Stale Solbakken po meczu z Man Utd: rywale zasłużyli na awans, ale byliśmy bardzo blisko

Optus Sport Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Menedżer Kopenhagi, Stale Solbakken, po poniedziałkowej porażce z Manchesterem United 0:1 po dogrywce w ćwierćfinale tegorocznej edycji Ligi Europy, nie ukrywał rozczarowania, bowiem jak sam twierdzi, jego zespół bardzo dobrze zaprezentował się w tym spotkaniu. Norweg udzielił pomeczowego wywiadu stacji Optus Sport.

WYWIAD ZE STALE SOLBAKKENEM PO MECZU Z MAN UTD W 1/4 FINAŁU LIGI EUROPY

Kończycie piękną podróż w Lidze Europy. Jak oceniasz wasz występ?

– Uważam, że możemy być usatysfakcjonowani w zasadzie wszystkim, co zrobiliśmy. Myślę, że mieliśmy problemy w ostatnich 10-15 minutach pierwszej połowy, ale ogólnie w przebiegu meczu w 90 minutach pojedynek ten był dość wyrównany. Jasne, rywale oddali więcej strzałów, byli częściej przy piłce, ale stwarzane przez nich szanse nie były tak wielkie. My z kolei mieliśmy dwie bądź trzy naprawdę bardzo duże okazje bramkowe. Myślę, też że moi piłkarze mogli się inaczej zachować w kilku sytuacjach i paść na murawę w polu karnym, tym samym wywalczając „jedenastkę”. To jednak rywale otrzymali rzut karny i byli od nas lepsi w tych pierwszych 15 minutach dogrywki. To była ta różnica. Nie byliśmy wtedy w stanie utrzymać naszej perfekcyjnej organizacji w grze. Wówczas to indywidualne umiejętności topowych piłkarzy rywali, sprawiły nam trudności.

Czy masz tutaj na myśli, że w pierwszej połowie twój zawodnik w pojedynku z Erikiem Baillym powinien upaść w polu karnym, zamiast próbować utrzymać się na nogach?

– Oczywiście nie chcesz tego, aby twoi piłkarze padali na murawę i wymuszali pewne rzeczy, nie można zachęcać do takich zachowań. Jednak można spojrzeć na sytuację Vareli, gdy chciał przeskoczyć nad nogami rywala. Jest więc pewna niewielka granica w kwestii bycia zbyt uczciwym. Nie wydaje mi się na przykład, aby Anthony Martial w sytuacji z rzutem karnym chociaż próbował przez chwilę ustać na nogach. Jednak takie jest życie. Tego typu rzut karny może zostać podyktowany.

Czy to oznacza, że masz zamiar przemyśleć swój sposób trenowania piłkarz?

– Nie, w żadnym wypadku. Nie można zachęcać piłkarzy do tego, aby upadali w polu karnym rywali. Zresztą w tej grze nie chodzi o zdobywanie rzutów karnych. Chodziło o to, że mieliśmy na boisku skandynawskich piłkarzy, którzy nigdy nie grali na tym poziomie rozgrywek europejskich i którzy zaliczyli heroiczny występ, dzięki czemu był to dość wyrównany pojedynek przez te pierwszych 90 minut. Manchester United wygrał go, z uwago na to jak zaprezentował się w tych pierwszych 15 minutach dogrywki.

Musimy też zapytać o twojego fenomenalnego bramkarza. Fani Manchesteru United byli absolutnie zdumieni jego niesamowitym występem w tym meczu. Niestety Manchester United ma wystarczającą grupę bramkarzy, ale wasz golkiper zmierzył się z 14 strzałami, z których 13 wybronił. Nikt tego nie dokonał w jednym meczu odkąd wystartowały rozgrywki Ligi Europy w 2009 roku.

– Zgadza się, ale myślę że sześć czy siedem z nich obroniłby także ja czy ty. Nie dałbym się temu za bardzo ponieść. Było kilka heroicznych obron w pierwszej połowie dogrywki, ale część z tych interwencji następowała po strzałach z dystansu daleko zza pola karnego. Po to jest bramkarz, żeby łapać takie piłki.

Obraz może zawierać: 1 osoba, uprawia sport i na zewnątrz
Getty Images

Ole Gunnar Solskajer mówił, że wie, że ten mecz będzie trudny dla jego drużyny. Podczas twojej kariery udało ci się postawić takim drużynom jak Chelsea czy teraz Manchester United. Musisz być dumny z tej podróży, jaką przebyłeś z piłkarzami. O czym takim rozmawialiście z Solskajerem, zanim podszedłeś do mikrofonu?

– Wymieniliśmy kilka krótkich zdań na temat meczu, a także na tematy prywatne. Mówiłem mu o kilku poprzeczkach, jakie postawiono mi podczas mojego 12-miesięcznego pobytu w Kolonii. On musi tutaj pozostać tylko przez tydzień.

Musisz być bardzo dumny. Jak podsumujesz swoją podróż z Kopenhagą w tym sezonie w europejskich pucharach?

– Ta podróż w europejskich pucharach w tym sezonie była dla nas bardzo dobra i satysfakcjonująca. Jednak podczas całego sezonu mieliśmy dużo problemów z kontuzjami, sprzedaliśmy też wiele gwiazd naszej drużyny. Przez to też wielu młodzieżowców weszło do gry, ale stopniowo stają się coraz lepsi. Graliśmy przeciwko niektórym bardzo dobrym drużynom. Najlepsza z nich grała z nami dziś. Wygrali to spotkanie, zasłużyli na to, ale byliśmy naprawdę bardzo blisko sprawienia niespodzianki.

https://www.youtube.com/watch?v=A6cdpD-N05w

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze