Anthony Martial: regularna gra przyczyniła się do poprawy mojej skuteczności

manutd.com Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Anthony Martial, który został najskuteczniejszym strzelcem Manchesteru United w sezonie 2019/2020 wyjawił, co stoi za jego wysoką formą strzelecką.

Francuski napastnik zanotował świetny sezon w barwach „Czerwonych Diabłów”, zdobywając 23 gole – o jednego więcej od drugiego na liście Marcusa Rashforda, który umieszczał piłę w siatce 22 razy. Dla klubu z Old Trafford to pierwszy kampania od sezonu 2010/2011, kiedy dwóch piłkarzy przekroczyło dorobek 20 bramek.

W rozmowie z magazynem „Inside United” 24-latek zdradził, co jest źródłem jego lepszej dyspozycji pod bramką przeciwnika:

– Myślę, że bierze się to z mojej większej radości co do minut spędzonych na boisku. Grałem praktycznie w każdym meczu, więc sądzę, że chodzi o regularność.

– W poprzednim sezonie nie pojawiałem się w wyjściowym składzie tak często. Czasami zasiadałem na ławce rezerwowych, a czasami występowałem od pierwszej minuty. Trudno było się do tego przyzwyczaić. Tymczasem teraz wiem, że menedżer we mnie wierzy i jestem przekonany, że kolejny mecz zacznę od początku. Daję z siebie wszystko, aby spłacić zaufanie, które mi okazał.

– Jestem głodny każdego goli, ponieważ dla mnie gol to gol. Jeśli będę zdobywał więcej prostych bramek, to mój ogólny dorobek ulegnie zwiększeniu. To coś, nad czym pracujemy na treningach. Następnie staram się to przełożyć na mecz.

Anthony Martial bardzo ceni sobie współpracę z Marcusem Rashfordem, z którym na boisku go wyjątkowa więź. Często widać, jak obaj piłkarze szukają siebie nawzajem, aby stworzyć najdogodniejszą sytuację bramkową. O ich zespołowości najlepiej świadczy statystyka asyst. We wszystkich rozgrywkach Francuz zanotował ich dwanaście, natomiast Anglik jedenaście.

– Gram z Marcusem [Rashfordem] od pięciu sezonów, więc zgodzę się z tym, że dobrze rozumiemy się na boisku. To dobra wiadomość, że łączy nas tak wspaniała więź.

– Nie występuje między nami szczególna rywalizacja. Staramy się sobie nawzajem pomagać. Przykładowo, dochodzi do takich momentów, kiedy mam ochotę oddać strzał, ale ostatecznie rozglądam się i oddaję piłkę jemu, ponieważ chcę, by zdobywał golę. On robi tak samo, nie koncentrujemy się tylko na samym strzelaniu. Zawsze będziemy dawali z siebie wszystko dla zespołu, ponieważ liczy się zwycięstwo.

– Jeżeli Marcus jest lepiej ustawiony ode mnie lub ja jestem lepiej ustawiony od niego, to za każdym razem oddamy sobie futbolówkę, mając na celu umieszczenie piłki w siatce. Konkurencja jest zdrowa, ale najważniejsza jest dobra relacja, jaką mamy między sobą.

24-latek wyraził także swoją opinię na temat Masona Greenwooda, który w minionym sezonie był trzecim najskuteczniejszym strzelcem zespołu Ole Gunnara Solskjaera. 18-latek siedemnastokrotnie umieszczał piłkę w siatce rywali, wchodząc do seniorskiej piłki w najlepszy możliwy sposób.

– W Masonie [Greenwoodzie] uderza mnie to, że jest tak skuteczny i zabójczy. Mam wrażenie, że kiedy oddaje strzał, to piłka za każdym razem wpada do siatki.

– Od nas zależy to, byśmy ciężko pracowali i trenowali nad udoskonaleniem współpracy naszego trio. Nie wolno nam zapominać, że w składzie są inni piłkarze, którzy bardzo naciskają, by wystąpić w meczu. Dalej musimy tak grać, by wygrywać spotkania.

– Moją pracą i celem jest zdobywanie bramek. Kiedy nie mam piłki, ważne bym był pierwszym obrońcą, co znaczy, że muszę zakładać pressing i zamykać rywali. Ćwiczymy to na treningach. Pracujemy także nad moją kondycją. Wykonałem świetną robotę ze sztabem szkoleniowym i muszę się upewnić, że uda mi się to podtrzymać w kolejnym sezonie – zakończył.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze