Danny Murphy dla „Daily Mail”: jeżeli Sancho chce dołączyć do Man Utd, to tak się stanie

Daily Mail Łukasz Pośpiech
Zmień rozmiar tekstu:

Danny Murphy, były piłkarz m.in. Liverpoolu i Tottenhamu stawia sprawę transferu Jadona Sancho do Manchesteru United dosyć jasno. Anglik twierdzi, że skrzydłowy Borussii Dortmund ma już na tyle ugruntowany status gwiazdy, że gdyby odpowiednio nacisnął na swój obecny klub, to jego transfer jest tylko kwestią podpisania odpowiednich dokumentów.

ARTYKUŁ DANNY’EGO MURPHY’EGO DLA THE MAIL ON SUNDAY  – TREŚĆ ORYGINALNA

Jadon Sancho to supergwiazda przyszłości. Jego bramki i asysty są wyjątkowe, jak na 20-latka, a jego decyzja o opuszczeniu Manchesteru City w poszukiwaniu innego wyzwania za granicą trzy lata temu mówi wiele o jego wierze w siebie i mentalności.

Jego przyszłość przyciąga teraz ogrom uwagi, która skupia się na tym, czy Manchester United zapłaci Borussii Dortmund za transfer, który będzie brytyjskim rekordem o sumie 108 milionów funtów.

To oczywiste pytanie, ale obcując całe moje życie z futbolem, nie myślę, żeby opłata była jedynym czynnikiem, który ma znaczenie.

Wierzę, że rola Sancho w określeniu swojej przyszłości jest równie istotna. Nie wiemy jeszcze, jak bardzo chce przejść na Old Trafford, o ile w ogóle, ale to, co się będzie działo, powinno dać nam wskazówkę.

United nie będzie chciało płacić tak olbrzymiej sumy za jednego zawodnika, ale Sancho to transakcja na tyle bez ryzyka, o ile to możliwe.

Ulepszyłby zespół Ole Gunnara Solskjaera w ataku i byłby atrakcyjny pod względem marketingowym, bo jego typ – uzdolnionego piłkarza działa jak magnes na fanów, którzy chcą kupić najfajniejszą koszulkę.

To raczej niemożliwe, żeby United angażował się w ten pościg bez jakiejś zachęty, ale z mojego doświadczenia, umowy takiego kalibru mają prawo bytu, tylko jeśli zawodnik naprawdę chce odejść.

United to atrakcyjna opcja, jeden z największych klubów świata, z młodym i ekscytującym zespołem, ale Sancho nie będzie narzekał na brak propozycji w swojej karierze i jest świadomy, że za rok, gdy finanse w futbolu będą nieco stabilniejsze, będzie mógł mieć opcje z Liverpoolu, swojej lokalnej Chelsea, Barcelony czy Realu Madryt.

To możliwe, że będzie wolał przeczekać i rozważyć swoje opcje po mistrzostwach Europy, które odbędą się w przyszłe lato, niż już teraz zaburzać sytuację, mówiąc klubowi z Dortmundu, że chce odejść.

Jeśli to prawda, a United walczą z wysoką opłatą i zawodnikiem, który rozważa inne opcje, to mają problem. To wszystko bez opłat dla agentów, które zazwyczaj towarzyszą takim transakcjom.

Sancho jest młody i szanowany powszechnie, ale jego kariera wskazuje do tej pory, że to zawodnik, który wie, czego chce i ma wyrobione zdanie na temat swojej przyszłości.

Jeśli jego serce naprawdę chce dołączyć do United, istnieją sposoby, by dać wszystkim stronom umowy o tym znać.

Cokolwiek będzie korzystne dla twojej kariery sprawisz, że to się stanie. Więc jeśli United o tym wie, na ich miejscu zapłaciłbym Borussii cenę, której żądają, nawet jeśli jestem fanem zasady, by się nie angażować. Wartość Sancho nie zmaleje.

Sądząc po tym, co widziałem do tej pory, nie ma żadnej rebelii ze strony Sancho, co sprawia, że wydaje mi się, że nie jest zdesperowany, by przejść do United.

Strzelił już 30 bramek dla Dortmundu i 11 razy wystąpił dla Anglii, a dopiero w marcu przyszłego roku skończy 21 lat. Jego talent i umiejętności nigdzie się nie wybierają.

Drugą stroną medalu jest to, co United powinien zrobić, jeśli nie spełni się scenariusz, w którym Sancho przychodzi tego lata. Liverpool długo grał w grę z Van Dijkiem. Nie mogli go ściągnąć w jednym oknie transferowym, więc czekali do następnego, płacąc rekordową stawkę za obrońcę.

Myślę jednak, że sytuacja Sancho i United jest nieco inna. Dla klubu, który chce topowego napastnika i skrzydłowego, jest znacznie więcej opcji niż w przypadku stoperów.

Liverpool zrozumiał, że nie mogą zdobyć innego Van Dijka, więc na niego czekali – pewni, że zawodnik chciał dołączyć do nich pomimo zainteresowania Manchesteru City.

United nie może sobie pozwolić na czekanie na Sancho, żeby potem poszedł do rywala. Muszą też zbudować coś na sukcesach, które mają od stycznia. Znalezienie zawodnika światowej klasy, odpowiedniego do formacji 4-3-3, to priorytet i znajdą inne opcje poza Sancho, szczególnie na obecnym rynku.

Osobiście mam nadzieję znów zobaczyć Sancho w angielskim futbolu, bo wyjątkowy talent. Jest wystarczająco dobry, by zastąpić Mo Salaha i Sadio Mane, jeśli opuściliby Liverpool.

Van Dijk pokazał, że przeznaczenie topowych zawodników ostatecznie spoczywa w ich własnych dłoniach. Kluczem do przyszłości Sancho jest to, gdzie chce pójść, bez znaczenia są kwota czy raty transferu.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze