Aaron Wan-Bissaka dziękuje Wilfriedowi Zasze za udzielone lekcje

manutd.com Patryk Tabak
Zmień rozmiar tekstu:

Aaron Wan-Bissaka przyznaje, że treningi z Wilfriedem Zahą w Crystal Palace pomogły mu przygotować się do gry w Premier League. W czwartek obaj Anglicy staną po obu stronach barykady. Stawka dla Manchesteru United będzie wielka – brak wygranej znacznie skomplikuje walkę „Czerwonych Diabłów” o awans do Ligi Mistrzów.

W czwartek wieczorem Aaron Wan-Bissaka po raz pierwszy od czasu przenosin do Manchesteru United wróci na Selhurst Park. Z Crystal Palace zdążył jednak zagrać – w sierpniu, na samym początku sezonu, ”Czerwone Diabły” przegrały na Old Trafford 1:2.

Od tego czasu wiele się wydarzyło – zarówno na boisku, jak i poza nim. Wan-Bissaka stał się dla Ole Gunnara Solskjaera bardzo ważnym zawodnikiem. Bardzo dobra forma po restarcie rozgrywek pomogła Manchesterowi United w odnoszeniu dobrych wyników i kontynuowania serii meczów bez porażki.

Przed powrotem na obiekt swojego byłego klubu Aaron Wan-Bissaka wspomniał treningi ze skrzydłowym Crystal Palace – Wilfriedem Zahą.

– To będzie dla mnie trochę dziwne, bo od dłuższego czasu mnie tam nie było. Będzie to nowe doświadczenie tym bardziej, że na stadionie nie będzie kibiców. Chcemy tam pojechać i wygrać. Crystal Palace bardzo dużo dla mnie znaczy. To zespół, który przeprowadził mnie przez cały system szkolenia. Bez nich nie byłoby mnie tu, gdzie jestem. Dali mi szansę na pokazanie, do czego jestem zdolny.

– Nie byłem obrońcą od początku. W wieku 11 czy 12 lat przyszedłem jako napastnik, potem zacząłem grać na skrzydle. Zaczęło się od pewnego treningu, na którym trzeba było wypełnić lukę po prawej stronie obrony.

– Trening i gra przeciwko Wilfriedowi Zasze w pewnym sensie przygotował mnie do gry w Premier League. Wiele się od niego nauczyłem. Jest nieprzewidywalnym zawodnikiem, a treningi przeciwko niemu sprawiły, że stałem się lepszym zawodnikiem.

– Nadal jestem w kontakcie z kilkoma zawodnikami Crystal Palace, ze sztabem. Tylko od nas zależy, czy będziemy spokojnie dążyć do celu krok po kroku, czy będziemy razem pracować na osiągnięcie korzystnego wyniku.

Ole Gunnar Solskjaer przyznaje, że Wan-Bissaka dobrze odnalazł się na Old Trafford po transferze.

– To była sinusoida – zarówno sezon, jak i rok. Prawdę mówiąc było tak dla wszystkich, ale dla niego to był pierwszy rok tutaj. Myślę, że wiele nauczył się o sobie i o klubie, także o tym, co jest wymagane na najwyższym poziomie. Miał wspaniały sezon – opisywał norweski menedżer.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze