Phil Neville: Solskjaer udowodnił już, że potrafi być na tyle bezwzględny, aby prowadzić Man Utd

Express Łukasz Pośpiech
Zmień rozmiar tekstu:

Phil Neville, jeden z byłych boiskowych kolegów Ole Gunnara Solskjaera wskazał dwie decyzje szkoleniowca, które jego zdaniem pokazują, że jest dobrą osobą na odpowiednim miejscu.

Norweg pojawił się na stanowisku menedżera pierwszego zespołu „Czerwonych Diabłów” w grudniu 2018 w miejsce zwolnionego Jose Mourinho. Swoją przygodę rozpoczął wybitnie, by potem obniżyć loty. Zarówno końcówka poprzedniej kampanii, jak i początek bieżącej nie należały do najlepszych okresów w historii klubu. Przełom nastąpił zimą, kiedy Manchester United rozpoczął swoją serię 19 meczów bez porażki, tak brutalnie przerwaną przez Chelsea ostatniej niedzieli.

Phil Neville wskazuje kilka kluczowych momentów z początku tego sezonu, które mają pokazać, że Solskjaer nie ma skrupułów, a dobro klubu stawia ponad wszystko. Chodzi o sprzedaż Romelu Lukaku i wypożyczenie Alexisa Sancheza.

– Miałem to szczęście, że przez dużą część naszych karier w Man Utd siedziałem obok Solskjaera w szatni i na ławce. Wiedziałem, że jest kimś, kto zna systemy i taktyki, kto dużo rozmawia o piłkarzach, ale najważniejszą rzeczą było dla mnie pozbycie się Lukaku i Sancheza – mówił angielski defensor.

– Myślałem, że on ma w sobie tę bezwzględność potrzebną do zarządzania klubem takim jak Manchester United, przed nim było tu trzech doświadczonych menedżerów, a on tego doświadczenia nie miał, ale radzi sobie na razie wybitnie – podsumował Neville.

Odejście rosłego Belga i doświadczonego Chilijczyka wcale nie sprawiło, że formacja ofensywna spisuje się gorzej. Solskjaer sięgnął po złotego chłopca klubowej Akademii, Masona Greenwooda, zakupił też Daniela Jamesa. Tercet ofensywny RashfordMartialGreenwood strzelił w tym sezonie 60 bramek i zdaje się, że miejsce w Lidze Mistrzów powinno być tylko formalnością dla “Czerwonych Diabłów”.

Ian Wright, legenda Arsenalu, pokłada ogromne nadzieje w formacji atakującej Manchesteru United.

– Kiedy Lukaku odszedł, każdy dziwił się, że: “nie zastąpili go, nie zastąpili go, co teraz zrobią? Martial nie będzie strzelał tylu bramek, Rashford nie będzie strzelał tylu bramek”. Nie wiedzieli jednak o nadejściu Greenwooda – komentuje Wright.

– Więc nagle Ole znów w nich wierzy, nasuwa się tylko pytanie, czy mogą to robić stale? Wszyscy wiemy, że Wayne Rooney latami strzelał bramki w ogromnych ilościach, to samo tyczy się Robina van Persie. Teraz widzimy tę nową trójkę, czy utrzymają regularność? Bo jeśli tak, będą w stanie rzucić wyzwanie City i Liverpoolowi, ale to, co oni zapewniają, oczywiście potrzebuje defensywnej ochrony i zawodników – ostrzegł Anglik.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze