Premier League: walka o TOP 4 zacięta do samego końca

Sky Sports Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

W miniony poniedziałek „Czerwonym Diabłom” zabrakło dosłownie kilka minut do zwycięstwa z Southampton i awansu na 3. miejsce w tabeli Premier League. Goście w samej końcówce zdołali jednak wyrównać i tym samym podopieczni Ole Gunnara Solskjaera wciąż zajmują piątą lokatę w angielskiej ekstraklasie.

Manchester United miał doskonałą szansę na to, aby po raz pierwszy od września ubiegłego roku wskoczyć do TOP 4. Sztuka ta jednak się nie udała i choć „Czerwone Diabły”, pomimo remisu ze „Świętymi”, odrobiły punkt do Chelsea i Leicester, które przegrały swoje mecze w weekend, to wciąż znajdują się na 5. pozycji.

Jak wiadomo, po poniedziałkowej decyzji Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) ws. apelacji Manchesteru City dotyczącej kary nałożonej na ten zespół w lutym br. przez UEFA, na mocy której „The Citizens” mieli nie zagrać w dwóch kolejnych sezonach w europejskich rozgrywkach, karę tę anulowano. Oznacza to, że zajęcie 5. miejsca w Premier League w tym sezonie nie zagwarantuje udziału w przyszłej edycji Ligi Mistrzów.

Manchester United musi więc zakończyć obecny sezon w czołowej czwórce angielskiej ekstraklasy, jeżeli chce wrócić do gry w Champions League. Alternatywą wciąż pozostaje też zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Europy, gdzie „Czerwone Diabły” są już niemal pewne awansu do 1/4 finału.

Po poniedziałkowym remisie z Southampton, podopieczni Ole Gunnara Solskjaera mają na koncie 59 punktów zdobytych w 35 spotkaniach, a więc tyle samo co czwarte w tabeli Leicester City, które ma nieco lepszą różnicę bramek (co decyduje o kształcie tabeli w przypadku równej liczby punktów danych drużyn na koniec sezonu ligowego). Z kolei do trzeciej Chelsea, „Czerwonym Diabłom” brakuje obecnie punktu. Bilans bramkowy jest tutaj zdecydowanie na korzyść ekipy z Old Trafford.

ZdjęcieDo końca kampanii ligowej 2019/2020 pozostały jeszcze trzy kolejki, więc wszystko wciąż pozostaje w nogach i głowach piłkarzy „Czerwonych Diabłów”, którzy już w najbliższy czwartek o kolejne punkty powalczą na wyjeździe z Crystal Palace. Następnie podopieczni Ole Gunnara Solskjaera podejmą u siebie West Ham United, a na zakończenie sezonu ligowego zagrają na wyjeździe z Leicester City, co może okazać się decydującym spotkaniem dla obu drużyn w kwestii gry w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.

W przypadku podopiecznych Brendana Rodgersa, „Lisy” w najbliższym czasie zmierzą się u siebie z rewelacją tego sezonu, Sheffield United, które wciąż ma chrapkę nawet na miejsce w TOP 4. Następnie mistrzów Anglii z 2016 roku czeka trudny wyjazd na mecz z Tottenhamem oraz wspomniana potyczka u siebie z Manchesterem United.

Z kolei Chelsea już we wtorek podejmie u siebie czerwoną latarnię Premier League, ekipę Norwich City, która jest już pewna relegacji do Championship. Wydaje się więc, że podopieczni Franka Lamparda w tym spotkaniu nie powinni mieć problemów ze zdobyciem kompletu punktów. Ten problem może się jednak pojawić w dwóch pozostałych meczach do końca sezonu, kiedy to grająca w kratkę ekipa ze Stamford Bridge zmierzy się na Anfield z Liverpoolem oraz u siebie z Wolverhampton, które także wciąż liczy się w walce o TOP 4.

Wydaje się, że walka o miejsca 3 i 4 w Premier League w tym sezonie rozegra się pomiędzy Chelsea, Leicester City i Manchesterem United, ale z tyłu wciąż czają się wspomniane „Wilki”, a także Sheffield United i Tottenham. Przy czym drużyny te, biorąc pod uwagę, że do końca sezonu pozostały już tylko trzy kolejki, mogą mieć jednak stratę punktową, która okaże się nie do odrobienia w kontekście walki o TOP 4 (Wolves – 4 punkty, Sheffield United – 5 punktów oraz Tottenham – 7 punktów).

Zdjęcie

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze