrobiłem. Teraz sytuacja wygląda inaczej. Trener bardziej mi ufa. Jestem żołnierzem i czekam na instrukcje od sztabu szkoleniowego.

– Mówiąc szczerze, kiedy nie grasz, myślisz o wszystkim. Starałem się jednak zawsze zachować pozytywne myślenie. Wierzę w swoje umiejętności i wiedziałem, że jeśli będę ciężko trenował, to mój czas nadejdzie.

31-latek został poproszony również o skomentowanie formy Bruno Fernandesa, który od pierwszego dnia w klubie wyrósł na lidera Manchesteru United i jego najlepszego piłkarza. Matić, który także trafił do Anglii z Portugalii zdradził, że tak szybka aklimatyzacja byłego piłkarza Sportingu, bardzo go zaskoczyła.

– Śledziłem go od dłuższego czasu, ponieważ grałem kiedyś w lidze portugalskiej. Wiedziałem, że wniesie do naszej drużyny jakość. Grał dla wielkiego klubu, w którym presja jest bardzo duża. Nie sądziłem natomiast, że zaadaptuje się tak szybko. Od pierwszej minuty w Premier League robił różnicę – mówił dalej Matić.

– Cieszy mnie jego dyspozycja i to, że jest członkiem naszego zespołu. Gra na pozycji, na której robienie różnicy jest konieczne. Posiada absolutnie wszystkie zdolności do tego, aby być liderem na boisku.

Na koniec serbski pomocnik pokusił się o kilka słów na temat Scotta McTominaya. 23-latek podpisał niedawno z klubem nowy kontrakt obowiązujący do 2025 roku. Nemanja Matić przyznał, że Szkot w każdej chwili może liczyć na jego pomoc, ponieważ czuje, że w przyszłości może on się stać kluczowym zawodnikiem „Czerwonych Diabłów”.

– Scott wie, że zawsze znajdę dla niego czas, jeżeli będzie potrzebował jakiejś rady. On ciągle się uczy. Podoba mi się jego rozwój, to jak się poprawia. Wspominałem już kilkukrotnie, że w przyszłości będzie kluczowym piłkarzem Manchesteru United.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze