Zapowiedź: Aston Villa – Manchester United

manutd.pl, BBC Sport Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

W 34. kolejce Premier League Manchester United stanie przed okazją do zbliżenia się do czołowej czwórki na zaledwie jeden punkt. Aby tak się stało, musi jednak się uporać na wyjeździe z Aston Villą.

ZAPOWIEDŹ:

Doczekaliśmy się ekscytujących czasów – mówił po meczu z Bournemouth strzelec jednego z goli, Marcus Rashford. Po tym jak „Czerwone Diabły” urządziły sobie festiwal strzelecki w starciu z „Wisienkami”, ponownie posypało się wiele pochwał na temat ofensywnej czwórki i prezentowanego przez zespół stylu gry. Wszyscy piłkarscy eksperci są wreszcie ze sobą zgodni – warto było dać Ole Gunnarowi Solskjaerowi czas na przebudowanie drużyny po swojemu, zaufać w kwestii transferów i sprzedaży zawodników, których uznawano za bardzo ważnych. Dziś norweski szkoleniowiec oznajmia – „nie żałuję” – i trudno mu się dziwić. Jego podopieczni nareszcie grają tak, jak sobie zaplanował, choć nie zamierza na tym poprzestać, studząc ich głowy bardzo jasnym przekazem. „Wciąż nie znajdujemy się w miejscu, w którym chcielibyśmy być”. Tym miejscem aktualnie jest oczywiście Liga Mistrzów, a w przyszłym sezonie będzie walka o mistrzostwo Premier League.

Po 34. kolejce angielskiej ekstraklasy Manchester United ma szansę znaleźć się tak blisko czołowej czwórki, że menedżer Leicester City, Brendan Rodgers, poczuje, jakiej marki gum do żucia używa Ole Gunnar Solskjaer. Zwycięstwo z Aston Villą sprawi, że miejsce w przyszłorocznej edycji Champions League – mając na uwadze rywala z ostatniej serii spotkań – będzie zależało wyłącznie od klubu z Old Trafford. Spoglądając na bieżącą formę ekipy norweskiego menedżera oraz „The Villains”, trudno nie oczekiwać od naszych ulubieńców kolejnego efektownego zwycięstwa. Życzyłbym jednak sobie, aby piłkarze „Czerwonych Diabłów” nie wychodzili do nadchodzącej konfrontacji z taką myślą, jaka chodzi po głowach kibiców dwudziestokrotnego mistrza Anglii. Solskjaer oraz jego gracze powinni mieć na uwadze przede wszystkim potyczkę z Aston Villą z Old Trafford, kiedy padł remis 2:2. To właśnie wtedy Norwega w zachwyt wprawił Jack Grealish.

W czwartkowym pojedynku Manchester United może powalczyć o to, by cena za 24-letniego kapitana „The Villains” uległa znacznej obniżce. Zespół Deana Smitha rozpaczliwie broni się o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, ale z marnym skutkiem. Ewentualny spadek Aston Villi pozwoliłby władzom klubu z Old Trafford zachować sporo milionów w kieszeni – a taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny. Dziewięć meczów ligowych bez zwycięstwa z pewnością nie wpływa dobrze na morale drużyny, która w głównej mierze opiera swoją grę na jednym piłkarzu. Taktyka na „masz Jack, zrób coś” przestała bowiem działać mniej więcej w połowie sezonu. Aby zaskoczyć rozpędzony Manchester United, angielski menedżęr „The Villains” potrzebowałby prawdopodobnie pięciu takich zawodników jak Jack Grealish, a i tak nie mam pewności, czy to by wystarczyło.

Wyciągnąwszy wnioski po pierwszym spotkaniu między tymi klubami w tym sezonie, Ole Gunnar Solskjaer nie powinien pozwolić na powtórkę z rozrywki. „Czerwone Diabły” po wygranej z Bournemouth są bardzo bliscy miana „kata” ostatnich drużyn w tabeli. Niestety dla Aston Villi, ale najprawdopodobniej czeka ich podobny los, jak ekipę Eddiego Howe’a. Pamiętajcie – powtórzę. Doczekaliśmy się ekscytujących czasów – mówił Marcus Rashford. Cel na ten sezon jest dosłownie na wyciągnięcie ręki.

PORÓWNANIE:

Po zawodach strzeleckich do bramki Bournemouth, Manchester United po raz pierwszy od sezonu 2010/2011 doczekał się dwóch napastników, którzy osiągnęli barierę 20. goli. Do Marcusa Rashforda oraz Anthony’ego Martiala chciałby jednak dołączyć jeszcze jeden piłkarz – 18-letni Mason Greenwood (15 goli) – który skradł serca wszystkich kibiców w Anglii. Cała trójka mając za plecami zachwycającego Bruno Fernandesa, aspiruje do miana najbardziej ekscytującego kwartetu ofensywnego w Premier Leauge. Portugalski rozgrywający w poprzedniej kolejce raz jeszcze udowodnił, że w przyszłym sezonie bez kompleksów stanie do walki z Kevinem de Bruyne o miano najlepszego piłkarza na wyspach. Rozbicie drugiej najgorszej defensywy (58 goli straconych) w tym sezonie angielskiej ekstraklasy nie powinno stanowić dla „Fantastycznej Czwórki” z Old Trafford żadnego problemu.

Myśląc Aston Villa w tym sezonie, odpowiadasz bez zawahania Jack Grealish, prawda? Nie mylisz się. 24-letni kapitan „The Villains”, który znalazł się na celowniku Manchesteru United to bez wątpienia najlepszy piłkarz na Villa Park, który w bieżącym sezonie zdobył 7 goli i zanotował 6 asyst. W klasyfikacji kanadyjskiej żaden z zawodników w ekipie Deana Smitha nie może się z nim równać. Zdecydowanie więcej oczekiwano po Wesleyu oraz Anwarze El Ghazim, którzy zgromadzili tylko 5 oraz 4 goli. O ile Marokańczyk dorzucił do tego jeszcze 4 asysty, o tyle brazylijski napastnik nie był w stanie dać z siebie więcej z powodu zerwania więzadeł krzyżowych w styczniu tego roku. W ostatnim czasie na pozycji środkowego napastnika występują m.in.  Jack Grealish lub Keinan Devis, który w 13 występach w Premier League nie zdobył żadnej bramki.

SYTUACJA KADROWA:

Manchester United: Jedynym problemem w kadrze Ole Gunnara Solskjaera jest stan zdrowia Victora Lindelofa, który w ostatnim czasie był prawdziwą ostoją defensywy „Czerwonych Diabłów”. Szwedzki defensor musiał opuścić spotkanie z Bournemouth po 45. minutach, zgłaszając uraz pleców. Norweski szkoleniowiec pytany o stan zdrowia swojego gracza na przedmeczowej konferencji prasowej odpowiedział, że jego występ stoi pod znakiem zapytani – choć nie sporym.

Poza zespołem w dalszym ciągle znajdują się Phil Jones oraz Axel Tuanzebe, których najprawdopodobniej nie ujrzymy już do końca sezonu Premier League.

Nie wystąpią: Phil Jones, Axel Tuanzebe
Niepewny występ: Victor Lindelof

Aston Villa:

Nie wystąpią: Wesley, Tom Heaton, Matt Targett
Niepewny występ:

PRZEWIDYWANE SKŁADY:

Manchester United (4-2-3-1): David de Gea – Aaron Wan-Bissaka, Victor Lindelof, Harry Maguire (c), Luke Shaw – Paul Pogba, Nemanja Matić – Mason Greenwood, Bruno Fernandes, Marcus Rashford – Anthony Martial

Aston Villa (4-3-3): Pepe Reina – Ezri Konsa, Kortney Hause, Tyron Mings, Neil Taylor – John McGinn, Douglas Luiz, Jack Grealish (c) – Anwar El Ghazi, Keinan Davis, Trezeguet

FAKTY MECZOWE:

Head-to-head:

– Pomiędzy Manchester United a Aston Villą dojdzie do 50. starcia w Premier Leauge. „The Villains” wygrali zaledwie trzy z ostatnich 49 spotkań, przegrywając aż 34 razy.

– Piłkarze z Villa Park pokonali „Czerwone Diabły” tylko raz w ostatnich 42 spotkaniach na boiskach angielskiej ekstraklasy (11 remisów, 30 porażek). Ich zwycięstwo przypada na grudzień 2009 roku.

– Manchester United przeciwko Aston Villi jest niepokonany od 20 meczów wyjazdowych (13 zwycięstw, 7 remisów). To najdłuższa seria starć bez porażki przeciwko jakiejś drużynie w historii najwyższej klasy rozgrywkowej.

Manchester United:

– Manchester United stanie przed szansą zostania pierwszą drużyną w historii Premier Leauge, która wygra cztery mecze z rzędu różnicą przynajmniej trzech goli.

– „Czerwone Diabły” są niepokonane od 9 potyczek w angielskiej ekstraklasie. To aktualnie najdłuższa seria w lidze.

– Ostatnie cztery mecze ekipy Ole Gunnara Solskajera zakończyły się zwycięstwem. To dla nich najlepsza seria od pierwszych ośmiu meczów pod wodzą norweskiego szkoleniowca, który obejmował klub w grudniu 2018 roku.

– Bruno Fernandes był zaangażowany w 11 goli w ostatnich 9 meczach, zdobywając 6 bramek i notując 5 asyst.

– Mason Greenwood ma na swoim koncie 15. goli we wszystkich rozgrywkach. Jedynymi nastolatkami, którzy strzelili więcej goli od niego podczas jednego sezonu byli: George Best 1965/66, Brian Kidd 1967/68 oraz Wayne Rooney 2004/05. Wszyscy zdobyli po 17. bramek.

– Anthony’emu Martialowi brakuje jednego gola, aby stać się dziesiątym piłkarzem Manchesteru United w historii, który 50-krotnie wpisał się na listę strzelców w Premier League i drugim Francuzem po Ericu Cantonie, któremu udało się tego dokonać.

Aston Villa:

– Aston Villa w ostatnich 9 ligowych meczach zgarnęła zaledwie dwa punkty, strzelając tylko 5 goli.

– „The Villains” wygrali tylko jedno spotkanie spośród ostatnich 27 na boiskach angielskiej ekstraklasy, w których mierzyli się z zespołami z górnej połowy tabeli (4 remisy, 22 porażki).

– Porażka 0:2 z Liverpoolem w ostatniej kolejce była dwudziestą przegraną tego klubu w tym sezonie Premier League, w której stracili dwie lub więcej bramek.

PODSUMOWANIE:
Mecz: Aston Villa – Manchester United
Rozgrywki: 34. kolejka Premier League
Data: 09.07.2020r. (czwartek), godz. 21:15
Miejsce: Villa Park, Birmingham
Sędzia:
Jon Moss
Transmisja: Canal+ Sport

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze