Konferencja prasowa Solskjaera po meczu z Brighton: do stworzenia czegoś wyjątkowego jeszcze przed nami daleka droga

Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Po przekonującym zwycięstwie Manchesteru United z Brighton na wideokonferencji prasowej pojawił się Ole Gunnar Solskjaer. Norweg nie ukrywał, że jest bardzo zadowolony z występu swoich piłkarzy, ale dodaje, że przed jego drużyną jeszcze daleka droga do tego, aby stworzyć w niej coś wyjątkowego.

KONFERENCJA PRASOWA OLE GUNNARA SOLSKJAERA PO MECZU Z BRIGHTON

Czy to była najlepsza bramka w wykonaniu Masona Greenwooda? Widać, że zawodnik ten staje się coraz lepszy, ale co więcej o nim możesz powiedzieć?

– Oczywiście, że Mason [Greenwood] staje się coraz lepszy. Możecie wyraźnie dostrzec, że uczy się, dojrzewa i rozwija. Wciąż ma jedynie 18 lat, więc z pewnością zobaczymy jeszcze więcej w jego wykonaniu. Mówiłem o tym przez cały rok, że jak tylko będziemy w pobliżu pola karnego rywali, to on zawsze jest w stanie stworzyć dla nas szansę na bramkę. Jednak w tym meczu jego podłączanie się do akcji, wychodzenie do podań, ogólne poruszanie się po boisku, były na fantastycznym poziomie.

Kolejne wasze zwycięstwo i kolejne czyste konto. Czy to było wasz najbardziej kompletny występ po wznowieniu rozgrywek?

– Szczerze mówiąc uważam, że równie dobrze zagraliśmy także w meczu przeciwko Sheffield United. Przy czym oczywiście wyjazd stąd ze zwycięstwem i czystym kontem, a przy tym możliwość ściągnięcia z boiska niektórych piłkarzy po godzinie gry oznaczają, że to był dla nas świetny wieczór.

Czy masz jasną wizję tego jak wygląda twoja najsilniejsza wyjściowa jedenastka? Kilku piłkarzy pojawiło się w tym meczu na boisku z ławki rezerwowych. Wiem, że starasz się takimi ruchami zapobiegać pewnym sytuacjom, ale…

– …czeka nas jeszcze wiele spotkań do rozegrania. Wciąż będziemy dokonywać zmian. Nasi piłkarze stają się coraz lepsi. Ci, którzy długo nie grali w ostatnim czasie, a więc między innymi Paul [Pogba] czy Marcus [Rashford] wyglądają już na będących w lepszej kondycji. Do tego Mason [Greenwood] rozwija się przez cały czas. Mamy też w drużynie piłkarzy, którzy nie zaczęli tego meczu od pierwszych minut, a rozgrywają fantastyczny sezon.

Macie za sobą serię 15 meczów bez porażki i w ostatnim czasie wyglądacie naprawdę dobrze. Czy uważasz, że jesteście jeszcze w stanie zrobić coś wyjątkowego w tym sezonie?

– Jesteśmy jeszcze zbyt daleko od drogi do czegoś wyjątkowego, ponieważ „coś wyjątkowego” znaczy dla tego klubu coś innego niż to, w jaki miejscu się obecnie znajdujemy. Oczywiście drużyna cały czas się rozwija. Wciąż walczymy o miejsce w przyszłej edycji Ligi Mistrzów, a także o zwycięstwa w Lidze Europy i Pucharze Anglii. Drużyna ta cały czas się rozwija. Do składu wrócili nieobecni ostatnio gracze, do tego styl gry przez nas prezentowany jest lepszy. Myślę, że teraz jesteśmy w stanie z powodzeniem grać z bardziej różnorodnymi drużynami. Wiemy, że dysponujemy odpowiednią szybkością, co też pokazaliśmy w kontrataku. Mamy do dyspozycji większą liczbę piłkarzy i lepiej radzimy sobie w dominowaniu nad przeciwnikiem.

Zdobywacie gole i wyglądacie jak zespół, który jest w stanie zagrozić wszystkim. Do tego Paul Pogba i Bruno Fernandes pokazują, co są w stanie dać tej drużynie.

– Uważam, że dobrze się prezentujemy od momentu restartu rozgrywek. Wszyscy ciężko pracują. Jeszcze przed kwarantanną uzgodniliśmy, co musimy robić. Każdy dotrzymał słowa i wrócił do składu zdrowszy i silniejszy. Jesteśmy teraz gotowi na to, aby cały czas naciskać na rywali i stawiać wyzwanie drużynom, które są przed nami w tabeli.

Jakie to uczucie dla menedżera posiadać w drużynie kogoś takiego jak Mason Greenwood? Grał w tym meczu na obu flankach i bez problemu operował piłką obiema nogami. Dla bocznych obrońców rywali jest prawie niemożliwe to, aby przewidzieć w pełni, co zrobi z piłką.

– Oczywiście to świetna sprawa, gdy zawodnik może pójść z piłką zarówno do środka, jak i na zewnątrz i to obiema nogami. Mason [Greenwood] to wyjątkowy talent, wyjątkowy chłopak, którym będziemy się opiekować. Będziemy się starali rozwinąć go w klasowego piłkarza. Oczywiście gra teraz dobrze, ale jest wciąż bardzo młody. Ma jeszcze wiele rzeczy, których może się nauczyć, ale sam o tym wie. Mamy w składzie wyjątkowy talent i zajmiemy się nim.

Wiele ostatnio mówi się o waszej dyspozycji w ofensywie, ale należy też zauważyć, że zanotowaliście 11 czyste konto w ostatnich 15 meczach, w których pozostajecie niepokonani. Jak według ciebie ważnym będzie podtrzymanie przez was tego trendu w perspektywie walki o miejsce w czołowej czwórce? Dokonaliście w tym zakresie wielkiego rozwoju. Możesz nam zdradzić z czego to wynika?

– Widzicie, jakim talentem i umiejętnościami dysponują nasi zawodnicy, gdy wychodzimy do ofensywy. Ważnym jest więc, aby zbudować fundamenty, na których można to oprzeć, dobrze ukształtować drużynę. Do tego zakładamy dobry, wysoki pressing na rywalach, mamy linię złożoną z czterech obrońców, która zna się coraz lepiej, a w tym meczu także David de Gea popisał się dwiema świetnymi interwencjami. Jest więc wiele powodów, które stoją za naszymi czystymi kontami. Szczerze mówiąc to jest fundament dla każdej drużyny – uformowanie jej kształtu w taki sposób, aby wiedzieć skąd rozpoczynać akcje. Prezentowana przez nas intensywność i praca w obronie wyglądają obecnie świetnie.

Bruno Fernandes wspominał w wywiadzie pomeczowym o pracy całego zespołu w kwestii zadań defensywnych. Mówił też o tym, aby nie skupiać się na nim i Paulu Pogbie, ale trzeba przyznać, że także w defensywie spisywali się świetnie. Czy też czujesz tę wspólnotę, jaka tworzy się w tej drużynie, że wspólnie wszyscy zawodnicy atakują i wspólnie się bronią?

– Tak, zdecydowanie. Wiemy, że mamy na boisku jedenastu piłkarzy, którzy atakują rywali, a także jedenastu, którzy bronią drużyny. Zadania defensywne, które rozpoczynaliśmy dziś od formacji ataku dzięki pracy Masona [Greenwooda], Marcusa [Rashforda] i Anthony’ego [Martiala], zatrzymywały Brighton. Stosowaliśmy pressing, ponieważ wiemy jak trudno gra się przeciwko Brighton. Nie chcieliśmy, aby złapali odpowiedni dla siebie rytm. Dobra organizacja w grze ze strony czwórki defensywnej i wspomagających ich Nemanji [Maticia] oraz Paula [Pogby] sprawiła, że rywale mieli problemy, aby się przez nich przedrzeć. Jestem bardzo zadowolony z kształtu drużyny i intensywności, jaką zaprezentowali zawodnicy.

Wasze ruchy w ofensywie wyglądają na wyćwiczone bądź przynajmniej tak, jakby zawodnicy świetnie korzystali ze swojej intuicji. Było to widać w szczególności podczas tego kontrataku przy trzecim golu. Jak miło dla ciebie było to zobaczyć?

– To był wspaniały gol. Świetna gra w defensywie przy stałym fragmencie gry rywali, a następnie świetne podanie Nemanji [Maticia], Mason [Greenwood] ruszył z piłką i posłał wspaniałe dośrodkowanie do Bruno [Fernandesa]. Jednak najbardziej zadowalającą rzeczą jest to, że mamy tak wielu zawodników ruszających do ofensywy i chętnych na wykończenie takiej akcji. To była świetna finalizacja akcji przez Bruno. Wiemy jednak, że na przestrzeni historii Manchesteru United, drużyna ta zawsze posiadała w swoim składzie szybkich piłkarzy, którzy potrafili szybko atakować. W tym meczu to pokazaliśmy.

Oczywiście grałeś w Manchesterze United i współpracowałeś z wieloma piłkarzami, którzy potrafili wygrywać mecze, gdyby prześledzić listę zawodników, u boku których tutaj występowałeś. Jednak od restartu rozgrywek zdaje się, że nie jest to drużyna, która polega przede wszystkim na jednym, dwóch czy trzech piłkarzach, ale możesz polegać na całej drużynie. Jak ważne jest to dla ciebie?

– Uważam, że bardzo ważnym jest posiadanie w klubie piłkarzy, którzy potrafią wepchnąć piłkę do siatki. Oczywiście większość naszych bramek w tym sezonie padła łupem Marcusa [Rashforda] i Anthony’ego [Martiala]. Mają po 19 tych trafień. Jednak odkąd dołączył do nas Bruno [Fernandes], spisuje się fantastycznie. Do tego Mason [Greenwood] zawsze gwarantuje gole. Wiemy, że Paul [Pogba] także będzie strzelał. Scotty [Scott McTominay] był w tym spotkaniu bliski zdobycia gola. Także Dan [Daniel James] mógł strzelić bramkę. Odion [Ighalo] wszedł na boisko i spisał się dobrze. Nie możemy polegać tylko na jednym…nigdy nie mieliśmy tylko jednego…a w zasadzie to mieliśmy, swego czasu Ruud [van Nistelrooy] strzelał po 50 czy 60 goli [śmiech], czy też Cristiano [Ronaldo]. Zawsze jednak posiadaliśmy w składzie zawodników, którzy byli w stanie wygrać mecz dla tej drużyny.

To by było na tyle.

– Na koniec chciałem tylko coś powiedzieć Paulowi Haywardowi [szef działu sportu w „The Telegraph”]. To chyba był nasz ostatni „wspólny” mecz. Życzę ci wszystkiego najlepszego w przyszłości. Napisz książkę. Wszystkiego najlepszego Paul i mam nadzieję, że czeka cię dobra emerytura.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze