Sergio Romero: mierzenie się z krytyką to dla bramkarzy chleb powszedni

manutd.com Patryk Tabak
Zmień rozmiar tekstu:

Sergio Romero najprawdopodobniej wybiegnie w pierwszym składzie w meczu Manchesteru United z ChelseaArgentyńczyk w przedmeczowym wywiadzie podjął temat presji ciążącej na bramkarzach, a także wyraził nadzieję na awans do finału FA Cup.

Sergio Romero zachował w tym sezonie 11 czystych kont w 15 rozegranych meczach. Argentyńczyk niezaprzeczalnie jest jednym z najbardziej niezawodnych drugich bramkarzy na świecie. Chociaż Ole Gunnar Solskjaer nie potwierdził, czy 33-latek zagra w niedzielnym meczu z Chelsea, jest to bardzo prawdopodobne, gdyż to właśnie Romero bronił we wszystkich meczach w tych rozgrywkach.

Taką samą decyzję będzie miał do podjęcia vis-a-vis Solskjaera – Frank Lampard. O miejsce w bramce w półfinale na Wembley powalczą Kepa Arrizabalaga oraz Willy Caballero. Na tę dwójkę spada w tym sezonie sporo krytyki, ale Sergio Romero uznaje to za naturalne w profesji bramkarza.

W pomeczowych analizach eksperci bardzo często skupiają się właśnie na bramkarzach. Jako przykłady niech służą strzały Stevena Bergwijna, po którym skapitulował de Gea, oraz Wilfrieda Zahy, który pokonał Kepę. Romero sugeruje zastanowić się, czy krytyczne opinie ekspertów nie wynikają z niewiedzy o grze na pozycji bramkarza i braku współczucia względem ich osoby.

– Rzeczywistość jest taka, że jeśli popatrzymy na 11 piłkarzy na boisku, to tym, który z dużym prawdopodobieństwem zostanie skrytykowany, będzie bramkarz. Po tym cała reszta może zająć się swoją pracą i prawie nigdy nie spotka się z żadną krytyką – mówił Romero.

– Bramkarze musieliby naprawdę się wyróżniać, żeby nigdy nie być skrytykowanym. Z drugiej strony – jeden błąd może kosztować nas gola, który sprawi, że przegramy mecz. Po to się jednak urodziliśmy – aby być bramkarzami, dawać z siebie wszystko i przezwyciężać każdą sytuację.

– Codziennie ciężko trenujemy i staramy się pomóc naszym kolegom z drużyny, kiedy tylko nas potrzebują. Taka jest nasza rzeczywistość.

Sergio Romero uważa, że Kepa Arrizabalaga, na którego spada wiele krytycznych opinii, ma odpowiednią jakość i mentalność, aby przezwyciężyć ten trudny okres i odnieść sukces na Stamford Bridge.

Kepa to dobry bramkarz. To młody facet, może się dalej rozwijać i na pewno skorzysta z wielu rad osób z jego otoczenia. Jestem pewien, że wydobędzie z siebie to, co najlepsze, gdy poczuje się psychicznie gotowy do nieprzyjmowania krytyki.

– Prawda jest jednak taka, że nie wiemy kto będzie grał. To może być on, ale też Willy [Caballero]. Postaramy się skoncentrować tylko na własnej drużynie i na tym, co możemy zrobić jako zespół. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy udało nam się znacznie poprawić, więc postaramy się, aby nasi kibice mogli być podekscytowani możliwością zagrania w finale, na którą Manchester United zasługuje. Podobnie jak na każdy inny puchar i grę o tytuł do ostatniej kolejki.

Romero przyznaje, że wiara w ekipie ”Czerwonych Diabłów” jest ogromna, zwłaszcza po czwartkowej wygranej z Crystal Palace w Londynie.

– Wygraliśmy. Mamy bardzo ważne trzy punkty w kieszeni i musimy myśleć o meczu z Chelsea. To wielki mecz, na Wembley. Musimy iść dalej i starać się dojść do finału, ponieważ Manchester United i kibice tego potrzebują.

– Kto zagra? To pytanie do menedżera. My zawsze jesteśmy gotowi. Jesteśmy drużyną. Jeśli gram, to wiem, że David [de Gea], Lee [Grant], Joel [Pereira] i Bish [Nathan Bishop] są szczęśliwi. Jeśli zagra natomiast któryś z nich, to ja będę szczęśliwy. Jesteśmy zespołem. Musimy myśleć o Man Utd i o tym, co jest najlepsze dla drużyny. Musimy wygrać – taka jest prawda.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze