Sebastian Słabosz Manchester United w miniony czwartek ogłosił rozstanie z Alexisem Sanchezem, który po roku gry na wypożyczeniu w Interze, na stałe przeniósł się do Mediolanu. Jak informuje James Ducker z „The Telegraph”, włodarze „Czerwonych Diabłów” musiały jeszcze dopłacić do tego interesu.
Już na samym początku, gdy media informowały o porozumieniu na linii Inter-Manchester United ws. definitywnych przenosin Chilijczyka na Old Trafford, mówiono o tym, że włoski klub nie uiści żadnej opłaty za zawodnika, który miał jeszcze dwa lata ważny kontrakt z „Czerwonymi Diabłami”.
Władzom Manchesteru United zależało jednak na wytransferowaniu zawodnika, którego pensja pożerała znaczącą część budżetu płacowego klubu. Mówi się, że dzięki temu ruchowi klub z Old Trafford zaoszczędził około 60 milionów euro, jakie musiałby zapłacić jeszcze 31-latkowi przez te dwa lata kontraktu.
Jednak zdaniem Jamesa Duckera z „The Telegraph”, klub z Old Trafford musiał jeszcze dopłacić do tego interesu. W ramach porozumienia stron i rozwiązania lukratywnej umowy, Chilijczyk miał otrzymać między 5 a 10 milionów funtów odprawy od angielskiego zespołu. Czy faktycznie tak było, będzie wiadomo, gdy klub opublikuje najnowsze kwartalne sprawozdanie finansowe ze swojej działalności, obejmujące transfer 31-latka.
Dwuipółletni pobyt Sancheza na Old Trafford miał kosztować klub 40 milionów funtów z tytułu wynagrodzenia zawodnika, włączając w to 175 tysięcy funtów tygodniówki, jaką Manchester United płacił zawodnikowi, podczas jego wypożyczenia do Interu. Pozostałą, większą część, pokrywał włoski zespół.
Sanchez związał się z Interem trzyletnią umową, na mocy której ma zarabiać 6,3 milionów funtów, już po opodatkowaniu.
Komentarze