David de Gea wybiera pięć najlepszych spotkań w swoim wykonaniu w barwach Man Utd

manutd.com Patryk Tabak
Zmień rozmiar tekstu:

David de Gea w rozmowie z klubowymi mediami wybrał swoje najlepsze mecze, w których dotychczas bronił dostępu do bramki Manchesteru United. Hiszpan postawił na konfrontacje z Realem Madryt, Evertonem, Liverpoolem, Arsenalem i Tottenhamem.

Pod koniec sezonu 2019/20 David de Gea wyprzedził legendarnego Petera Schmeichela w dwóch klasyfikacjach. Po pierwsze – wygrany 3:0 mecz z Aston Villą był dla bramkarza 400. występem w barwach Manchesteru United. Po drugie – w ostatnim ligowym meczu z Leicester Hiszpan zachował 113. czyste konto, stając się najlepszym pod tym względem bramkarzem w historii klubu.

Hiszpan wskazał najlepsze, jego zdaniem, występy w barwach ”Czerwonych Diabłów”. Które mecze wybrał Hiszpan?

Real Madryt – Manchester United 1:1 (13 lutego 2013)

– To był dobry, otwarty mecz. Obie drużyny grały dobrze i stwarzały okazje. Myślę, że powinniśmy wyjść zwycięsko z tego pojedynku, wynik był naprawdę na granicy. Mimo to mecz na Santiago Bernabeu przywołuje dobre wspomnienia. Zawsze dobrze się gra w Madrycie, a my wywieźliśmy stamtąd zasłużony remis. Myślę, że drużyna i wszyscy piłkarze spisali się dobrze, a ten mecz będzie się dobrze kojarzył.

Manchester United – Everton 2:1 (5 października 2014)

– Dla mnie osobiście to był bardzo dobry mecz, ale przede wszystkim dlatego, że drużyna wygrała. Obroniłem rzut karny wykonywany przez Leightona Bainesa, który do tej pory był bezbłędny w tym elemencie. Miałem szczęście go powstrzymać, w dodatku przed własnymi kibicami. To świetne wspomnienie.

– To był bardzo dobry, otwarty mecz. Kiedy bezpośrednio pomagasz zespołowi wygrać spotkanie, to uczucie szczęścia jest podwójne. Zawsze przygotowujemy się do rzutów karnych ze strony rywali i analizujemy, jak poszczególni piłkarze je wykonują. Koniec końców jest to jednak loteria, a ”jedenastki” są bardzo trudne do obrony dla bramkarzy. Jeśli piłkarz uderzy dobrze, w zasadzie zawsze jest gol.

– Zawsze próbuję zgadnąć, w którą stronę pójdzie uderzenie, ale obrona rzutu karnego jest zawsze trudna. Wtedy udało mi się jednak obronić, a do dobitki nie doszło. Pamiętam, że Stretford End świętowało tę interwencję jak zdobytą bramkę, a cały stadion zaczął skandować moje nazwisko. To było niesamowite. Wspaniały dzień, bo drużyna wygrała mecz.

Manchester United – Liverpool 3:0 (14 grudnia 2014)

– Mecz z Liverpoolem na Old Trafford zawsze jest wyjątkowy, a ja rozegrałem wtedy udane spotkanie. Chłopaki również grali naprawdę dobrze. Nie jest łatwo pokonać ”The Reds” zdobywając trzy bramki i nie tracąc żadnej.

– Pamiętam, że dzień przed tym meczem złamałem palec. Grałem ze złamanym palcem. Na ostatnim treningu przed meczem piłka w niefortunny sposób trafiła mnie w palec i uszkodziła go. Byłem na granicy wytrzymałości i, szczerze mówiąc, bardzo mnie bolało, ale potrafiłem grać na środkach przeciwbólowych. Poza tym – kiedy wychodzisz na boisko, zapominasz o całym dyskomforcie. Na pewno było warto.

– Mecz poszedł nam naprawdę dobrze, a ja zostałem wybrany najlepszym zawodnikiem tego pojedynku. Mam naprawdę świetne wspomnienia z tego spotkania.

Arsenal – Manchester United 1:3 (2 grudnia 2017)

– Zawsze trudno jest pokonać Arsenal na jego terenie. Byliśmy pod dużą presją, to były dla nas trudne czasy. ”Kanonierzy” mieli wiele szans. Nawet Romelu Lukaku wrócił się do obrony i prawie strzelił samobója! Miałem jednak czas, by wyciągnąć rękę i zapobiec utracie gola.

– Rozegrałem przyzwoity mecz i miałem wiele interwencji. Tak jak mówię – najważniejsze jest to, że drużyna wygrała spotkanie, zdobyliśmy trzy punkty. To było bardzo ciekawe spotkanie, do którego warto wrócić pamięcią.

Tottenham – Manchester United 0:1 (13 stycznia 2019)

– Graliśmy ten mecz na Wembley, to było dla nas wielkie zwycięstwo. W pierwszej połowie mieliśmy kontrolę nad tym spotkaniem, a bramkę dla nas zdobył Marcus Rashford. Graliśmy dobrze. Zawsze pracujemy nad różnymi sposobami rozegrania akcji, które chcemy przenieść na boisko.

– W drugiej połowie Tottenham miał dobre okazje, ale udało nam się wytrzymać ten napór. Wyjechaliśmy z Wembley z ważnym zwycięstwem, które odnieśliśmy w naprawdę dobrym stylu.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze