„The Telegraph”: co takiego Jadon Sancho mógłby wnieść do gry Man Utd i kogo posadziłby na ławce rezerwowych?

The Telegraph Łukasz Pośpiech
Zmień rozmiar tekstu:

Manchester United cały czas prowadzi rozmowy z Borussią Dortmund w sprawie transferu Jadona Sancho. Ściągnięcie zawodnika może być największą bombą transferową trwającego okienka. 20-latek to jeden z najbardziej ekscytujących talentów na Starym Kontynencie.

Jeśli Manchester United chce utrzymać wysoką dyspozycję i poprawić wyniki z trwającego sezonu, klub musi sięgać po usługi klasowych zawodników. Bez wątpienia takim piłkarzem jest Jadon Sancho, o czym świadczyć może na przykład jego cena.

Anglik jest priorytetem transferowym klubu z Old Trafford W zakończonym sezonie strzelił aż 17 bramek i dołożył 16 asyst w samej Bundeslidze. Tak wszechstronny skrzydłowy to ktoś, z kogo Manchester United z pewnością zrobi użytek. Gdzie dokładnie miałby jednak grać?

Dwa ustawienia, w których najczęściej na boisko wychodzi ostatnio kadra Manchesteru United to 4-2-3-1 lub 4-3-3. W obu ustawieniach pozycję numer 10 okupuje Bruno Fernandes, z lewej strony biega Marcus Rashford, Mason Greenwood z prawej, a na pozycji napastnika gra Anthony Martial.

Sancho prawdopodobnie będzie grał z lewej strony jako cofnięty napastnik, który ma być zagrożeniem dla bocznych obrońców. Anglik może straszyć też z prawego skrzydła, wbiegając z piłką w ciasne przestrzenie, może też ścinać w pole karne lub posyłać piłkę do środka. Wszystko zależy od sytuacji, a tak szeroki repertuar zagrań gracza pokazuje nam, jak ciekawy to zawodnik.

Mapa aktywności Jadona Sancho w Bundeslidze

Statystyki pokazują, że pojawia się z każdej strony boiska, a będąc na połowie rywala, najmniej czasu spędza w polu karnym przeciwnika. Mimo tego, Sancho zajął w Bundeslidze trzecie miejsce w klasyfikacji króla strzelców. Bardzo ciekawie wygląda w zestawieniu z zawodnikiem w gruncie rzeczy bardzo podobnym – Sergem Gnabrym.

Gnabry, choć miał wyśmienity sezon i mówi się, że w Monachium świetnie wszedł w buty Arjena Robbena, wyprzedza utalentowanego Anglika jedynie pod względem fizyczności.

Porównanie statystyk Jadona Sancho i Serge Gnabry’ego. Dane z 19 spotkań Bundesligi. Źródło: The Telegraph

Sancho to zawodnik, którego nie ściąga się na ławkę rezerwowych. Najbardziej oczywistym wyborem do wypadnięcia z pierwszej jedenastki jest Mason Greenwood, pomimo wybitnego debiutanckiego sezonu. Dotychczas jedynym rywalem na prawym skrzydle dla Greenwooda był Daniel James, który nie zachwycał w drugiej części sezonu.

Greenwood naturalnie porównywany jest do Marcusa Rashforda. Pomimo świetnych występów obu panów, to starszy z produktów Akademii United dominuje we wszystkich statystykach.

Porównanie statystyk Marcusa Rashforda i Masona Greenwooda. Dane z 19 spotkań Premier League. Źródło: The Telegraph

Większość kreatywnych zagrań drugiej części sezonu w Manchesterze United było autorstwa Bruno Fernandesa. Sancho mógłby przesunąć tę kreatywną stronę zespołu na skrzydło, by bardziej zdywersyfikować grę zespołu. Jedynie pięciu graczy Bundesligi w sezonie 2019/20 wykreowało więcej sytuacji niż Sancho.

Marcus Rashford i Anthony Martial stracili część sezonu ze względu na kontuzje, więc Sancho wzmocniłby też możliwości kadrowe i rotacyjne Ole Gunnara Solskjaera. Juan Mata, Daniel James i Jesse Lingard to zawodnicy, którzy mogliby grać na wielu pozycjach, ale zdecydowanie ich jakość nie jest wystarczająca do walki o najwyższe cele.

Dla porównania, gdy w Manchesterze City konieczny jest odpoczynek dla Bernardo Silvy, w jego miejsce wchodzi Riyad Mahrez. W United to James zastąpi Greenwooda.

Przyjście Sancho nie oznacza, że Greenwood wypadnie na stałe z drużyny. Zawodnik może nie tylko grać na skrzydle, ale również i na “dziewiątce”. Młodzieżowiec może zatem konkurować o miejsce w składzie z całą ofensywną trójką klubu.

Manchester United to klub, który przed laty miał w DNA zapisane wszystkie cechy zwycięzcy. Sir Alex Ferguson dołożył wszelkich starań, żeby rywale najzwyczajniej w świecie obawiali się “Czerwonych Diabłów”. Wraz z odejściem menedżera, skończyła się pewna era, do której nawiązać próbuje Ole Gunnar Solskjaer.

Żeby wrócić na dobrą ścieżkę, klub musi dysponować zawodnikami, którzy posiadają głód trofeów. Sancho ma być dokładnie takim graczem – poświęconym, zdeterminowanym i pewnym siebie. Cechuje go arogancja i nieprzewidywalność. Jest to dokładnie to, czym cechował się atak United przez lata.

Obecne okno transferowe jest kluczowe w procesie zmniejszania luki między Manchesterem United a “The Citizens” i Liverpoolem. Mądre transfery z pewnością umożliwią “Czerwonym Diabłom” włączyć się do walki o najwyższe cele w Anglii i Europie.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze